A jakbyś ustawił dyszę prawie pionowo i na środku dzbanka? To jest chyba takie ustawienie, gdzie impet pary jest najbardziej tłumiony. No i od razu dysza na właściwej wysokości, bo potem nie ma czasu na ustawianie, 2-3s napowietrzania i zanurzenie.
Chociaż docelowo i tak zapewne lepiej szukać alternatywnej końcówki.
kombinowałem już różnymi sposobami, impet pary tak poniewiera mlekiem, że robią się bańki tak w wannie,
w dyszy mam 4 otwory, zatykałem po jednym i ciągle było lepiej, teraz zostawiłem tylko jeden niezatkany
i jestem zadowolony z efektów w 80%, nie muszę nic kombinować z ilością pary, zadowolenie byłoby stu
procentowe ale trochę za dużo mi zostaje takiej suchej pianki na górze, mam nadzieję, że to tylko kwestia
opanowania tej dziwnej, zmodyfikowanej metodą chałupniczą, dyszy.