No to może teraz ja...
Do tej pory posiadałem ekspres przelewowy severin i do tego młynek żarnowy delonghi. Od czasu do czasu odpalałem kawiarkę, no i w szerokim świecie różne ekspresy i napary z nich. Do spieniania mleka czasem w ruch szedł taki telepak z sitkiem, zdaje się, że w nomenklaturze fachowców, nazywa się to french press. Generalnie było spoko bo po prostu lubię smak kawy.
Jakiś czas temu pomyślałem sobie, że wydam absurdalną kwotę i nabędę drogą kupna ekspres do samodzielnego przygotowania espresso
No i się zaczęło..
Bezzera Magica (bez PID bo jakoś mi to przypomina zwykły termostat, nie ma sensu wnikać, kupiłem bez). Aspekt estetyczny się liczył - śliczna rzecz. Zaraz okazało się, że młynek żarnowy delonghi jest taki trochę żarnowy, z niewielką ilością żarnowości... no dobra
wydałem kolejną absurdalną kwotę na młynek, którego zadaniem jest zmielenie ziaren na kilka filiżanek kawy dziennie - Ceado e6p; estetycznie - ładna rzecz ale są ładniejsze.
Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, więc co nieco już o mnie wiecie... cały czas mam wrażenie, że w tych pieniądzach mógłbym pić codziennie dobrą kawę na mieście od teraz do... lądowania człowieka na słońcu...
W „poprzednim życiu” zazwyczaj kupowałem MK Cafe, ale teraz to nie wypada, więc z pół kilo niezłej kawy (nie najlepszej) poszło na ustawianie młynka... Potem doszły jeszcze kwestie, o istnieniu których nie miałem pojęcia, a powiem wam szczerze, że życie bez tej wiedzy jako tako się układało - chodzi np o
kanałowanie itp.
O dodatkowych zakupach, typu tamper, kubki do spieniania mleka, npf, waga nawet nie będę wspominał
Więc gdyby jeszcze ktoś miał wątpliwości to polecam z całego serca...