Było trochę pod górkę, wyciągnięte wnioski:
- Spaliłem grzałkę - podczas programowania esp coś popsułem w kodzie, grzałka poszła na 100% bez wentylatora i usmażyło ją w kilka sekund (w bricomanie są opalaraki po 64 pln
)
- ESP8266 i modbus tcp nie bardzo się lubią, cały czas wywalało połączenie i nie mogło się połączyć ponownie - więc zmieniłem na wersję po kablu
- Mosfet który wybrałem do sterowania obrotami silnika spalił się, muszę poszukać czegoś znacznie większego
- Pompka wybuchła, dosłownie, strzelił w niej kondensator, jest nierozbieralna, więc musiałem wyciąć obudowę, kondensator wysypał się w częściach, ale pompka dalej działa (Wtf?)
Mimo tego, udało mi się dzisiaj zrobić testowanie palenie, na losowym profilu znalezionym w internecie, tak wyglądają efekty:
PID podążał za profilem wydaje mi się, że całkiem ładnie:
Nie wiem czy część ziaren nie skończyła w kominie jak spalił się mosfet (wentylator zaczął działać na 100%), więc jeżeli jest nierówno to raczej efekt tego.