Nie chcę zakładać kolejnego podobnego tematu, więc odświeżam ten.
Poszukuję niedrogiego ekspresu kolbowego. Przeznaczenie to głównie cappuccino, czasem espresso. Ilość kaw: 2-4 dziennie (i to raczej nie codziennie).
Po lekturze forum zdecydowałem się już niemal na Lelit Anna PL41E. Jest to chyba obecnie najtańsza opcja z „akceptowalnych” na tym forum. Nie jestem wielkim koneserem kawy, nie poszukuję espresso idealnego pod każdym względem. Chciałbym po prostu mieć możliwość napicia się w domu przyzwoitego cappuccino. Mam więc wrażenie, że nie potrzebuję nic więcej niż oferuje Anna. Ale być może to wrażenie jest mylne. Jakie są argumenty przemawiąjące za tym by dopłacać w moim przypadku do Gaggi Classic, Ascaso Basic lub ARC, czy nawet Rancilio Silvia? Jakie realnie korzyści (takie, które byłbym w stanie wykorzystać jako laik) otrzymałbym za te kilka stówek więcej?
Jeżeli chodzi o młynki to rozważałem i-1 mini i Eurekę Mignon. Eureka niby trochę droższa, ale wyczytać można, że trochę lepiej mieli (?), generuje mniejszy hałas, łatwiej przestawić ją na inne grubości mielenia (?), no i ma timer. Czy to realne, przydatne udogodnienia i rzeczywiście warto dopłacać? Uważacie, że to lepszy młynek od i-1 mini? A może coś jeszcze innego w podobnej cenie?