Sam ekspres sprawuje się super, nie ma z nim problemów
Chopie nie pchaj się w kolbę ja 6 mc życia straciłem aby dziada okiełznać ;-)
A tak na serio przy takiej kasie i piciu capucinów ja bym wiedział co brać. Z tym że teraz w życiu nie kupiłbym ekspresu. Moc jest w Kenii i&Etiopi oraz chemex & drip.
Najnowsza Astoria pewnie tak. Bojler grupy ma ok 1 litra, jest w izolacji, ma mocną grzałkę... ;) Mniej więcej 5 minut i można zrobić espresso. Maszyny HX niestety inaczej...
Jak chcesz czekać krócej na kawę proponuję Orlen
Nie spodziewaj się ze ktoś poda gotowe rozwiazanie. Jak chcesz czekać krócej na kawę proponuję Orlen :) ale tak serio jak nie pojedziesz nie dotkniesz nie wybierzesz. W tym budżecie nie łatwo spełnić twoje wymagania. Każdy chce sprzęt który robi cuda ale nic za darmo:( . Za nim zdecydowałem się na swój model miałem w domu kilka innych rozwiązań.
W tym budżecie nie łatwo spełnić twoje wymagania.Pozwolę nie zgodzić się z t tezą. Budżet według mnie naprawdę spory, w tych pieniądzach można kupić wiele dobrych HXów chociaż w tym wypadku postawiłbym na dwubojlerowca. Wtedy co prawda budżet może być za szczupły ale niewiele dołożyć i np R58 jak znalazł.
raczej żaden z wymienionych przez Maćka nie nagrzeje się w 15 minut ;)
ani pewnie jakikolwiek DB
ze swej strony namieszam wspominając o Alex III, choć tutaj będzie najdrożej (niestety)
Nie demonizowałbym pokrętła. Ja przesiadłem się z dźwigienki na kółko i żadnych mankamentów nie zauważyłem. Rzekłbym nawet, że zmiana była na plus - wajcha raz na jakiś czas potrafiła samoistnie wrócić na pozycję neutralną a z pokrętłem takich niespodzianek brak.W tym budżecie nie łatwo spełnić twoje wymagania.Pozwolę nie zgodzić się z t tezą. Budżet według mnie naprawdę spory, w tych pieniądzach można kupić wiele dobrych HXów chociaż w tym wypadku postawiłbym na dwubojlerowca. Wtedy co prawda budżet może być za szczupły ale niewiele dołożyć i np R58 jak znalazł.
Niemniej ten profitec pro 700 jest świetny.
Obejrzałem parę filmów o nim i uważam go za okaz przemyślanej inżynierii.
Jeśli będę kiedyś chciał zmienić ekspres, to będzie mój nr 1.
a jak działa otwarty HX? Szukam po googlach i nie umiem znaleźć, jakaś podpowiedź?To akurat tyczy maszyn dźwigniowych.
2. Alex III - podobna sytuacja, nikt tego w Polsce nie sprzedaje, a przynajmniej ja nie znalazłem
tak rozumiem, ale różni się to czymś od zwykłego HX'a? Lubie wiedzieć jak rzeczy działają :)
Jaro Alex kosztuje 2099E, profitec 2350to może dlatego, że Alex najdroższy memu sercu :mrgreen:
Linea mini nie jest tak dobra jak sie wydaje:) rozważałem taki krok hehe
No i jest sporo droższa..
Sent from my iPhone using Tapatalk
a miało się kręcić koło 7k ;)
Profitec z przesyłka i z prowizja paypal wyszedł mnie prawie 11k także tania bestia nie jest... Suma sumarum z duperelami chyba nawet ponad 11:) sitka Vst itp.
jak nie boisz się zakupów, tudzież serwisu za granicą to bierz śmiało Chociaż alex też bardzo fajny sprzęt pewnie..
a miało być za około 7tyś...
To w końcu Ty ten ekspres kupujesz do kawiarni czy do domu? Jeśli do domu to bym tą gwarancję jakoś przebolał a jesli do knajpy to może da się cos w tym temacie ugrać.
A jak w przypadku zakupów na firmę - obowiązuje rękojmia?
dzięki Wam ekspres wybrany i będzie to PROFITEC PRO 700.
teraz jeszzce muszę wybrać młynek żarnowy, mielący na bierząco przed robieniem kawy i aby nie zakładać nowego tematu, może ktos tu mi szybko podpowie.
moje główne założenia co młynka to:
1. jak najcichszy, to podstawowy warunek bo wiem, że nawet najcichszy jest głośny
2. taki na którym mogę ustawić (zaprogramować) różne ilości mielonej kawy, czyli chyba elektroniczny. super, gdyby można było np. 3-4 róźne rodzaje porcji i domyslnie była by jedna ilość, ale przed zmieleniem można by było również wybrać inne.
3. który jak najmniej rozsupyje kawę w trakcie mielenia do kolby
4. no i oczywiście pasujący teraz do nowego ekspresu, czyli pewno jakiś chromowany :-)
A dlaczego nie Alex ? Co Cię skłoniło do tego wyboru ? Może mi będzie w przyszłości łatwiej ...
Z młynków to najlepiej brać Fiorenzato F64 lub F83. Najlepszy stosunek ceny do jakości.
Chyba młynka
Pamietaj, że F64 jest taki wysoki, bo ma astronomiczny hopper.
Niższe hoppery do F64 możesz kupić w Elektrosie.
F64 evo miele 15g w 4.8sek
Generalnie przy użytku domowym, to w niczym.
Ale fajnie jak podkładasz kolbę i bzz, gotowe, a nie bzzzzzzz:-)
Ale to i tak miły dźwięk w porównaniu do jazgotu, który i-mini wydaje :-)
Dolloo, poszukaj w necie wymiarów małego Hoopera do Mazzera SJ, porównaj średnicę nasady Mazzera i Fiorenzato i będziesz wiedział, czy spasuje.
Albo inaczej, ja ci mogę podać średnicę nasady f64 a SJ niech poda ktoś, kto posiada takowy.
Wysokość bez hopera to 370 mm. Średnica nasady hopera to 66 mm. Na elektros.it. masz fajne ceny, dwa kolory dla f64 Evo i chyba trzy dla f64.
jak macie ustawiony stopień zmielenia, na jaki numerek, aby nie zbrylał i aby zmielona kawa miała właściwą grubość?Tak aby z odpowiedniej dozy odpowiednią ilość naparu uzyskać w odpowiednim czasie, nie ma innej metody, a wszystko zależy głównie od kawy którą zasypiesz, więc nie ma co na sucho, nie ma co na marnym ziarnie.
Mleko jak najtłuściejszeEee, bez przesady, jeśli już, to na białko można zwrócić uwagę, ale ogólnie nie ma to większego znaczenia.
Wszystkie odpowiedzi na Twoje już zadane, i te które zaraz zadasz, pytania są już na forum
Ad. 3
Za mało kawy. Ale jak dasz więcej, to przestaw młynek nieco grubiej.
Ad. 4
Sporo mleka upłynie, ale na dziś znacznie skróć czas napowietrzania, 2-4s. wystarczy, reszta czasu to rozbijanie powietrza na coraz to mniejsze cząsteczki. Mleko się kręci i już.
8 gram.Czasem 8 gramów to za mało. Wszystko zależy od kawy, sitak i ekspresu. Trzeba zgrać wszystkie trzy zmienne.
ja na początku dyszę wkładam tylko tyle aby zasłonić dół, gdzie wychodzi para, a po kilku sekundach daję głębiej. to właściwie?czy w ogóle z tego ekspresu można uzyskać taką gęstą pianę?Da się na pewno.
sam smak espresso nie powala i jest dla mnie zbyt kwaśne, a co dziwne z tego samego gatunku kawy na automacie z Jury nie było tak kwaśneJeżeli espresso jest kwaśne, to podnieś temperaturę parzenia i/lub przedłuż ekstrakcję. A do standardowego pojedynczego sitka wchodzi więcej kawy niż 7 g. Nawet takiego opisanego jako 6 g.
może to właśnie kwestia zbyt dużej ilości kawy, bo w Jurze było chyba ustawione 7 gram.
tak jak pisał raf w podwójnym sitku może okazać się na początek łatwiej,
mam 4/5 mleka i tylko 1/5 pianyI bardzo dobrze, albo nawet za dużo. :) To się piję, nie je ;) Mleko ma być delikatnie spienione, ma mieć kremową konsystencję, ale też momentalnie się rozwarstwia, piana idzie do góry, reszta na dół. 1cm piany to dość :) Zerknij na mistrzostwa świata, jak sędziowie odgarniają łyżeczką pianę aby sprawdzić konsystencje i jakość spienionego mleka.
i wtedy ekstrakcja pod espresso trwa ok. 20s.Znaczy drobniej trzeba, albo jeszcze o gram więcej, albo jedno i drugie. I trzecie, z temperaturą znaczy, ale to już inna historia.
Ale tam są dwa PF z różnymi sitkami każdy, czyli w tej sytuacji wszyscy mówią o tym samym. :D
Myślę że część tego tematu nadaje się do przeniesienia do dyskusji o espresso.
A te sitka, one się nie wyjmują?Ale tam są dwa PF z różnymi sitkami każdy, czyli w tej sytuacji wszyscy mówią o tym samym. :D- jeden z pojedynczą wylewką na pojedyncze espresso i mniejszym sitkiem
- jeden z podwójną wylewką na dwa espresso z sitkiem na większą ilośc kawy.
Doll to zacznę od początku bardzo upraszczając i generalizując :)
PF (portafilter) składa się zasadniczo z 4 części:
1. uchwytu/rączki (to ta część za którą trzymasz - zwykle z drewna lub plastiku)
2. uchwytu sitka (to ta część w której umieszczone jest sitko)
3. sitka ("miseczka z dziurkami" do której sypiesz kawę)
4. wylewki (pojeduncza lub podwójna - to te "dinksy" pod spodem przez które wycieka zaparzona kawa)
Na początek najlepiej wziąć sitko podwójne - to większe i bardziej cylindryczne, jest po prostu łatwiejsze w opanowaniu i więcej wybacza błędów dystrybucji.
Robisz tak:
- mielisz kawę do sitka "z górką" nie patrząc na żadne wagi
- rozgarniasz palcem/łyżeczką/patykiem czy czym tam chcesz kawę z sitku tak, aby równomiernie wypełniła całą objętość sitka a jej górna powierzchnia licowała się z rantem sitka (którko pisząc - sitko ma być pełne). Podczas tej czynności nic nie ugniataj - tylko rozgarnij
- teraz czas na tamping - naciskasz pionowo tamperem tak, aby równomiernie zagłębił się w zmielonej kawie - siła jakiej musisz użyć zależy od kawy, jej ilości, ekspresu i jeszcze wielu czynników - powiedzmy że na początek zrób tak, aby tamper zagłębił się na jakieś 5-6mm.
- spróbuj zrobić espresso - jeśli woda przeleje się zbyt szybko - zmiel bardziej miałko, jeśli zbyt wolno lub wcale miel grubiej.
I to mniej więcej tyle, póki co sugeruj się objętością a nie wagą - czas na ważenie jeszcze przyjdzie i pozwoli Ci na powtarzalność kolejnych strzałów.
Jak już mniej więcej dojdziesz do tych 25ml w 25 s popracujemy nad smakiem i bardziej precyzyjnym doborem ilości kawy w sitku. ;)
Powodzenia :)
Powodzenia:brawa: W sumie można by to przykleić w wademekum.
A te sitka, one się nie wyjmują?Wiem, że to śmiesznie zabrzmi w kontekście takiej prostej rzeczy, ale to o czym mówisz, to wyższa szkoła jazdy. Oczywiście, że i tak można, ale nie na pierwszej lekcji. ;) Zamieszania więcej niż pożytku.
Doll to zacznę od początku bardzo upraszczając i generalizując :)
PF (portafilter) składa się zasadniczo z 4 części:
1. uchwytu/rączki (to ta część za którą trzymasz - zwykle z drewna lub plastiku)
2. uchwytu sitka (to ta część w której umieszczone jest sitko)
3. sitka ("miseczka z dziurkami" do której sypiesz kawę)
4. wylewki (pojeduncza lub podwójna - to te "dinksy" pod spodem przez które wycieka zaparzona kawa)
Na początek najlepiej wziąć sitko podwójne - to większe i bardziej cylindryczne, jest po prostu łatwiejsze w opanowaniu i więcej wybacza błędów dystrybucji.
Robisz tak:
- mielisz kawę do sitka "z górką" nie patrząc na żadne wagi
- rozgarniasz palcem/łyżeczką/patykiem czy czym tam chcesz kawę z sitku tak, aby równomiernie wypełniła całą objętość sitka a jej górna powierzchnia licowała się z rantem sitka (którko pisząc - sitko ma być pełne). Podczas tej czynności nic nie ugniataj - tylko rozgarnij
- teraz czas na tamping - naciskasz pionowo tamperem tak, aby równomiernie zagłębił się w zmielonej kawie - siła jakiej musisz użyć zależy od kawy, jej ilości, ekspresu i jeszcze wielu czynników - powiedzmy że na początek zrób tak, aby tamper zagłębił się na jakieś 5-6mm.
- spróbuj zrobić espresso - jeśli woda przeleje się zbyt szybko - zmiel bardziej miałko, jeśli zbyt wolno lub wcale miel grubiej.
I to mniej więcej tyle, póki co sugeruj się objętością a nie wagą - czas na ważenie jeszcze przyjdzie i pozwoli Ci na powtarzalność kolejnych strzałów.
Jak już mniej więcej dojdziesz do tych 25ml (dla pojedynczego sitka) lub 50 ml (dla podwójnego sitka) w 25 s popracujemy nad smakiem i bardziej precyzyjnym doborem ilości kawy w sitku. ;)
Powodzenia :)
kawa jakiej używam to Alfredo Espresso Primus Omnium z czystej arabiki, czyli najlepsze ziarna jakie ta firma robi.
A po co w moim ekspresie są 2 stopnie (skoki) przy rączce do ekstrakcji kawy?
Wcześniej myślałem, że pierwszy stopień to wstępne parzenie kawy, ale z tego co widzę po przekręceniu rączki na pierwszy stopień nic się nie dzieje bo rączka nawet nie naciska na czpień, który uruchamia wodę i woda się nie leje.
Przy wodzie z sieci tez nie poleci, trzeba jeszcze delikatnie podnieść dzwigienke do góry.
Ta kawa kosztuje 150zł/kg? :picardpalm:
Trochę nie tędy droga... To co dla koncernów jest sufitem, jest daleko poniżej gruntu dla "małych" palarni i sklepów polecanych na forum, do tego prawie połowę taniej...
Spróbuj, na pewno nie będziesz żałował
A po co sobie głowę zawracać pojedynczym....A dlaczego by nie? ;)
A po co sobie głowę zawracać pojedynczym....
Bynajmniej ja zawsze piję po dwa podwójne, żona cappuccino, też z podwójnego.
No ale jak chcesz, to kombinuj, aż się uda :-)
żona mi już teraz z pojedynczego
narzeka, że ta kawa dla niej za mocna
żona mi już teraz z pojedynczego narzeka, że ta kawa dla niej za mocna
Żeby się nie męczyć, można chodzić do kawiarni.No to nie męczyć się czy chodzić?
Cytat: WS w Dzisiaj o 11:22:59
Żeby się nie męczyć, można chodzić do kawiarni.
No to nie męczyć się czy chodzić?
Sprawdź w słowniku znaczenie słowa "żeby", to nie będziesz miał takich dylematów, może.
Może jednak żona jeszcze nie lubi espresso, może bardziej by jej podeszły dripy lub AP Kostaryki Etiopie...
Ja piję z 14g po dwie, czyli 28g, nie widzę sensu używać pojedynczego. Żona pije capu w dużej filiżance z 14g tylko dla niej robię ristretto, jako baza do capu.
Młynek dużo wybaczał, co innego przy Fiorenzato, ten nie wybacza.To brzmi co najmniej sensacyjnie. Jedyna refleksja jaka mi się nasuwa to to, że Cadet produkował więcej pyłu. Fiorenzato zaś ma świeże i ostre ostrza, nie zdążył się jeszcze dotrzeć, więc trudniej jest z pojedynczym sitkiem.
uważam że piszesz bez "sensu"
Jedyna refleksja jaka mi się nasuwa to to, że Cadet produkował więcej pyłu. Fiorenzato zaś ma świeże i ostre ostrza, nie zdążył się jeszcze dotrzeć, więc trudniej jest z pojedynczym sitkiem.
A masz dobrze dopasowany tamper?
A jak włożysz tamper to nie masz luzu rzędu 0,5-1 mm po bokach?
z racji tego, że jestem uparty i łatwo się nie poddaję, stwierdziłem że jednak pobróbuję z tym pojedynczym espressoNadal z 8g? z 10g?
Zmieniałeś ustawienie młynka, czy próbujesz jednocześnie się wpasować w ustawienia podwójnego? Bo jedna sprawa to jest espresso na podwójnym sitku, druga to espresso na pojedynczym, a trzecia to równowaga parametrów aby na obu było w miarę podobnie.
Zatem, zacząłeś walkę z pojedynczym zupełnie od początku? Jeśli nie, to spróbuj tą drogą. Nie myśl na razie czy 12g (sic!) na pojedyncze to bardzo dużo. Po prostu postaraj się spełnić wszystkie kryteria, a potem sprawdź jak to wygodzi w liczbach.
ogólnie przez pierwsze 15s ekstrakcji leje się idealnie jak z podwójnego i kolor też właściwy orzechowy, ale później zaczyna się mocne "rwanie" strumienia i zdecydowanie jaśniejszy kolor.Rwania, nie mam, jednakże kolor też zmienia mi się na jaśniejszy. Coś Fiorki nie lubią pojedynczych sitek.
można powiedzieć, że próbuję trzeciej opcji, którą podałeś czyli równowaga, aby na obydwu sitkach było podobnie.To nie będzie takie proste i obawiam się, że bez kompromisów się nie obejdzie.
ale później zaczyna się mocne "rwanie" strumienia i zdecydowanie jaśniejszy kolor.Czyli na moje oko ekstrakcja się skończyła. Albo trzeba drobniej aby ją przedłużyć, co odbije się na parzeniu podwójnego, albo więcej kawy. Może się okazać, że bez zmniejszenia ilości w podwójnym i tak nie wyrównasz ekstrakcji w obu sitkach.
W świecie idealnym, pojedyncze sitko powinno być tak skonstruowane , żeby tak samo zmielona kawa jak do podwójnego, dawała prawidłową ekstrakcję, niestety, zwykle trzeba przestawiać młynek.Przy używaniu oryginalnych sitek Nuova Simonelli nie trzeba przestawiać młynka.