Autor Wątek: Ciemna strona mocy  (Przeczytany 12668 razy)

Offline pj.w Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3458
  • Ekspres: Londinium R, Strietman CT2
  • Młynek: Titus Nautilus, Kafatek MC4, Baratza Forte BG, 1zpresso ZP6
Ciemna strona mocy
« dnia: 24 Styczeń 2019, 20:20:43 »
Dla rozluźnienia gęstej atmosfery z kilku innych wątków.

Tak trochę z przymusu, trochę dla zabawy, postanowiłem przyjrzeć się kawom palonym/spalonym mocno i ciemno.
Na początek Barzzuz, ze Słowacji, którą dostałem w prezencie. Klepsydra poniżej:
Guatemala.jpg

Żeby uzmysłowić różnice, porównanie suchych ciastek po ekstrakcji, Etiopia La Cabra i Guatemala Burzum. Jest ciemność, jest zło! :ogien:
BlackorWhite.jpg
Jak do tego podejść?
Sitko VST 15g, doza 14,5. 2-3 sekundy preinfuzji + około 30 sekund ekstrakcji i 25 gram naparu.
Tak wygląda w trakcie.
Ekstrakcja.jpg
Mimo, że kończę na 25 gramie, już zaczyna się blonding, z tej kawy szybko wypłukujemy całe jej zło i ciemne moce.
Espresso.jpg
Aromat. Po zmieleniu, niezbyt przyjemnie. Lepiej niż mieszanka z Robustą z tej samej palarni, która przypominała w zapachu starą rybę, tu mamy po prostu intensywny aromat palenia.
Smak. Przy tym przepisie, jest po prostu kawowo. Bardzo słodkie espresso, migdały, marcepan. Gdzieś tam dzięki dość przesunięciu się bardziej w stronę ristretto niż klasycznego espresso, mamy odrobinę kwaskowatości dla zbalansowania smaku. Odrobina przyjemnej goryczki na koniec. Takiej kakaowej.  Dla mnie to największe zaskoczenie tego eksperymentu. Ten smak jest ok. Zajęło mi parę shotów do dojścia do tego smaku, ale jak już się udało to w zasadzie trudno się do czegoś przyczepić. Wypita z cukrem, to już w ogóle robi się klasyczny deser – smak jak rozpuszczone lody kawowe.
Kupować nie polecam, ale jak już dostaniecie jak ja w prezencie, nie wyrzucać, pić. Rozwijające doświadczenie.



A w kolejce czeka jeszcze…

Harem.jpg

PS. @Miklas - wykrakałeś
Rozumiem, że równamy do ogółu społeczeństwa i zaraz będziemy debatować o tym która rozpuszczalka tania i dobra?
« Ostatnia zmiana: 24 Styczeń 2019, 20:23:18 wysłana przez pj.w »

grade

  • Gość
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #1 dnia: 24 Styczeń 2019, 20:26:29 »
Piłem Harem, to było  :Bicz:, ale miała takie intrygujące smaki, ujawniające się stopniowo, po każdym malutkim łuku i mieleniu w ustach  :-\
Może to zawartość 5% ziaren Jamaica Blue Mountain?

youtube.com/watch?v=yhV1IUzpRy0
« Ostatnia zmiana: 24 Styczeń 2019, 20:55:47 wysłana przez grade »

Offline lukaszde Mężczyzna

  • Wiadomości: 124
  • Ekspres: Rancilio Silvia, aeropress, V60, kawiarka
  • Młynek: Comandante C40 MKIII Nitro Blade RC
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #2 dnia: 24 Styczeń 2019, 21:05:20 »
Dostałem Kopi Luwaka... zastanawiałem się czy się nie pozbyć tych ziaren. Próbować parzyć w kolbie czy istnieje niebezpieczeństwo rozwalenia młynka i ekspresu? Wyślę zdjęcia w weekend, jak wrócę do PL [emoji39]

Offline pj.w Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3458
  • Ekspres: Londinium R, Strietman CT2
  • Młynek: Titus Nautilus, Kafatek MC4, Baratza Forte BG, 1zpresso ZP6
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #3 dnia: 24 Styczeń 2019, 21:06:56 »
Zapłacę za przesyłkę ;).

Offline lukaszde Mężczyzna

  • Wiadomości: 124
  • Ekspres: Rancilio Silvia, aeropress, V60, kawiarka
  • Młynek: Comandante C40 MKIII Nitro Blade RC
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #4 dnia: 24 Styczeń 2019, 21:11:25 »
Ok, wyślij namiary na priv [emoji38]
Na moim etapie nie jestem ciekaw tego kierunku :)

grade

  • Gość
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #5 dnia: 24 Styczeń 2019, 21:24:23 »
@pj.w podaj nazwę swojej wagi.
 
Kopi Luwak zawsze niepewność sączy umysł, czy od cywety biegającej na wolności, czy z klatki?

Offline siewcu Mężczyzna

  • Wiadomości: 5082
  • Ekspres: LaPa EP
  • Młynek: Aergrind
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #6 dnia: 25 Styczeń 2019, 08:28:12 »
Piłem Kopi Luwaka wczoraj na cuppingu. Pomyliłem to ze sklepową mieloną :picardpalm:

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10513
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #7 dnia: 25 Styczeń 2019, 08:42:15 »
Dobry Kopi Luwak jest dobry. Aby był dobry, musi pochodzić od wolnych zwierzątek, a palenie też musi być dobre. Raz próbowaliśmy i było bdb. Ale to jak JBM -- po cóż nam ona, gdy jest spalona? I jeszcze 5% ;). Stary numer. Inne palarnie wprost swoje mieszanki nazywają JBM, choć jest tego tylko 5% albo nie ma w ogóle ;).

Na ciemne kawy jest chyba tylko jedna recepta -- niska temperatura zaparzania, nawet 80 stopni...

Zrób może zestawienie tych trzech kaw: ziarna obok siebie. Kawa z Neapolu będzie pewnie najciemniejsza.
« Ostatnia zmiana: 25 Styczeń 2019, 08:44:17 wysłana przez Antonio »

Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6157
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Styczeń 2019, 08:51:30 »
 Potwierdzam da się całkiem przyjemnie zaprzyć w przelewie ciemne palenia. Trzeba postępować tak jak czasem Japończycy zaparzają w materiałowych zaparzaczach. Mielenie troche grubsze dripowe dla tej samej ilości kawy, doza zwiększona przynajmniej trzykrotnie i temperatura max 86 stopni. Potem rozcienczają  wodą po zaparzeniu (bypass).

grade

  • Gość
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #9 dnia: 25 Styczeń 2019, 15:13:38 »
@Antonio np: Goppion Caffe z arabiką Jamajka Blue Mountain nazywa się JaBlMo  :smiech:

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10513
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #10 dnia: 25 Styczeń 2019, 15:36:27 »
Żeby tylko Goppion był tak w JBM zapatrzony... Nie wiem skąd oni mają ten sentyment?

grade

  • Gość
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #11 dnia: 25 Styczeń 2019, 15:38:38 »
Z wyrachowania  >:( Ludzie banalnie się łapią na znak JBM, a przecież jak wiesz, detaliczna cena ćwiartki to ok. 150zł.

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10513
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #12 dnia: 25 Styczeń 2019, 16:09:45 »
Nie mam pojęcia. Nigdy JBM nie była na naszym stole.

grade

  • Gość
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #13 dnia: 25 Styczeń 2019, 16:14:58 »
@Antonio a co sądzisz, miałeś Havai Kona?

Offline pj.w Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3458
  • Ekspres: Londinium R, Strietman CT2
  • Młynek: Titus Nautilus, Kafatek MC4, Baratza Forte BG, 1zpresso ZP6
Odp: Ciemna strona mocy
« Odpowiedź #14 dnia: 31 Styczeń 2019, 15:46:09 »
Passalacqua Harem.

Mój przyjaciel z Neapolu, spytany o tą palarnie odpowiedział "Yes, this is THE Coffee" i na smartfonie od razu pokazał mi zdjęcie kawiarni, gdzie tą kawę piją.
Bar Mexico
BarMexico.jpg
Niestety w Neapolu nie byłem, więc nie mogłem spróbować jak smakuje kawa serwowana na miejscu, ale samo wnętrze, na zdjęciach robi wrażenie:
BarMexico_Inside.jpg

Powiedział mi też, że jego mama kupowała puszki tej kawy, a potem, puste już puszki były wykorzystywane w rodzinie do przechowywanie różności, od pożywienia po zabawki. Miło się słuchało tego, zaczynasz, rozumieć dlaczego dla nich to coś więcej niż kawa.

Wybrałem sobie ich najlepszą ponoć mieszankę (na pewno najdroższa około 120 zł kg, w polskim sklepie), Harem z tym magicznym 5% dodatkiem ziaren z Jamajki. Wygląd. Ciemność widzę...
Harem-ziarno.jpg

Aromat, możecie się domyślać, natomiast lepiej niż w pierwszym Burzzum z robustą, bez zdechłej ryby. Podobnie jak Gwatemala z tamtej palarni. I tu moja pierwsza hipoteza, przy tak mocnym paleniu, mamy aromat palenia a nie ziarna. Potwierdzę to sobie kupując jeszcze jedną paczką, tym razem ich tańszej mieszanki Mexico (100% Arabica), ale, obstawiam, że różnice w i zapachu smaku będę znikome.

Przepis: 14 gram, 20-22 gram uzysku w około 30 sekund na LR. Przy takim niewielkim uzysku, znowu jest OK, i zgodnie z przewidywaniami. Słodko, czekoladowo, marcepanowo, maślane. Przy ratio, bliższym ristretto nie mamy goryczy, co było dla mnie dosyć sporym zaskoczeniem, bo w barach czy z opisów u nas na forum, wnioskowałem - ciemne paleni = gorycz. Niekoniecznie, jest bardziej słodko niż gorzko. I znowu - nie mogę powiedzieć, że jest niesmacznie, jest to po prostu oczywisty, kawowy smak. Ten zakorzeniony w zbiorowej świadomości. Mocna kawa ;). Nudne to trochę, nie cmokasz, nie zastanawiasz się czy to lemonka, cytryna, porzeczka czy rabarbar. To jest kawa. I rozumiem trochę oburzonych Neapolitańczyków, którzy wychodzą z siebie kiedy ktoś ośmiela się ich kawy krytykować. Ja tam doceniam dobre rzemiosło. Może nie smakować komuś, ale oni wiedzą czego chcą i wiedzą jak to osiągnąć.

Co do gorzkości... Raz zapomniałem, że robię kawę (kto ma dźwignie ze sprężyną rozumie dlaczego;)). I wyszło tak:
Harem_TooLong.jpg
60 gram napoju, z 14 gram w sitku. To prawie podwójne lungo. I tego, już mimo chęci nie da się obronić. Wywar z petów. Koszmar.
Naprawdę, przy tych ciemno palonych ziarnach, trzeba pilnować dozy bo inaczej kończy się bardzo źle.


Większość tej kawy piję teraz przeciskaną na Robot i mieloną C40. 12 klik, 15 gram, reszta na oko. Smakuje bardzo podobnie jak z dużej dźwigni, jest odrobinę chłodniejsza, może nawet łagodniejsza przez to w smaku. Dziś po wypiciu szeroko się uśmiechnąłem, że pije to zamiast stojącej obok kapsułki Illy.

Robot-Pas2.jpg






PS.
A przy okazji znalazłem kilkuletni wpis na blogu MA - Eli chyba nie smakowało ;) : http://mastroantonio.eu/2014/04/jaka-kawa-jest-najlepsza-zdaniem-wlochow/ :)



 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi