forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Młynki => Wątek zaczęty przez: shq w 04 Sierpień 2017, 17:21:04
-
koledzy, potrzebuje porady. Przyszła pora rozstać się z zassenhaus quito (jest tak potwornie nie osiowy ze odbiera mi przyjemność z picia kawy...w mojej ocenie mieli mocno przeciętnie ale ta nie osiowość wyprowadza mnie z równowagi).
W kuchni zrobiło mi się trochę miejsca wiec pomyślałem o zakupie jakiegoś elektryka :) młynek wyłącznie pod alternatywy - nie planuje espresso. Rozmiar młynka nie ma znaczenia, tak samo szybkość mielenia ani tez szybkość zmiany ostawień (zasadniczo pije tylko dripa w rożnych odmianach - v60, kalita itp. i raz na miesiąc aeropress jak mi coś odwali :). Młynek będzie miał raczej lekko 1-2 kawy dziennie, od święta 3 :)
Chciałbym aby przemiał był jak najbardziej równy i niezbyt zapylony (w każdym razie znacząco lepszy niż w ręcznym quito) i cena do 1kpln (może być z małym haczykiem ale małym - powiedzmy do 10%, używki nie wchodzą w grę, przejechałem się ostatnio na kilku używanych rzeczach i mam jakiś uraz - nie były to młynki). Oczywiście nie zamykam się tez na tańsze młynki, jak z owego 1kpln coś mi w kieszeni zostanie to płakał nie będę i obiecuje dobrze spożytkować na fajne ziarenka do młyna :)
Nie mam jakichś faworytów, chętnie poznam Wasze propozycje w tym temacie :)
-
Baratza Virtuoso
-
Jeśli jakość się liczy, to Comandante, jeśli jednak elektryczny, to nadal Wilfa.
-
Jak ręcznie to Commendante, Lido i inne temu podobne. Lido wyjdzie pewnie ciut taniej.
A jak elektrycznie to Wilfa.
W sumie donkiszot już to zaproponował.
Pamiętaj że ręczniak do ci mobilność.
-
Pamiętaj że ręczniak do ci mobilność.
Dodatkowo należy nadmienić, że tej klasy młynek ręczny na pewno Ciebie nie zmęczy. To w sumie przyjemność.
-
Mam baratza virtuozo i bardzo polecam.Szybciej miałem nivone, która jest polecana na forum i przeskok jest wyraźny.
Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
-
W Kinu 18 g pod dripa mielę kilkanaście sekund, dosyć lekko. To naprawdę przyjemność. Z przemiałem do espresso, szczególnie na jasnych kawach czasem się przytnie, trochę mocniej trzeba trzymać, ale to nadal przyjemność, ostatnio nie używam Macapa.
Marek.
-
Ja mając tysiaka na młynek wziąłbym Comandante. Wilfa fajna, bo miejsca za dużo nie zajmuje a jest w 100% wystarczająca do alternatyw, ale do Comandante dużo brakuje... Są też jeszcze młynki takie jak Kinu, Lido, Feldgrind/Hausgrind - ale co i jak, musiałbyś podpytać użytkowników.
-
Jeśli miałbym 1k pln na młynek (i byłbym pewien że chcę akurat tyle wydać) też wybrałbym comandante, lido, kinu. Młyny bardzo dobre. Poczytaj albo pooglądaj sobie z jakimi elektrycznymi maszynami mogą konkurować :)
-
ok, czyli jak rozumiem polecacie w zasadzie tylko wilfe bądź virtuoso w tej cenie?
comandante itp. odrzucam z góry - jak w temacie, ma być elektryczny - ręczny już mam, w sumie mam ze 3 ręczne i każdy mnie irytuje (i to wcale nie tym ze trzeba kręcić bo to akurat jest spoko). Czas po prostu spróbować czegoś innego, w tym wypadku elektrycznego.
obecnie na mojej wstępnej liście są (posortowane mniej więcej po cenie):
- Wilfa CGWS-130B
- Baratza Encore
- Graef CM 900
- Ascaso i-2 / i-2 mini / i-1 / i-1 mini
- Baratza Virtuoso
- Hario - V60 Electric Coffee Grinder
- Rancilio Rocky SD
- MACAP M2M
Sa wśród nich 2 wymieniane przez Was powyżej, ale może coś z pozostałych jest warta uwagi? i jak dany model ma się w jakości przemiału do najtańszej ze stawki Wilfy (czyt. czy naprawdę warto dopłacić?)
-
Sam mam Wilfę i nawet chciałbym coś lepszego. Jest dobrze, ale króliczek jest jeszcze daleko.
Również tylko elektryk wchodzi w grę, bo mimo że Rosco to w przemiale dwie klasy wyżej to mam dość kręcenia.
Wydaje mi się, że na młynki elektryczne do metod przelewowych w cenie 500-1500 wciąż jest przestrzeń na rynku.
Na chwilę obecną wyraźnym krokiem naprzód w jakości przemiału może być chyba jedynie używane gastro - Mahlkonig Kenia/Guatemala (min. 2000zł), ew. standardowy Fiorek czy SJ...
Na Twoim miejscu brałbym Wilfę, raczej nie warto przepłacać na pozostałe...
-
Z Comandante spróbuj u kogoś jak masz możliwość - też byłem średnio nastawiony do comandante, bo trochę to drogie, ale jak spróbowałem pokręcić to zmieniłem zdanie... a jak ma być koniecznie elektryczny, to się podpisuję pod tym co pafcio0 napisał, choć nie wiem jak się sprawdzi fiorek czy sj przy mieleniu pod alternatywy...
-
nie wiem jak się sprawdzi fiorek czy sj przy mieleniu pod alternatywy...
Fiorek 82mm sprawdza się świetnie ;)
-
sprawdza się świetnie
Tylko, zdaje się, trochę budżet przekracza.
-
W kuchni zrobiło mi się trochę miejsca wiec pomyślałem o zakupie jakiegoś elektryka młynek wyłącznie pod alternatywy - nie planuje espresso. Rozmiar młynka nie ma znaczenia, tak samo szybkość mielenia ani tez szybkość zmiany ostawień (zasadniczo pije tylko dripa w rożnych odmianach - v60, kalita itp. i raz na miesiąc aeropress jak mi coś odwali . Młynek będzie miał raczej lekko 1-2 kawy dziennie, od święta 3
Masz miejsce na blacie, pomyśl o młynku gastro. Raz, że na tym młynku po pewnym czasie niewiele stracisz, a przemiał będziesz miał super.
Co do nowego, Graef CM 800, spory zakres regulacji, plus kalibracja przemiału od dowolnej wartości. Jakość - cena min. db+. Cena nowego ok. 580 zł.
-
... comandante itp. odrzucam z góry - jak w temacie, ma być elektryczny - ręczny już mam ...
No to chyba jak przedmówcy. Nie wiem czy jest sens dopłacać. Wilfa chyba będzie dobrym wyborem. Pył i tak będzie, a co do równości przemiału powinno być w miarę. Tylko bierz tą ciut droższą. Czarną.
-
graef pod alternatywy, to akurat nie jest moim zdaniem dobra opcja w tej cenie. Zbyt małe zmiany w grubości przemiału i konieczność stosowania podkładek nie są zbyt wygodne.
-
W SJ próbowałem mielić pod alternatywy i severin wg mnie go pokonał, SJ przy grubym mieleniu miał spory rozrzut i sporo pyłu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
graef pod alternatywy, to akurat nie jest moim zdaniem dobra opcja
Powiedz to Japończykom :diabelek:
W 800 nie ma podkładek -- skala jest całkiem szeroka, a dodatkowo można ją skalibrować bodaj 4 ustawieniami na żarnach.
-
No to jak w CM800 jest inaczej, to przepraszam. Skoro ergonomia korzystania podobna jak w innych młynkach to też pewnie może być. to już co kto lubi :)
Masz na myśli donkiszocie, że wersję V60 dla Hario robią ? :)
-
Na to wygląda, ale nigdy nie miałem bliższej przyjemności, podobieństwo jednak jest niemal bliźniacze.
Generalnie od zawsze mi się ten młynek podobał, ale uważam, że powinien kosztować do 500zł. Czy będzie lepszy od Wilfy? Tego też nie wiem. Wilfę mam sprawdzoną w boju i na języku.
-
W 800 nie ma podkładek -- skala jest całkiem szeroka, a dodatkowo można ją skalibrować bodaj 4 ustawieniami na żarnach.
O ile mnie pamieć nie myli, skala jest od 0 do 40. Kalibracja praktycznie nie ma ograniczenia. Na górnym żarnie jest mikro gwint w który jest wkręcona obejma pełniąca jednocześnie rolę gniazda pod dolne żarno. Na obejmie są naciecia w które wkręca się 2 śrubki które pełnią rolę zabezpieczenia gwintu po uprzednim skalibrowaniu.
Wygląda to tak, że jak mam nastawę pod espresso w punkcie 8-12. Pod grubszy przemiał mam wartość od 13 do 40.
Bez problemu mogę ustawić teraźniejszą wartość 40 w późniejszy punkt 0.
Link do żarna z mikroregulacją zabezpieczaną za pomocą 2 śrub.
http://serwis24h.info/pl/p/Zarno-gorne-145355-do-mlynka-Graef/23075848 (http://serwis24h.info/pl/p/Zarno-gorne-145355-do-mlynka-Graef/23075848)
Jak działa regulacja stopnia mielenia.
https://www.youtube.com/watch?v=5BPAQBfou84 (https://www.youtube.com/watch?v=5BPAQBfou84)
Dostęp do żaren.
https://www.youtube.com/watch?v=zTsKzLlf8Xs (https://www.youtube.com/watch?v=zTsKzLlf8Xs)
Czy ten Graef CM 800 jest warty ceny, :mhh: to jest zadanie domowe ;) dla Was. :)
Dodam, przemiał pod espresso jest wykonalny. :)
-
Problem ceny jest dwojaki: raz, nadal zbyt mała konkurencja, dwa, kiedyś był dostępny za 500zł i tęsknie za tamtą ceną ;)
-
Cena ceną, a co powiesz o Ascaso i-2 który kosztuje dużo więcej?
Będzie lepszy przemiał w tym droższym. :mhh: Mam spore obawy.
-
Nic nie powiem, bo go nawet na oczy nigdy nie widziałem.
-
Zbyt mało jest CM 800 na forum. Szkoda. I-2 jest sporo, często odsyłanych do
http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=844.2040 (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=844.2040)
A jest w tym młynku: "system bezstopniowej regulacji, co jest bardzo ważne dla uzyskania prawidłowego espresso"
To tak jakby miało to w czymś pomóc. :mhh:
No ale, ja tego młynka też nigdy na oczy nie widziałem. :)
-
zależy pod jakie alternatywy. Trudno drip i mokę wrzucać do jednego wora.
Jeśli pod takie w których stosuje się drobniejszy przemiał to coś z płaskim żarnem zapewni najlepszą jakość, do grubego przemiału powinny wystarczyć tańsze stożkowe.
Przy alternatywach ważnym czynnikiem przy wyborze wydaje mi się opcja używania młynka bez hoppera i niewielka retencja, tak żeby można było łatwo i często zmieniać ziarna oraz mielić pojedyncze porcje. Bardzo poszerza to możliwości.
-
GRAEF CM800 zaczyna być faworytem - przyznaje ze wilfa mi się nie podoba... cm800 jest w tej samej cenie co wilfa, pytanie czy przemiał jest podobny, może lepszy? i zasadnicze pytanie, może ktoś jest w stanie porównać przemiał z cm800 i wilfy do zassenhausa quito? chciałbym elektryczny młynek ale chciałbym tez jakiś mały skok na plus w jakości przemiału, a w każdym razie nie chciałbym aby byl gorszy niż w obecnie używanym quito
Przy okazji, jaka jest różnica pomiędzy CM800, CM802 i CM900 ? cenowo prawie to samo cm802 droższy o jakies 20zl a cm 900 o 60zl od 800tki.
zależy pod jakie alternatywy.
w moim przypadku v60, aeropress, kalita.
-
graef nie działa bez hoppera, nie da się tam również przemielić w całości pojedynczej porcji, ziarna żeby się w ogóle mieliły muszą być dociskane, więc zawsze kilkadziesiąt dodatkowych gram wietrzeje sobie w niemałym hopperze. Po użyciu między żarnami zostaje sporo pół-zmielonego ziarna, które zmieli się do końca dopiero przy kolejnym użyciu, ale to akurat cecha wynikająca z budowy stożkowych żaren, nie tylko tej marki. https://cdn.coffeeness.de/wp-content/uploads/2015/12/16035248/Graef-CM-800-ohne-Schrauben.jpg
Jeśli lubisz zmieniać kawy to tego typu konstrukcja Ci to skutecznie utrudni (obojętnie jakiej marki). Może coś w stylu baratza sette lub używany młynek z płaskim żarnem? Albo ręczniak, do alternatyw pasuje.
-
Bardzo dziwne to co piszesz. Od zawsze używam różnych stożków: wilfa, severin, graef 702 i zawsze używam tylko odmierzonych porcji i wszystkie te młynki radzą sobie z tym zadaniem tak samo dobrze.
To na zdjęciu wygląda jakby ktoś przerwał w trakcie(?)
Owszem, graef dość mocno elektryzuje przemiał, przez co te kilka gramów zachomikuje, ale można z tym walczyć przez stukanie i inne.
-
To na zdjęciu wygląda jakby ktoś przerwał w trakcie(?)
Zgadzam się z Tobą.
Za parę dni, sprawdzę ten młynek. Zobaczymy ile zostaje kawy w środku w metodzie zasypywanie zważonej nawy w hopper.
No i test espresso.