Tytułowy ekspresik już parę razy do mnie przyjechał. Jakimś trafem u mnie funkcjonował dobrze, a po powrocie do właściciela przestawał pracować. Przyczyną okazały się spore pokłady luźnego kamienia. Wygląda to jak piasek. W pierwszej kolejności zatkał się ogranicznik w "grzybku" grupy. Odetkałem go i w zasadzie maszyna działała...
Postanowiłem dokonać procedury odkamieniania, by pozbyć się ewentualnej powtórki. Nie za bardzo chce mi się rozkręcić wszystko i wszystko osobno odkamienić (bojler, rurki, zaworki pary i wody), więc pozostaje zrobić proste odkamienianie "w locie". Po pierwszej próbie ilość "pływającego piachu" wzrosła do tego stopnia, że zupełnie zatkała się rurka łącząca dół bojlera z zaworkiem wody. Oczyściłem rurkę i zostawiłem roztwór kwasu cytrynowego w bojlerze na dłużej. Powiedzmy, że teraz ekspres zachowuje się stabilnie, ale wciąż z kurka na wodę wypływają niewielkie drobiny tego złego
. Nie wiem czy to w ogóle jest kamień kotłowy, bo ten przecież rozpuściłby się w kwasie... Zobaczymy po kolejnym zalaniu roztworem kwasu -- najwyżej rozbiorę to na części pierwsze
.
Przy odkamienianiu znowu widać sporą różnicę między Rocketem a Nutką. Ta ostatnia ma osobny zawór spustowy u dołu bojlera (bardzo ułatwia to prace serwisowe), a poza tym wszystkie rurki są szersze, więc nie sądzę by cokolwiek mogło się tak zapchać...