Moje oczy też się męczą czytając z świecącego wyświetlacza. Oczywiście każde oczy męczą się też przy zbyt niskim natężeniu światła, zbyt małym lub zbyt dużym kontraście. W przypadku wyświetlaczy, często problemem jest zbyt duże skupienie, a co za tym idzie zbyt rzadkie mruganie.
Z e-inka bardzo dobrze mi się czyta. Ze zwykłego telefonu z monochromatycznym ekranem korzystałem bardzo długo. Bowiem służył mi do rozmawiania, przede wszystkim w pracy. Smsy piszę tylko gdy nie mogę rozmawiać. W zupełności rozumiem tych, którzy nie potrzebują korzystać ze smartfona. Szczerze powiedziawszy na fizycznej klawiaturze numerycznej lepiej mi się pisało niż na smartfonie. Nie znoszę pisać nie czując klawiszy pod palcem, moim zdaniem jest to ergonomiczna porażka.
Oczywiście posiadanie kieszonkowego komputera może być bardzo wygodne w obecnych czasach. Jednak jest to też pewna pułapka. Nie jest zbyt dobrze uzależniać się od technologii, więc jak ktoś jest od tego wolny, to nie dziwię się, że nie zależy takiej osobie, aby się się w to angażować.
Nie prawdziwy jednak jest zarzut, że ludzie nie obyci z nowymi technologiami z góry ją odrzucają. Miałem okazję parę osób po 60 roku życia uczyć obsługi komputera. Bardzo chcieli i po niezbyt długim czasie bez większych problemów radzili sobie z obsługą przeglądarki, programu pocztowego, antywirusa, edytora tekstu itp. podstawowych narzędzi.