Rancilio Silvia

[Jeżyk]

RS w środku się nie zmienił, tylko to białe ma bojlerze mnie zastanawia co to jest za materiał. Jeśli chodzi o ilość kawy w sitku, to nieubitej syp na równo. Na początku możesz zgarniać górkę, a jak dojdziesz do wprawy to będziesz wiedział ile jej wsypać nawet bez ważenia. Spienianie mleka w RS to wyzwanie, trzeba uważać, bo mleko wyląduje na suficie. Potrenuj z zimną wodą w dzbanku z dodatkiem kropli płynu do naczyń. Trening na mleku może ci obrzydzić mleko do końca życia, bo wylać szkoda, a domownicy już nie chcą pić. Gratuluję zakupu.

[Halik]

Dzięki. Wiem, że teraz wyboista droga przede mną. Najgorsze, że dopiero się zaczyna.
Co do tej otuliny bojlera, to nie mam pojęcia z czego jest zrobiona.

Sitko z oryginalnego NPFa Rancilio ma nominalnie 21 gramów.

Hehe, u mnie było zapodane 16 gramów.
Ale jak mam to w ogóle rozumieć - skoro ma 21, to powinienem otrzymać z tego 90ml, czy może 63ml?
Kiedyś to mi się wydawało tak - porcja kawy do zrobienia standardowego espresso to 7-9 gramów, z której otrzymamy około 30ml, więc proporcje 1:3; przy siedmiu gramach to nawet nieco ponad 1:4, a na forum przewija się 1:2. Szaranowicza miałem na uszach i zgłupiałem.


Edytka - nie wiem, skąd mi się to 90ml wzięło.
Miałem na myśli 42 i 63 ml.

Edytka II - już wiem, jak do tego doszedłem - porcja espresso - 7g. kawy, z czego otrzymuję 30ml, więc 21g=3*7g=trzy porcje po 30ml, więc 90ml. 

[Bacek]

Mylisz dwa różne systemy walutowe. Gramy i ml nie mierza tego samego wiec zadnego ratio tu nie ma. Gdyby to była woda to jeszcze można by to zamiennie stosowacć ale tu crema bardzo podbija objętość.

[Halik]

Jakoś tak mi się utrwaliło dawno temu w głowie, że z 7-9g. kawy wychodzi 30ml. espresso.
Już nawet nie wiem, skąd to mi się wzięło...

No dobra - to z tego 21-gramowego NPF, ile powinienem otrzymać ekstraktu, jak rozumiem, w czasie 30 sekund?

A coś jeszcze - instrukcja, rozdział o codziennym czyszczeniu - tam jest napisane, żeby codziennie backflush robić, dedykowanym środkiem. Naprawdę przy dwóch kawach dziennie, trzeba to robić codziennie?
Przy okazji - stosuję wodę o niskiej mineralizacji (~250mg/l), więc co jaki czas odkamieniać ten ekspres? Zamierzam używać jedynie kwasku cytrynowego i rozumiem, że na zasadzie - rozpuszczam w ciepłej 60 gramów w litrze, przelewam do zasobnika, napełniam bojler, zostawiam na kilka minut i upuszczam po trochę przez portafilter, załączając na kilka sekund funkcję robienia kawy, naprzemiennie ze zlaniem gorącej wody poprzez spieniacz?

[Jeżyk]

Co do tego ile naparu z 21g kawy zrobić, to spróbuj 1:2 i 1:3. Ten który będzie Ci bardziej smakował, zachowaj  w pamięci. Backflush codziennie możesz zrobić, ale raczej bez chemii, samą wodą. Z chemią raz w tygodniu albo jeszcze rzadziej wystarczy. Nie za często. Jak często odkamieniać to zależy od wody. Pamiętaj, że kwas likwiduje kamień, ale też za każdym razem gdy odkamieniasz ekspres, usuwa odrobinę metalu z bojlera, grzałki, rurek itp.

[Halik]

Dziękuję za wsparcie.

Myślałem, że nie wyszło, ale nawet chyba coś widać:



Po obejrzeniu, okiem zielonego - kawa zaczyna wylatywać gdzieś po siedmiu sekundach od włączenia ekstrakcji, a według tutejszych standardów powinna po około pięciu, więc albo za drobno zmieliłem, albo za mocno ubiłem, ale tym dziadowskim tamperem to raczej nie. Na pewno za mało kawy było w sitku, z tego, co napisaliście, więc gdyby było tyle, ile trzeba, to może po minucie zaczęło by coś ciurkać.
Kolejna rzecz - chyba też za długo o kilka sekund?
O konsystencji, barwie i całej reszcie się nie wypowiem, bo pojęcia nie mam, ale doszedłem do wniosku, że prościej mi będzie się uczyć na przezroczystych filiżankach/szklaneczkach.
Do słodkiego i gęstego espresso, jakie miałem przyjemność pić w kilku kawiarniach, to w skali by było tak:
Słodkie i gęste 843
Moje -6


Dodaję po zedytowaniu - pewnie woda też była za gorąca, bo ekspres wygrzewał się jakieś2 5 minut.

Edytka - myślałem, że potrafię zrobić odnośnik do wideo, ale nie potrafię. Samego wideo też nie potrafię montować, więc wybaczcie z góry.
Edytka II - o, klip sam się zrobił do obejrzenia. Hura!

[mlopus]

Nie widzę dobrze na tym filmiku ale tym czy kawa wypłynie po 5 czy 7 sekundach obecnie kompletnie bym się nie zajmował. Ja na ten parametr patrzę na samym końcu jeśli w ogóle
Z tego co widzę masz trzy strużki kawy a przy NPF powinna być jedna, spokojna, gęsto płynąca niczym miód
Kawa wydaje się przeciągnięta bo aż 41 sekund i nie wiemy jakie uzyskałeś ratio ? Ja bym zmielił stopień drobniej, ewentualnie ubił dokładnie i mocniej i zrobił z korka i szpilek do zrazów narzędzie do dystrybucji, w moim odczuciu pomaga na kanałowanie. Pamiętaj o ewentualnej retencji młynka przy zmianie nastawień. Przed rozpoczęciem ekstrakcji zrób krótkiego flusha żeby woda nie była zbyt gorąca chociaż z mojego doświadczenia z małymi bojlerami wynika że dopiero po ok 40 minutach były właściwie nagrzane.
Na filmie pojawia się tygrys w filiżance więc nie jest wcale tak źle

[pj.w]

Używasz większego sitka tego od NPF?
Przełóż do NPF standardowe powinno być niższe. Nie potrzebujesz ładować aż tyle ziarna.
I waż dozę oraz uzysk. I notuj smak bo nic o tym nie napisałeś.
Jak na zmielone Hario to jest rewelacja. Pracuj żeby wychodziło Ci powtarzalnie, waż, notuj i zbieraj na młynek.

[Halik]

Na filmie pojawia się tygrys w filiżance więc nie jest wcale tak źle

Tygrys!?
Na młynek mam odłożone pieniądze, ale szukam sobie spokojnie.
Z wymianą sitka tak zrobię, szczególnie, że dzisiaj ma przyjść pojedyncze od La Marzocco.
Chyba za bardzo się nakręciłem, a stąd już całkiem blisko do audiofilstwa - za moment będę w piwnicy konstruował stabilizator napięcia 800kVA, bo drobne spadki mają wpływ na słodycz kawy, a bas pompki brzmi mi za jasno.

Wniosek prosty - robić kawę, obserwować, wyciągać wnioski, pić i cieszyć się życiem.
Dzięki, Panowie! 

[pj.w]

Pojedyncze sitko jest jeszcze trudniejsze
Zwykle, podwójne 15-17g jest najprostsze. Żadne precyzyjne na razie.

[Kekacz]

Z wymianą sitka tak zrobię, szczególnie, że dzisiaj ma przyjść pojedyncze od La Marzocco.

I do niego przyda Ci się ta czarna, plastikowa spinka do mankietów, którą Rancilio szumnie określa tamperem. Strona z mniejszą średnicą pasuje idealnie.

Tygrys to takie ciemne cętki na cremie. Generalnie uznaje się je za osiągnięcie nirvany w kwestii wizualnego aspektu dobrego espresso. Nie zawsze pokrywa się to ze smakiem, ale daje przynajmniej nadzieję

[Halik]

Tygrys to takie ciemne cętki na cremie. Generalnie uznaje się je za osiągnięcie nirvany w kwestii wizualnego aspektu dobrego espresso.

Oooo!
Więc kim jestem? Jestem zwycięzcą!

Dobra, więc już wiem, że najlepsze do nauki będzie standardowe podwójne, a ten tamperek sprawdzi się przy pojedynczym sitku, które mam dzisiaj odebrać.

Kończę te moje wywody, bo się tu rozpanoszyłem za bardzo.

[Bushman]

Ratio 1:2

Jak to jest? Najpierw zacząłem ważyć dokładnie ilość kawy (Ok 15g najlepiej wychodzi na standardowym sitku, śruba prysznica lekko odciśnięta na ciastku). Później ważyłem ile wyszło naparu i starałem się pilnować ratio 1:2, przy Ok 25 sek ekstrakcji.

Tylko jak zmierzyć dokładnie ml jak się nie ma miarki ml a wagę?
Ile średnio wagi ma wasze espresso podwójne? 30g? 25g? 35g?

Teraz przestałem właściwie dokładnie mierzyć output. Trzymam sie tylko czasu ekstrakcji i patrzę czy filiżanka espresso jest prawie do połowy pełna. Jak jeszcze crema jest i smakuje - to dla mnie git.

Jakie jest Wasze doświadczenie?

[Kekacz]

Zapomnij kompletnie o objętości i ml. To co widzisz w filiżance jest uzależnione od ilości cremy, a tej może być raz więcej, raz mniej, w zależności od świeżości ziarna, zawartości robusty lub jej braku.

[Lukhasz]

@Halik - ten Twój szot wizualnie nawet nawet wyszedł. Moje pierwsze espro z NPF wylądowało bardziej na blacie niż w filiżance

Dobrze zapamiętałem, że mielisz Hario Skerton? Nie wiem czy jest sens coś radzić przy takim młynku - wg mnie nie masz dużych szans na smaczną kawę. To, że jesteś w stanie zmielić żeby czas i wagę jak przy poprawnym espresso wynika z tego, że masz dużo pyłu. Dużo pyłu i dużo zbyt grubo zmielonej kawy. Pył jest przeparzony (gorzki), grubsza frakcja niedoparzona (kwaśna). Słodyczy z tego nie będzie. A już na pewno nie w pierwszym planie