Piękna idea
. Białe torebki gdzieś już zamawiam. Takie tradycyjne motywy są piękne, ale jak je sensownie zaaplikować?
Latem tego roku pewien sympatyczny Pan stwierdził, że nie jesteśmy jako palarnia "stabilni", tzn. produkujemy raz coś dobrego, innym razem mniej dobrego. Jako przykład podał Ariadnę. Akurat Ariadna jest najbardziej stabilna i w zasadzie niezmienna. Zmienia się co jakiś czas surowiec. W ciągu paru lat istnienia tej mieszanki zmienił się już kilka razy. Może nie zmieniło się pochodzenie ziaren, ale ich kondycja i jakość są inne w każdej kolejnej dostawie. Jak to wyjaśnić komuś, kto nie jest w stanie sobie wyobrazić tego, co się dzieje za kulisami danego produktu?
Jako przykład stabilności produktów, pan ów podał włoskie mieszanki. Na targach HOST w Mediolanie odbywało się ciekawe wydarzenie, przeprowadzone przez IIAC/INEI/CSA. Kilkanaście włoskich, certyfikowanych blendów można było spróbować i ocenić. Wszystkie w gruncie rzeczy są jednakowe: jednakowo monotonne, jednakowo przeciętne, jednakowo produkowane. "Kropką nad i" była próba ziarna single-origin wyprodukowanego przez jedną ze znanych włoskich palarni na jej stoisku. Była to Etiopia (nic więcej, ot tylko Etiopia). Espresso było wyjątkowe: płaskie, gorzkie, bezaromatyczne, nudne, nijak do żadnej znanej mi Etiopii niepodobne. Ręce opadają. Toż taką powtarzalność i stabilność produktu zapewni nawet małpa. Zachęcam do lektury dyskusji na facebooku wokół ostatniej publikacji Coffee Dilemma
.