Oczywiście Nivona jest do alternatyw, pełna zgoda, ale i tak wolałem używać Nivony do espesso niż Ascaso... Nie byłem w stanie przejść szeregu niedogodności jakie opisałem. Trochę jak jazda Żukiem po mieście.
1. U mnie też się nikt nie skarżył, ale na pewno wszyscy słyszeli
2. A mi się czasem zacinał.
3. Oczywiście wchodzi, ale jest kilka cm za nisko lub za wysoko (zależy jak przekręcisz widełki). Mogliby tego w ogóle nie montować.
4. Mielić do pojemnika? To masakra. Nie robię tak w Nivonie, bo nie używam jej do espresso. Używałem przez chwilę jak nie miałem żadnego młynka (tzn. miałem Ascaso i2, czyli jakbym nie miał żadnego).
5. Dla mnie nie do ogarnięcia ze względu na brak skali właśnie. Jak ma się jedno ziarno, to ok, można ustawić, ale zmieniając ziano, to bardzo nieprzyjazne rozwiązanie.
6. Jak raczej bym ich nie porównywał. Nivona nie jest do espresso, więc jej nie używam. Ascaso i2 jest do espresso, ale nie mogłem go znieść, więc z dwojga złego wybrałem Nivonę. To raczej nie było starcie tytanów, tylko walka Najmana z Burneiką.
Wg mnie wydając 800 zł na młynek, lepiej kupić używkę gastro lub dopłacić 400 zł do Macapa lub Eureki. 50% droższe młynki, ale 10 razy lepsze.