Comandante - ręczny ubermłynek

[andrzejmakal]

Mam najrozniesze kawy i raz więcej raz mniej, ale zostaje. I nie jest to pył. 

[siewcu]

w Comandante: do słoiczka wsypujesz ziarenka, ważysz zakładasz na niego młynek i przekręcasz a ziarenka spadają do młynka. Słoik zakręcasz od dołu i gotowe

Możesz to jakoś jaśniej napisać? Bo nie wiem jakim cudem ziarna mają się dostać z zakręconego słoiczka do góry. No i gdzie widzisz problem z wyspaniem ziaren do góry w jakiś sposób to ja nie mam pojęcia... Dla mnie odważenie w czymkolwiek i przesypanie do młynka to nie jest problem, ale jak widać szukasz ich tam, gdzie ich nie ma...

[ziarenko]

No młynek do góry nogami stawiasz na słoiczku i obracasz razem ze słoiczkiem 

[PiotrekBM]

Czy w młynku Iron Heart występuje mikro regulacja, czy jest skokowa jak np w młynku Hario?

jest skokowa , podobna do tej  w Nitro Blade ( skok podobno jest mniejszy)
ja mam ustawienia do espresso na 6-7 kliku

[PiotrekBM]

Zastanawiam się właśnie nad zakupem Irona do ekspresso. W domu pije tylko ja jakieś 2 razy dziennie. Ale naczytałem się tu o wyszczerbieniach na ostrzach , wiec się teraz wacham, czy pomiele tym z dwa lata na równym poziomie.

ja kupiłem IH i porównuje do dittinga (=mahlkonig k30)
Czekam na swieżą kawę. Z IH wstępnie jestem bardzo zadowolony.

[donkiszot]

A skąd będę wiedział, który to obrót? 

W Kinu czu Knocku też nie wiesz który to obrót. Można na wyczucie, po rozmiarze szczeliny.

[siewcu]

No młynek do góry nogami stawiasz na słoiczku i obracasz razem ze słoiczkiem 

O czymś innym pomyślałem Ale jaka z tego przewaga to pojęcia nie mam, ja jakoś nie miałem problemów z wsypywaniem ziaren od góry, bez przekręcania młynka.

[PiotrekBM]

Przypuszczam, że te wszczerbienia mogą już być w nowym młynku i nie mają żadnego znaczenia. A do "ekspresso" to wystarczy Ci najtańszy chińczyk

Marek.

na nowych żarnach też były mikro wyszczerbienia, i nie jest to wada fabryczna
żarna do młynków tak mają
gorzej jak sie wyszczerbi wtórnie od mielenia kamyczka, metalu itd

[PiotrekBM]

@gizmuch patrząc na to jak "delikatny" jest sam młynek, to wybrałbym jednak Iron Heart. Tam mielisz praktycznie wszystko nie martwiąc się aż tak o higienę młynka.

btw, nie ma czegoś takiego jak ekspresso 

W IH mielisz wszystkie kawy jakie kupisz
nie mielisz wszystkiego w IH (na pewno i nie sól i przyprawy z solą)
do mielenia wszystkiego( prawie) słuzy Nitro Blade

[PiotrekBM]

Wiem, literówka piszę z telefonu . A czytałem ,że właśnie iron ma ostrza o które trzeba dbać bardziej.

to co

Kinu kinu... skąd je brać?? Jak cos pójdzie nie tak z kim gadać? Dla mnie dopóki w polskiej dystrybucji nie będzie dostępny temat nie istnieje.
Comandante daje radę, aczkolwiek ten słoiczek to jest pomysł .....
nie dość ze nie wróżę mu długiego życia, to zostaje sporo kawy na ściankach. W porlexie czegoś takiego nie było. Niby problem retencji ręczne młynki eliminują a tu jednak jak ktoś pija single i nie chce mieszać smaków to trzeba normalnie ten słoik czyścić dłuższą chwile.

na sciankach słoiczka jest troche kawy,  po opukaniu ręką prawie wszystko spada, moze masz 0,1 g mniej albo nawet nie , wiec retencja zerowa
sprawdzilem na Acaia Lunar

w kazdym młynku trzeba co chwila czyścic pojemnik na kawe
czy bedzie on ze szkla, czy plastiku ,czy nawet ze złota
kawa jest oleista i pojemnik robi się tłusty od srodka
a mycie słoiczka w comandante jest b łatwe( sprawdziłem w ciagu zaledwie kilku dni uzytkowania)
w komplecia masz 2 słoiczki , jak 2 stracisz to kazdy nastepny 25 zł , dostaniesz u deskowego

[dopeman]

do mielenia wszystkiego( prawie) słuzy Nitro Blade

Czego i tak nikt nie robi bo plastik wewnątrz młynka chyba już taki odporny na inne aromaty nie jest

[bigmaciek]

Co do pojemniczka to pewnie da się coś zamiennego kupić w markecie. Kwestia średnicy gwintu.

Nie jest to takie proste. Przerobiłem już kilka słoiczków i niby średnica ta sama ale gwint nie pasuje. Musieli coś zmienić, aby zmusić do kupna oryginalnych po 25 zł sztuka.

No młynek do góry nogami stawiasz na słoiczku i obracasz razem ze słoiczkiem 

Nie jest tak do końca. Jak się jakieś ziarno zaklinuje między ośką a tym krzyżakiem to nie wsadzisz korbki. Niczym go nie wyjmiesz, może drobną pęsetą. Wtedy najlepszym sposobem jest ponowne odwrócenie młynka i skorzystanie z usług grawitacji. Tylko wtedy cała zawartość młynka się również wysypie. Zdarzało mi się to dość często, więc teraz przesypuję ze słoiczka zasłaniając palcem ośkę. A przy okazji mam większą kontrolę aby jakiś kamyczek się nie prześliznął.

[PiotrekBM]

To, że kawą zostaje na słoiczku to pewnie masz jakąś Indie. One się bardzo elektryzują. Można trochę ją zmoczyć lub obstukac słoik. Borykam się z tym codziennie. Na innych kawach tego nie zauważy.
Odnośnie czyszczenia wystarczy gruszką przedmuchać. Ja tak robię właściwie codziennie bo pije różne kawy. Zajmuje to dosłownie chwilę.

Nepal Himalaya b.dobra kawa tez zostaje na sciankach , ale to w koncu to sąsiad Indii

[ziarenko]

Niczym go nie wyjmiesz

Zawsze w pogotowiu mam wykałaczkę 

[andy]

No młynek do góry nogami stawiasz na słoiczku i obracasz razem ze słoiczkiem 

O czymś innym pomyślałem Ale jaka z tego przewaga to pojęcia nie mam, ja jakoś nie miałem problemów z wsypywaniem ziaren od góry, bez przekręcania młynka.

Taka że nic nigdy Ci się nie wysypie i jest to szybkie? Stawiasz słoik na wadze, wsypujesz ziarna i stawiasz a nim młynek - potem go obracasz i ziarno masz już w nim. Zdejmujesz, kładziesz na słoiku i ruchem ręki go kręcisz. 5 sekund i młynek gotowy do pracy. Wiem, wiem to drobnostka ale właśnie przez takie drobiazgi staje się to przyjemniejsze i szybsze.
Podobny patent miałem w Rino.

W przypadku Kino po zablokowaniu skoku rączką trzeba tak od boku wsypywać (może coś nie trafić).

Dla mnie to szczegół ale robi mi różnicę