EA to jest to samo co sugarcane, czy ta zwycięska kawa ma jakiś zmodyfikowany proces?
Jeśli to jest to samo co link poniżej to jest modyfikacja:
https://blendincoffeeclub.com/product/los-nogales-decaf/@Szczympek Mam dziwne wrażenie, że rozjeżdża nam się target klienta. Mówisz o decafie za 27eu/250g z tego co zrozumiałem, większość opinii w tym temacie jest po tyle za kilogram. Nie znam tej niszy ludzi w Polsce, którzy płacą 120zł za paczkę decafu. Nie znaczy że ich nie ma, ale nie znam, nie widziałem, nie słyszałem. Mówimy chyba o innych realiach. Myślę, że rynek na Wyspach z dużo dłuższą historią a kiełkujące specialty w Polsce to jednak dwa różne tematy. Większość komentujących przedstawia swoje doświadczenie z lokalnego podwórka.
"Z setek decafów które zamówiłem jedynie Proud Mary, Square Mile i kiedyś Bailies naprawdę robiły robotę. Oczywiście za odpowiednią cenę, €27 za paczkę decaf od PM płaciłem rok temu nie licząc przesyłki." Myślę, że tu jest całe sedno - nie wymyślisz nic odkrywczego z tańszej i bezkofeinowej kawy, niestety nie ma krzywej na bergamotkę w Brazce. Roaster pokazuje (tak jak potrafi na chwilę obecną - czasem lepiej, czasem gorzej) to co ma w sobie kawa - tylko tyle i aż tyle. Wymieniasz palarnie z rozwiniętych krajów jak UK, czy Australia gdzie generalnie łatwiej sprzedać drogi decaf, więc jest statystycznie większa szansa na coś wyróżniającego się.
Nie sądzę też, by ktokolwiek teraz palił decaf z podejściem "teraz leci decaf do pieca to nie ma się co starać". Za zły decaf też można dostać 1 gwiazdkę na google.
Może uściślijmy, że chodzi Ci o decaf do przelewu? Tego też do końca nie wiadomo. Mam wrażenie, że większość komentarzy w temacie odnosi się do espresso. Zatem mamy totalny rozjazd cenowy (jak również smaku).
"Na forum ludzie kupują z forumowych palarni bo zniżki. Jakość jest jaka jest. Wyglada na to, że równo rok temu w tym temacie pisałem o fajnym soczystym decafie, to odpowiedzi były… cóż, obnażające ciasny umysł palarni"
Nie wiem czy widzisz, ale wcisnąłeś X ludzi do wora z niską jakością i przekupstwem w postaci zniżek. Nie wiem jak miałoby Ci to pomóc w rzetelnej dyskusji. To te same ciasne umysły nie pojmujące jakiś czas temu zielonego ziarna z Brazylii w zakupie za 1$/kg?
"Są roasterzy którzy sprzedają odpady pod szyldem anaerobik i próbują wmówić, że kawa ma smakować jak kiszone ogórki i festiwalowe gumofilce, sa tez tacy którzy będą wmawiać, ze decaf to zło konieczne i ma źle smakować." Są też tacy, którzy powtarzają slogany i utarte stereotypy. Wszyscy jesteśmy różni i każdemu smakuje co innego natomiast widać na rynku powolne jakiekolwiek zainteresowanie decafem i jak każde inne ziarno również można je zepsuć. Jest też grupa ludzi lubiących mocne fermenty a jeszcze większa ich nie lubiąca. Wszystko jest zależne od tego gdzie się obracasz.
Jedno jest pewne - kolejne kroki jakościowe świetnie zrobią kawie bezkofeinowej. Im będzie ona bardziej popularna, tym tańsza i wyższej jakości + będzie większy wybór. Takie zwycięstwo w zawodach pokazuje, że jest to osiągalne. No i super!
Pozdrawiam,
Paweł