Dzień dobry!
Jeśli moja wiadomość się ukaże, chciałby
SZCZERZE przeprosić za moje niewłaściwe zachowanie i prosić wszystkich użytkowników forum, których obraziłem o wybaczenie.
Dlaczego ponownie "wchodzę w progi" WOK-a? Otóż mam od samego początku (1,5 roku użytkowania) problem z okiełznaniem mojego ekspresu: z prysznica po osiągnięciu optymalnej temperatury i włączeniu
LEJE SIĘ WODA, JAK Z FONTANNY! Zmieniłem prysznic na E&B Lab, co trochę zmniejszyło impet wypadającej wody. Dużo czasu poświęciłem na wertowanie informacji w necie, jakby tu "stuningować" moją grupę, ale poza zaworem Flow Control Profiteca, który już chciałem nabyć (po zastanowieniu zrezygnowałem), NIC nie znalazłem a na wymarzony Rocket R NINE ONE na razie mnie nie stać!
Zrezygnowany, postanowiłem przeprosić się z WOK-iem i zacząłem ponownie czytać od deski do deski Wasze posty i komentarze. W końcu trafiłem na ciekawy post:
https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=9595.0Myślę, że nie tylko ja mam taki problem, więc może wspólnymi siłami byśmy coś zrobili i choćby zniwelowali tę "przeciwność losu" w ekstrakcji espresso. Myślałem o mechanicznej modyfikacji "talerza", przez który gorąca woda wypada już bezpośrednio na prysznic.
Z poważaniem,
GostRado.