Ela kazała mi się zabierać z czekoladowymi urządzeniami
. Life is brutal
. Choć są tylko laboratoryjne, zapach ciepłej masy czekoladowej jest niezwykle intensywny i odurzający. Kawa przy czekoladzie jawi się chyba tak samo jak herbata przy kawie
. Może kiedyś, przy sprzyjających okolicznościach... Czekolada, kakao, "bean to bar" to znacznie trudniejsze przedsięwzięcie, również znacznie droższe i bardziej ryzykowne niż kawowe przygody.
Może dlatego znowu się trochę rozczarowałem tabliczką z Manufaktury:
Jest tu opis smakowy. Czytasz w nim o aromatach kwiatów i orzeźwiających owocowych wrażeniach. Od razu myślisz sobie, że będzie to kwaskowate niczym kawa z Kenii
. Nic z tego: smak wcale nie jest kwaskowaty, w dotyku tekstura jest gruba, chrzęszcząca między zębami... Tylko zapach jest słodki, owocowy, a smak raczej gorzki i słodki
.
Pamiętacie może czeską Ajala, której tabliczki były przez jakiś czas w naszym sklepie? Teraz ich tabliczki są jeszcze piękniejsze, bo wychodzą z odlotowych foremek. Zanim nie trafiłem do Ajala, znaliśmy już inną czeską manufakturę czekolady -- Jordi's Chocolate. Oni też robią kawał dobrej roboty, są nawet bardziej pro. Wkrótce parę ich tabliczek będzie można dostać w naszym sklepie.