Z tego, co widzę, borykam się z podobnym problemem jak wiele osób w tym wątku, mianowicie potrzebuję mlynka, który dobrze sprawdzi się w metodach przelewowych, ale poradzi sobie również ze zmieleniem pod espresso (w przyszłości). Obecnie korzystam z Hario Mini Milla, który zaczyna mnie niemiłosiernie denerwować ze względu na pylenie i kręcenie korbką. Do Aeropressu jeszcze ten przemiał przejdzie, ale Moka pluje i chrycha, a w związku z planowanym rozszerzeniem liczby urządzeń do parzenia o Woodneck i Syphon, potrzebuję lepszego sprzętu.
Moje wymagania to:
-równe mielenie w szerokim zakresie przemiału
-łatwa regulacja, możliwość szybkiego przestawienia grubości mielenia
-niewielkie wymiary
-jakość wykonania i bezawaryjność
-dobrze jakby nie szpecił kuchni
-budżet ok. 1000 zł
Tak jak wspomniałem, młyn będzie służył głównie pod alternatywę, ale nie wykluczam espresso w przyszłości, więc wolałbym uniwersalne urządzenie. Perfekcyjne byłyby dobre ręczne mlynki jak Hausgrind bądź Lido 2, ale ich dostępność to kwestia kilku m-cy oczekiwania. Myślałem o Baratza Virtuoso/Precisio, ale tu rownież jest problem z dostepnoscią w PL, poza tym wiele osób uskarżało się na awaryjność tych młynków. Bardzo podoba mi się Eureka Mignon, ale tutaj są zastrzeżenia, co do regulacji w szerokim zakresie, gorszej jakości mielenia przy grubszym przemiale oraz blokadach przy zmianie grubości. Zainteresowałem się następnie młynkiem Breville Smart, pojawiającym się u nas pod nazwą Catler CG 8010 w cenie ok. 800 złotych. Pod alternatywę mieli dobrze, pod espresso jakoś się nada, ale czytając opinie, różni użytkownicy skarżyli się na awaryjność. Jako ewentualny upgrade wymieniany był Rancilio Rocky i w tym kierunku poszedłem. Młyn solidny, może konkursu piękności by nie wygrał, ale ma swój urok, dobrze mieli zarówno pod espresso (choć najbardziej wymagających kawoszy nie zaspokoi), jak i pod alternatywy, łatwo zmienić grubość mielenia i za ok. 1100 jest do dostania. Dziś w innym temacie na tym forum uzyskałem poradę, żeby Rocky'ego sobie odpuścić i kupić jakiegoś Concepta narazie do alternatyw. Wiadomo, że lepiej zapłacić 1100 niż 400, ale lepiej zapłacić też raz większa kwotę i mieć spokój niż przyoszczędzić i potem więcej dopłacać. I jestem teraz w kropce czy myślec przyszłościowo i brać Rocky'ego czy przyoszczędzić i kupić jakiegoś Concepta/WFM/Bistro?