forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Ekspresy kolbowe => Wątek zaczęty przez: michal.za w 12 Październik 2021, 12:18:10
-
Potrzebuje Waszej pomocy:)
Przeczytałem wiele postów, obejrzałem unboxingi i recenzje i dalej nie mogę wybrać.
Potrzebuję zestawu do espressu / americano, czasem kawy mleczne. Podoba mi się Oscar II, nie mam faworyta młynkowego. Z Oscarem mam taki problem, że nie podaje wody co mi raczej utrudni robienie americani.
Wizualnie podoba mi się właśnie Oscar II i Gaggia Classic Pro (choć ma małą przestrzeń pod grupą).
Myślałem ew. by teraz wziąć przyzwoity młynek i Gaggie, a potem ew wymienić ekspress na coś solidnego.
Budżet ok 5k PLN. Z góry dzięki :)
-
W obu przypadkach wodę lepiej dolej sobie z czajnika niż z bojlera. To co powtarzamy tutaj jak mantrę... młynek ważniejszy od ekspresu. Zanim skupisz się na ekspresie jaki młynek masz w planach? Jeśli budżet 5tys PLN na całość to przy GC jest swobodniej, przy Oscarze już mniej. Ile kaw dziennie, bo może GC wystarczy?
-
Standardowo 2-3 espresso dziennie, jak przyjdą goście to kilka kaw mlecznych (5-6).
Młynka nie mam jeszcze wymarzonego. Myślałem o Niche, ale nie mam ochoty czekać na niego 2 msc. Jestem otwarty na propozycje. Jedną z opcji, nad którą się najmocniej przychylam to właśnie jakiś sensowny młynek i przeciętny ekspres, który za jakiś czas wymienię.
-
Słuszny wybór z Oscar II, tyko to musi być wersja z zamontowanym opv, albo sam sobie zamontujesz, albo kup już z zamontowanym opv w Elektros.it.
Podawanie wody z boilera do americano to moim zdaniem zły pomysł. Miałem kilka ekspresów i w żadnym nie robiłem americano na wodzie z ekspresu, odpuść ten temat.
Młynek wystarczy Eureka Mignon. Jak ma być lepszy młynek to skok będzie o 1tyś plus, czasem pojawiają się jakieś fajne używane w dobrej cenie.
Oscara i Mignon kupisz w Elektros, jak Ci się nie spieszy poczekaj na blackfriday, zawsze tam jest 5% taniej wtedy, czasem 10%.
aaa i nie daj sobie wmówić, że młynek ważniejszy niż ekspres :)
-
Ja mogę zaproponować ekspres Dream ONE lub UNO + młynek G-iota lub Eureka Mignon Specialita :)
W każdej wariacji otrzymasz świetne espresso, a i americano można zrobić. W obu ekspresach wodę dla americano można podawać z dyszy.
-
Myślałem ew. by teraz wziąć przyzwoity młynek i Gaggie, a potem ew wymienić ekspress na coś solidnego.
I takiego rozwiązania się trzymaj.
-
Jakiś młynek polecicie? Myślę, że w granicach 2,5k.
Mam też problem z GC, wszędzie w sklepach widzę Gaggia Classic, albo New Gaggia. Który model to ten "Pro"?
-
Myślałem ew. by teraz wziąć przyzwoity młynek i Gaggie, a potem ew wymienić ekspress na coś solidnego.
Tego rozwiązania się absolutnie nie trzymaj. Chyba, że lubisz marnować pieniądze i czas.
Espresso z Oscara i Mignona będzie lepsze niż z Gaggi, Ascasso, plus Mazzera czy innego młynka za 4-5tyś. Dodatkowo, funkcjonalność, prostota Oscara będzie powodowała mniej frustracji podczas użytkowania.
-
Espresso z Oscara i Mignona będzie lepsze niż z Gaggi, Ascasso, plus Mazzera
Nie wiem skąd takie stwierdzenie. Robiłem kawy na każdym z wymienionych sprzętów i jedynie może Gaggia odstawała trochę.
Ogólnie rzecz biorąc na tym poziomie ekspresów, espresso jest bardzo porównywalne. Większą robotę zrobi tu młynek i doświadczenie operatora :)
-
Nie wiem skąd takie stwierdzenie
Z doświadczenia . Pierdylion ludzi na świecie ma Linea Mini z Niche, który umówmy się jest średnim młynkiem, ale oni może "forum" nie czytają. Pewnie, że są lepsze młynki niż Mignon, ale różnica między Mignon, a dużo droższym młynkiem będzie w smaku dla laika, czy amatora z małym stażem żadna. Operator nie będzie musiał się tak "doświadczać" z Oscarem jak z Gaggią, czy Ascasso.
-
Operator nie będzie musiał się tak "doświadczać" z Oscarem jak z Gaggią, czy Ascasso.
Ale o tym "doświadczaniu" jak twierdzisz będzie warunkował przemiał. A przemiał to młynek nie ekspres.
-
Ale o tym "doświadczaniu" jak twierdzisz będzie warunkował przemiał. A przemiał to młynek nie ekspres.
Dokładnie tak. Jeżeli ekspresy reprezentują odpowiedni poziom i do porównania weźmiemy sprzęt podobnej klasy to przeważy jakość przemiału (czyli młynek) i doświadczenie.
-
Wg mnie pełną satysfakcję daje dobry młynek i kawa oraz powtarzalność procesu. O powtarzalności decydują umiejętności zdobyte na własnych doświadczeniach, a także jakość i ergonomia używanych sprzętów. Przy czym z ekspresów z pompą elektryczną dla laika ważne jest tylko żeby mógł poprawnie zaparzyć kawę. Po drodze mamy natomiast dużo bardziej wymagające elementy jak kawa i jej odpowiednie zmielenie oraz wyrównanie i ubicie w sitku.
-
Operator nie będzie musiał się tak "doświadczać" z Oscarem jak z Gaggią, czy Ascasso.
Wręcz przeciwnie. Oscar jest ekspresem HX więc musi wziąć poprawkę na przegrzanie wody w wymienniku. Co za tym idzie musi pamiętać o spuście przed wykonaniem kawy, a i to nie da mu powtarzalnej temperatury przy każdym espresso.
W przypadku Ascaso od modelu ONE w górę masz termoblok z naprawdę dobrą stabilnością i jeżeli będziesz miał prawidłową miałkość kawy, a co za tym idzie czas zaparzania to stabilność temperatury jest na poziomie 1,5 stopnia.
-
Jeśli ktoś ma w miarę nieograniczone fundusze może od razu iść w poważniejszy zestaw i tylko kształcić technikę kupując świeże ziarno z dobrej palarni. Dla kogoś kto zaczyna z "profesjonalnym" i prawidłowym według wielu espresso nie wiedząc czego może się spodziewać, coś pokroju GC, Ascasso to taka podstawa. Młynek albo ręczniak albo Mignon (idealnie Specialita). Można się dużo nauczyć, sprzedać (z niewielką stratą) i chcąc się rozwinąć kupić potem coś co zaspokoi większe potrzeby. Warto sprawdzić Pchli Targ, a nuż ktoś właśnie rozważa "rozwój" kawowej pasji.
-
Wręcz przeciwnie. Oscar jest ekspresem HX więc musi wziąć poprawkę na przegrzanie wody w wymienniku.
W Oscarze flush jest tylko inicjalny i do tego automatyczny, można sobie zaprogramować, nie ma potrzeby wykonywać żadnych flushy pomiędzy kawami. HX ma swoje plusy i minusy, jak każda konstrukcja, nawet najlepsza.
Ale o tym "doświadczaniu" jak twierdzisz będzie warunkował przemiał. A przemiał to młynek nie ekspres.
Oscar to profesjonalna maszyna, po zapoznaniu się z maszyną ekspres jest do bólu przewidywalny i powtarzalny, wymaga minimum uwagi i zaangażowania od użytkownika. To miałem na myśli.
Miałem młynki w rozpiętości cenowej 1-10tyś zł, do tego różne żarna w nich. Czułem różnicę, ale czy była duża. Na pewnym poziomie te "małe" różnice są "duże".
Przy zmianie konstrukcji ekspresu na lepszą była zdecydowana różnica na plus w smaku kawy, bez subtelności.
Autor wątku chyba stracił nim zainteresowanie.
Jeżeli autor chce porozmawiać to zapraszam na prv. Mnie się nie chce prostować, wyjaśniać tych zaszłych bredni o wyższości młynka, dystrybucji, ubicia itp.
-
Oscar to profesjonalna maszyna, po zapoznaniu się z maszyną ekspres jest do bólu przewidywalny i powtarzalny, wymaga minimum uwagi i zaangażowania od użytkownika.
To samo można napisać i powiedzieć o ekspresach innych marek w podobnym przedziale cenowym. Są dostępne ekspresy z HX w podobnej cenie (jeśli to HX ma być "miarą" profesjonalności), są dostępne także ekspresy SB z PID, są także dostępne ekspresy z termoblokami, z PID która to technologia stosowana jest także w ekspresach profesjonalnych. Ty jesteś zwolennikiem Oscara i do niego przekonujesz kolegę. Jak to na forach bywa każdy będzie chwalił swoje lub to z czym się zetknął i ma o tym dobrą ale własną opinię. Ot i tyle aby się nie wgłębiać w dyskusję na temat wyższości Świąt...
-
Bosz, co ja paczę. Oscar (HX) do americano? Woda w bojlerze serwisowym jest niedobra - lepiej dolać z czajnika. Do americano zupełnie wystarczy GC lub inny mały pojedynczy bojler.
Dla amatora americano podbijam pomysł z jakimkolwiek ekspresem i dobrym młynkiem. Do tego system filtrowania wody lub subskrypcja na Kryształ i jest super zestaw do americano.
-
Tu @michal.za jakby wycofuje się z americano.
Standardowo 2-3 espresso dziennie, jak przyjdą goście to kilka kaw mlecznych (5-6).
I dobrze bo po co do americano dobry młynek ? Dobry, czyli taki powyżej 2,5 k (jak napisał @michal.za ). Niuansów smakowych w americano raczej się nie doszuka. Dobry młynek ma sens jeśli ktoś chce iść przede wszystkim w espresso. I to na świeżo palonych kawach. W tym przypadku będzie to raczej espresso, cappuccino i latte. Wystarczającym młynkiem OD będzie Specialita. Z SD - G-IOTA. Do tych młynków dobierz sobie ekspres. I na te potrzeby i możliwości finansowe może to być HX, SB (im większy bojler tym lepiej) lub termoblok (ten da Ci stabilność i większą ilość pary do spieniania dzbanków pod rząd).
-
Głównie interesuje mnie zestaw espresso. Miałem nadzieje, ze to wybrzmiało (choćby w tytule tematu).
Mam trochę problem z kupowaniem np. Oscara II już przerobionego, dodatkowo z Włoch. Jak wówczas wygląda np. kwestia gwarancji?
Na ten moment myślę o eureka Mignon Specialita + Gaggia, by się trochę obyć z tematem. Jeszcze trochę z tym wyborem się prześpię:)
-
Mam trochę problem z kupowaniem np. Oscara II już przerobionego, dodatkowo z Włoch. Jak wówczas wygląda np. kwestia gwarancji?
Jeśli kupujesz na elektros już przerobiony to gwarancja jest normalnie.
Na ten moment myślę o eureka Mignon Specialita + Gaggia, by się trochę obyć z tematem. Jeszcze trochę z tym wyborem się prześpię:)
To bardzo dobry wybór by zaznajomić się z procedurą przygotowania espresso, nauczyć się techniki, wychwytywać różnice w przemiałach czy kawach. Pomimo iż jest to już spory kawałek grosza jeśli produkty miałyby być nowe, warto rozważyć zakup używanych. GC jest na tyle prostym ekspresem, tam nie ma specjalnie co się zepsuć (chyba że był słabo traktowany i lana była bardzo twarda woda). U nas na pchlim targu większość jednak sprzedaje sprzęty o które dbamy. Specialita też często pojawia się bo wielu użytkowników idzie o krok dalej i sprzedaje.
przykład tutaj choć nie znam forumowicza i ma mały staż ale zawsze można obejrzeć lub poprosić o więcej zdjęć: https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=11399.0;topicseen
-
Dziękuję za wszystkie rady.
Co z akcesoriów warto kupić? Jaki tamper, etc?
-
Tamper będzie zależał od średnicy sitek portafiltra. Będzie to albo 57 mm albo 58 mm. Zależy który ekspres wybierzesz. Możesz też dorobić sobie tamper dokładnie pod wielkość sitek. Jeśli będziesz chciał używać sitka 3C COMPETITION to przydałby Ci się wówczas tamper COMPETITION 58,4 mm. Z chemii na pewno potrzebny będzie detergent do usuwania osadów kawowych, proszek do odkamieniania. Poza tym możesz się zaopatrzyć w szczoteczkę nylonową prysznica, szczoteczkę z włosia, matę lub bazę tampingową, dystrybutor kawy - leveling, dzbanki do spieniania mleka itp.
-
SB (im większy bojler tym lepiej)
To odnośnie jakości espresso (np. stabilność temperatury) czy spieniania mleka? Pytam, bo zastanawiam się nad Alexia vs Elizabeth (0,75 vs 0,3) ale chyba założę nowy wątek
-
Wybrałem Gaggie Classic:)
I teraz mam rozkminę. Chcę kupić porządny tamper, który potem będzie pasował do portafiltra NPF - czym powininem się kierować żeby nie kupić złego?
-
SB (im większy bojler tym lepiej)
To odnośnie jakości espresso (np. stabilność temperatury) czy spieniania mleka?
Na jedno wychodzi.
-
jak przyjdą goście to kilka kaw mlecznych (5-6).
Wybrałem Gaggie Classic:)
Czy masz świadomość tego, że wykonanie 6 prawidłowych, smacznych, kaw mlecznych na Gaggi Classic będzie trwało z godzine jak nie więcej?
Tam po spienieniu bojler musi się chłodzić, lub po porządnym chłodzącym flushu nagrzać, temperatura musi się ustabilizować a to wymaga czasu. Dodatkowo powiem Ci, że grzałka w Gaggi nie jest zanurzona w wodzie, tylko ogrzewa ona obudowe bojlera, a woda się ogrzewa od obudowy co dodatkowo wpływa na wydłużenie czasu nagrzewania.
Gorszego ekspresu do takich wymagań nie mogłeś wybrać.
-
Tą godzinę to liczysz chyba z pierwszym nagrzewaniem ekspresu. Przecież z jednej dozy masz dwa espresso. 3 shoty zrobi bez problemu. Duży dzbanek mleka pewnie za pierwsza imprezą nie wyjdzie ale z czasem nabierze techniki.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Tą godzinę to liczysz chyba z pierwszym nagrzewaniem ekspresu.
Bez wstępnego nagrzewania.
Przecież z jednej dozy masz dwa espresso.
Załóżmy 14g dozy x zalecany na tym forum uzysk 2.5 = 35g dla mnie to jedno solidne espresso pod jedno pyszne cappucino.
Kiedyś miałem kupowac GC, ale od użytkowników dowiedziałem się, że między I a każdym kolejnym espresso należy odczekać przynajmnej 4 minuty aby temperatura się ustabilizowała. A gdzie jeszcze spienianie i brak doświadczenia?
Duży dzbanek mleka pewnie za pierwsza imprezą nie wyjdzie ale z czasem nabierze techniki.
Na Gaggii Classic? Doświadczenie tu wiele nie pomoże przy takim bojlerze i takiej ilości pary. Po każdym spienianiu należy dopuścić wody do bojlera i znowu czekać na nagrzanie.
-
Młynkiem będzie spieniał, bo przecież młynek najważniejszy :lol2:
-
Czemu ostatnio wielu użytkowników lubi "nabroić w temacie"? Tu bez propozycji i argumentów, jedynie przyjść i namieszać nic nie wnosząc do w sumie zamkniętego już tematu.
Załóżmy 14g dozy x zalecany na tym forum uzysk 2.5 = 35g dla mnie to jedno solidne espresso pod jedno pyszne cappucino.
Przecież dobrze wiesz że to podwójne espresso. A to że, Ty lubisz takie cappucino niekoniecznie musi sprawdzić się u innych.
Kiedyś miałem kupowac GC, ale od użytkowników dowiedziałem się, że między I a każdym kolejnym espresso należy odczekać przynajmnej 4 minuty aby temperatura się ustabilizowała.
4 minuty przy 6 podwójnych szotach licząc po Twojemu zmieścisz się w 30 minutach nie w godzinie bo w trakcie stabilizowania z nudów będzie można przygotowywać dozy i spieniać choćby "smigiełkiem". Mocno naciągana "teoria bez praktyki".
Na Gaggii Classic? Doświadczenie tu wiele nie pomoże przy takim bojlerze i takiej ilości pary. Po każdym spienianiu należy dopuścić wody do bojlera i znowu czekać na nagrzanie.
Zgadza się łatwo nie będzie spienić wielu dzbanków kawy. Ale przy takich obliczeniach to i automat będzie wydawał kawy MLECZNE w takim samym czasie. A i jeszcze dolicz czas na uzupełnianie wody i mleka.
Młynkiem będzie spieniał, bo przecież młynek najważniejszy
Twoje płaskie żarna minimum 64mm na pewno tak potrafią!
-
Przecież dobrze wiesz że to podwójne espresso.
Dla mnie objętościowo to jest pojedyncze. Tutaj nie ma czego dzielic na 2.
4 minuty przy 6 podwójnych szotach licząc po Twojemu zmieścisz się w 30 minutach
A gdzie jeszcze spienianie mleka ekspresem? Albo bedzie wydawal po kolei, espresso, mlekao, wydawka, czekanie. Albo espresso x6 30minut, + 6x mleko. No może w 45 minut się zmieści jak nabierze dośiwdczenia.
Jeśli będzie wydawał po kolei wtedy każdy gość otzryma dobre cappucino, ale po kolei, najpier I, potem I już wypije, wtedy przyniesie II dla 2 gościa, drugi zdąży wypić, wtem na stół trafi 3 cappucino. itd.... Porażka. Połowę spotkania spędzi w kuchni a nie daj Boże którys gość poprosi o kolejną porcję cappu ;).
Tak to na Gaggi będzie wyglądać.
Ale przy takich obliczeniach to i automat będzie wydawał kawy MLECZNE w takim samym czasie. A i jeszcze dolicz czas na uzupełnianie wody i mleka.
Na mojej Nivonie 756 6 kaw mlecznych cappucino 120ml wydam w około 7-8minut.
-
Tak to na Gaggi będzie wyglądać.
a na Oscarze wcisnąłby przycisk start, stop by był automatyczny bo zadany czasowo, nie używasz shot timera, wagi itd. W tym czasie na luzie sobie spieniasz mleko w dużym dzbanku na dwa cappu, nie martwisz się ekstrakcją, ot zerkniesz sobie kątem oka czy ładnie leci. W 10 min wyda na luzie te 6 cappu.
No ale "mądre" głowy poleciły Klasika, bo młynek ważniejszy. W Klasiku dobre espresso to efekt przypadku, w Oscarze to norma.
Ludzie powielają tą patologię z młynkiem, nawet na głównej stronie forum wisi :picardpalm: Kiedyś to się trzymało kupy bo praktycznie nie było dobrych domowych młynków, gastro to były krowy, do tego drogie, nieergonomiczne.
-
Zdajecie sobie sprawę, że przysłowiowi goście to nie koneserzy kawy, którzy będą z refraktometrem badać kawę? Jak zrobię mleczną kawę z nieidealnym espresso to się nie posr... (mam nadzieję).
Trochę luzu :)
-
Jak zrobię mleczną kawę z nieidealnym espresso to się nie posr... (mam nadzieję).
Posr... to się jak będziesz robił te 6 kaw na Klasiku, pół biedy espresso i będziesz wtedy musiał mieć baaardzo dużo luzu. :)
Ja mam luz, głupota ludzka mnie często wytrąca z tego stanu, ale generalnie luz.
-
Jeśli chcesz szybko robić kawy mleczne, bez używania dodatkowych gadżetów, to na jednoboilerowcu będzie to trwało. Radzę posłuchać rad kolegów.... Oczywiście można spieniać np. french pressem, ale wtedy ciężko jednocześnie robić kawę....
-
Ekspress jest głównie dla mnie, do espresso, czasem americano.
Posr... to się jak będziesz robił te 6 kaw na Klasiku, pół biedy espresso i będziesz wtedy musiał mieć baaardzo dużo luzu.
Ja mam luz, głupota ludzka mnie często wytrąca z tego stanu, ale generalnie luz.
Luz aż wycieka:)
-
No to zdecydowałeś się już na tę GC czy nadal szukasz ? Bo jak się zdecydowałeś to po co to bicie piany w tym wątku ?
-
Wybrałem, kupiłem i jestem zadowolony. A po co dalej bicie piany? Trzeba by zapytać luzaków :P
-
Dobre ! :ok:
-
Jak zrobię mleczną kawę z nieidealnym espresso to się nie posr... (mam nadzieję).
😅🤣😂
👍
-
pół biedy espresso i będziesz wtedy musiał mieć baaardzo dużo luzu. :)
Ja mam luz, głupota ludzka mnie często wytrąca z tego stanu, ale generalnie luz.
Ja niestety mam tak samo jak michal.za. Czasami chyba trzeba komuś pozwolić zmierzać prosto w przepaść aby nabył doświadczenia. Połamie się, to następnym razem posłucha dobrych rad.
Wybrałem, kupiłem i jestem zadowolony. A po co dalej bicie piany? Trzeba by zapytać luzaków :P
To my Cię zapytamy za trzy miesiące czy nadal będziesz zadowolony.
Święta się zbliżają, gości się naschodzi. :evil:
-
Wybrałem, kupiłem i jestem zadowolony.
w takim razie miłej zabawy i smacznego :)
-
w takim razie miłej zabawy i smacznego
Dokładnie. @michal.za już wybrał ekspres, a Wy dalej mu trujecie.