forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Kawa => Wątek zaczęty przez: Krakus w 10 Maj 2018, 17:00:31
-
W Meksyku też rośnie kawa. Ma ktoś może jakieś doświadczenia?
-
Tak, Goran miał kilka bardzo przyjemnych kaw z Meksyku. Miałem też zdaje się jakąś od Pafcia0, i też jak pamiętam była w porządku.
-
Skąd to pytanie?
-
Z czystej ciekawości. Kawę w Meksyku serwują bardzo słabą, a chełpią się własnymi ziarnami.
-
Jeśli miałem okazję pić kawę z Meksyku, to była to przynajmniej bardzo dobra kawa.
-
Z tego co kojarzę znakomita część meksykańskiej kawy skierowana jest na rynek amerykański. A jak z dostępnością ziarenek na Europę? (pytanie głównie do palaczo wypalaczy).
-
Chyba ok, na wyspach bez problemu można kupić.
Ale nie mam jakos pozytywnych wrażeń z Meksykańską kawą, taka o.
-
A jak z dostępnością ziarenek na Europę? (pytanie głównie do palaczo wypalaczy).
Raz na rok można spotkać w przynajmniej jednej polskiej palarni.
-
U nas jest kawa meksykańska dostępna od zawsze. Tak jak kiedyś królowało olbrzymie ziarno ( odmiana Maragogype ) czyja cena została wygórowana ze względu na ograniczoną ilość tej kawy a nie na jakość, teraz i w tym kraju jest trend selekcjonowania ziaren i nie oddawania ich do spółdzielni. Wiele z Was pamięta odmianę Geisha którą można było dostać u nas a w tym roku królują kawy z plantacji El Jaguar i Teresa.
Kawy meksykańskie są ogólnodostępne w Europie i lepszej jakości niż te dostępne w Meksyku. Jest wiele powodów do tego.
(https://scontent-waw1-1.cdninstagram.com/vp/76b40d9af254597ed5202767d4b5ac9e/5B7DE540/t51.2885-15/e35/14540419_550785595112719_2134098373832081408_n.jpg)
-
Gdzieś niedawno widziałem artykuł o sytuacji Meksyku na rynku kawy. Artykuł zaczął się mniej więcej tak: "Wprawdzie Meksyk był i jest kojarzony przede wszystkim z produkcją bulk coffee..." Dalej było o tym, że ma potencjał, że dopiero zaczyna się tam coś dziać w sensie specialty coffee.
-
Było mi dane pić kawę w ulicznej palarni. Sprzedawali tylko jeden gatunek (pod nazwą „kawa”), a espresso dostałem z kawy namielonej do wielkiej szuflady.
-
To samo masz jak pójdziesz do 90% kawiarni na świecie
Ba nawet jak mają dobrą kawę to zazwyczaj młynek ustawiony za grubo ;) lub za duże ratio
-
A espresso rzadko jest espresso :D
-
Jagular i Finka Teresa bardzo zacne ;-) Jagular niestety trafił mi się tylko raz.
-
Dalej było o tym, że ma potencjał, że dopiero zaczyna się tam coś dziać w sensie specialty coffee.
J.Hoffman w swoim Atlasie pisał, to samo, a minęło już kilka ładnych lat. Postęp jak widać nikły. Patrząc przez pryzmat jakościowej poprawy innych kawowych regionów, gdzie zmiany na lepsze dokonywały się w przedziałach kilkudziesięcioletnich, to może ten Meksyk nie wypada tak źle ze swoją jakością. Piłem raz jeden wytwór meksykańskiej gleby, ale ni cholery nie pamiętam cóż to było. Być może dlatego, że bez szału.
-
jak pójdziesz do 90% kawiarni
Tylko, że to była palarnia - mieli piec, którego nawet używali.
-
Terruno Nayarita z obróbki naturalnej jak najbardziej do polecenia. Można z niej wypalić fajne espresso oraz wcale nie gorszy filter.