Jaki ekspres wybrać? do max 3500 zł

[mlopus]

Tak, dobrze tylko każdy lubi czytać a nikt nie chce o nich pisać ?  Masz N to może napisz jakie widzisz plusy i minusy, co jest wygodne a co upierdliwe? Jak wypada kawa w porównaniu z tą z dobrej kawiarni ? Zawsze to jakaś wiedza poparta własnym doświadczeniem. 

[kosa666]

Poniżej moja opinia na temat NIVONA 778

http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=3531.msg123912#msg123912

Pozdrawiam

[mlopus]

No ok, mamy więc jakiś konkret, ja w czasach kiedy w domu miałem marketową kolbę i kupowałem do niej mieloną sati o smaku waniliowym    w pracy korzystałem z drogiego (nie napiszę że dobrej klasy) automatu. Wszyscy korzystali, ale nikt nie dbał więc zazwyczaj rano robiąc sobie pierwszą kawę miałem koncert życzeń, opróżnij tacę ociekową, pełny pojemnik na fusy, później płukanie i już po tych wszystkich zabiegach pędziłem do swojego pokoju z filiżanką mleczno-kawowego naparu który wypijałem bez żadnej refleksji oraz większej przyjemności. Mało mi się to podobało bo miało być wygodnie a było upierdliwie. Dzięki temu że kiedyś trafiłem zupełnie przypadkiem na niejakiego Gacę dowiedziałem się że to nie w tym rzecz a młynek do kawy trzeba czyścić i zaczęło się kawowe dojrzewanie dzięki któremu idąc spać wieczorem uśmiecham się na myśl o porannej kawie. Gdyby mnie nie próbowano uświadomić pewnie dalej pił bym sati albo miał analogiczny automat w domu jak w pracy ale z większymi pojemnikami na fusy i ścieki. Dodam jeszcze że za każdym razem gdy słyszę że ktoś chce wydać 3500 pln na automatycznego baristę myślę że może nie warto mu klarować wad takiego wyboru, bo to jego decyzja a z drugiej strony szkoda mi aby ktoś wydał tyle kasy i nie był zadowolony z efektu który uzyskał, taka ambiwalencja niestety.

[Miklas]

Historia sprzed dwóch dni. Przyszła do mnie do biura moja wieloletnia kontrahentka, przyjaciółka to za dużo powiedziane, ale nasze dzieci są przyjaciółmi. Zaproponowałem kawę lub herbatę, zawsze odmawia kawy i bierze herbatę, ale tym razem wybrała kawę, może miała ciężki dzień. Po krótkim rozeznaniu przygotowałem jej cappuccino na naparze z prismo z mlekiem spienionym frenchpressem. Przez nieuwagę, ponieważ sam nie używam nie podałem cukru. Jakie było zaskoczenie, kiedy wzięła pierwszy łyk i stwierdziła, jakie to dobre, i to bez cukru. Mówi, że ona jest raczej herbaciana, bo sądziła, że każda kawa jest ohydna. Ja na to, że to kwestia kawy i odrobiny wiedzy o przygotowaniu. No ale przecież mają w domu drogi automat i kupują raczej te droższe kawy. Automat Jura a droższe kawy to Lawaza .

Marek.

[siewcu]

Gdyby wsypała jakiegoś singla do tego automatu to troszkę lepiej by było. Troszkę... Ale alternatywy są na tyle proste, że wydając część z tych 3500 zł(pomijam to, że za tyle można kupić kolbę i młynek z akcesoriami) mamy zestaw z dripem, konewką z regulacją temperatury, fp, ap, prismo i jakimś młynkiem - nawet ciut lepszym. Wydajemy tysiaka i mamy kubek nieporównywalnie lepszej kawy, a pozostałe 2500 zł wydajemy na odpowiednio dobre ziarno. I efekty będą, w porównaniu z automatem, niesamowite...

[gromog]

Wolę kawę z automatu, niż z alternatywy.

[donkiszot]

Którą?

[GrizzzLee]

Którą?

A co za różnica... ważne, że dobra ;P

Tak poza tym to ja z automatu wolę postrzelać... ;D

[trez]

Tak poza tym to ja z automatu wolę postrzelać... ;D

To ty jesteś amerykański nastolatek? I kawę juz pijesz? Na automatach to ja kiedyś lubiałem pograć, ale w salonie to cole się piło

[GrizzzLee]

Panie @Trez przypominam, że jest też cuś takiego jak szczelnica!

[siewcu]

Wolę kawę z automatu, niż z alternatywy.

Duży kubek popłuczyn fajna sprawa, co nie?

[trez]

Taka strzelnica to w sumie jak salon z automatami w latach 90, wchodzisz do dziwnego pomieszczenia, jakiemuś zakapiarowi płacisz za żetony/naboje i nabijasz punkty, a dobrym wynikiem chwalisz się kumplom tylko wtedy dreszczyk emocji był większy, bo jak się matka dowiedziała na co całą od tygodnia sępioną kasę się wydało, łooo

A i Panie Misiu ja przepraszam ale przypomniał mi się stary suchar i nie mogę się powstrzymać:

Rosyjscy myśliwi wracają z gór taszcząc wielkiego niedźwiedzia. Spotykają grupkę amerykańską, która to nie kryjąc zachwytu ze zdobyczy:
- łoooo, gryzzzli?
- niet, szczelali!

[Janusz]

Chyba raczej "strieliali" ...

[gromog]

Właśnie alternatywa smakuje mi jak popłuczyny. Przelewy, chemexy, aero,  wietnamskie wynalazki itp. nie przekonały mnie. Owszem wychodzi dobra kawa, ale zbyt mało wyrazista.  Z automatu nie piję dużego kubka. Wybieram 30ml i najmocniejszą. Śmię twierdzić, że żadne alternatywy nie zastąpią kawy z automatu, więc nie wciskajcie ludziom głupot.
Ludzie szukający automatu, nie są wymagający i chcą latte robić wygodnie i szybko. 

[mlopus]

Nie smakuje mi kawa z automatu, zawsze czuję jej ułomność, brak body, z dwojga złego jednak wybiorę to niż alternatywy, które są jeszcze bardziej rozwodnione i które odbieram jak sok z pomarańczy do którego ktoś dolał wody.  Nie miałem okazji próbować prismo więc może się mylę w swoim twierdzeniu.