Niżej piszę o Lelit Grace PL81T, ale kwestia dotyczy wszystkich ekspresów, w których ciężko opróżnia się wodę z pojemnika:
Już prawie zdecydowałem się na wspomniany s LELIT GRACE PL81T,
będę się przesiadał z Delonghi EC 860.
W Delonghi zawsze zaczynałem dzień od wylania wody z pojemnika i napełnienia go nową wodą plus krótkie przepłukanie -- wiem, kawa raczej jest w takim przypadku robiona z wody "wczorajszej", ale raczej na pewno nie z "przedwczorajszej". W Delonghi jest to w miarę proste -- łatwo wyciąga się pojemnik z wodą i opróżnia.
Sprawa ma się inaczej we wspomnianym Lelit Grace (i nie tylko Grace, większość modeli Lelit ma taki sam/podobny pojemnik wody): tutaj jako tako dolewa się wody, ale wyjęcie pojemnika i jego opróżnienie to już więcej roboty. Wygląda na to, że w praktyce wody się tylko dolewa.
Do tego, w Delonghi zawsze używałem wcześniej przefiltorwanej wody -- a taka jest dużo krócej świeża (jak filtr zatrzyma różne śmieci i nie tylko -- raj dla różnych żyjątek).
Jak to wygląda u Was?
Może coś wyolbrzymiam, i po prostu powinienem dolewać taką filtrowaną wodę raz na tydzień się nie przejmować ... proszę o uwagi bardziej doświadczonych forumowiczów.