Witam Państwa,
od 2 miesiecy czytam forum i mam metlik w glowie (jak chyba wiekszosc zakladajaca watek z takim pytaniem
)
Chce kupic kolbe do przygotowania espresso i to podstawowy cel. Jezeli bedzie potrzebna kawa mleczna, to nie czesciej niz raz w miesiacu (capucino, moze latte dla gosci).
Kawa bedzie robiona glownie w weekendy - 3-4 dziennie, w tygodniu ekspres raczej bedzie mial wolne.
Mlynek, na rzie jest to graef 900, w przyszlosci do wymiany na cos lepszego.
Waham sie miedzy dwoma opcjami:
Gaggia classic 2018, bo tanio i podobno dobrze (do espresso przynajmniej), maly bojler to zaleta, bo woda w bojlerze bedzie do wymiany w kazdy weekend, a 95% przypadkow ekspress bedzie wlaczony na jedna kawe na raz.
I tutaj moglbym skonczyc, ale... zastanawiam sie, na ile latwiej by mi bylo z ekspresem z pidem i manometrem dojsc do dobrych efektow i utrzymac powtarzalnosc
I tutaj pojawia sie Lelit z modelami Anna z PiDem (41TEM), a jeszcze lepiej Grace (bo wyzszy i mozna wpakowac szklanke do latte).
Tylko jak uzasadnic 2x wyzsza cene Grace + pare gratow (temper, termometr, kubek do mleko itp.) to juz 3k, jak sie poczeka na amazonie na promocje, to pewnie 2,7k, clagle duzo wiecej niz GC, o wiele kg dobrej kawy wiecej... lub kilka miesiecy wiecej oczekiwania na lepszy mlynek.
Z innych ktore bralem pod uwage - RS, odpadl, bo za dlugo sie nagrzewa i duzy bojler przy moim uzytkowaniu raczej sie nie sprawdzi.
Ascaso - mialem do czynienia z Basiciem i odstrasza mnie jego plastikowy styl. Dream to tez nie moj styl wizualny. Wersje z PIDem to wyzszy przedzial cenowy niz Lelity