W końcu doczekałem się własnego Orea V3 i pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Postawiony obok V60-02 (plastik) i Kalita 185 (szkło) jest najmniejszy i najlżejszy. Ma dość szybki przepływ więc na pierwszy ogień zmieliłem ziarna nieco drobniej niż zazwyczaj, ale okazało się to niepotrzebne i przy moim domyślnym ustawieniu pod dripa dla jednej osoby i tak kawa wyszła bardzo smaczna.
Potrzebuję trochę wiecej czasu i chciałbym sobie zaaranżować jakieś porównanie wszystkich 3 dripperów, które mam, żeby móc nazwać różnice pomiędzy nimi. Dodam też, że na razie jedną kawę na nim piłem, klasyczną mytę Kenię z Five Elephant, co po ostatnim ciągu Kolumbi, Boliwi, naturali i anaerobów jest ekstra odmianą, więc pewnie stąd bierze się część mojego zachwytu. Wrócę do tematu za jakiś czas, kiedy lepiej go poznam i porównam z innymi.