Pojawiła się bardzo ciekawa alternatywa w zakresie spieniania mleka, bez ekspresu ciśnieniowego. I po używaniu jej 3 tygodnie, mogę zdecydowanie ją zarekomendować. Dotychczas używałem spieniacza Jura Hot&Cold, jednak pianka jaką produkował była za gruba, żeby w ogóle próbować cokolwiek rysować. French press wydawał mi się nie do końca ergonomiczny. Zanabyłem więc urządzenie Subminimalist Nanofoamer.
Wygląda trochę jak tanie spieniarki z ikei, z drucianą ubijaczką na końcu, jednak działa zupełnie inaczej - bardziej jak dysza ekspresu, z tym, że nie emituje pary.
Działa to tak, że na końcu zamiast ubijaczki jest turbina/śmigiełko, które wdmuchuje w pierwszej fazie spieniania powietrze w dół, a następnie po prostu miesza mleko. Bez problemu po paru użyciach da się uzyskać pianę na poziomie pozwalającym na rysowanie latte artów. W zestawie są 2 siateczki (micro i normal), które zmieniają grubość piany, futerał, no i haczyk na ścianę,
Obecnie mój workflow wygląda tak: w jurze mam założoną końcówkę do podgrzewania mleka bez napowietrzania go (gładką, a nie ze 'szczoteczką). W tym spieniaczu podgrzewam sobie mleko, jednocześnie ciągnąc szota na Robocie. Po podgrzaniu mleka przelewam je do dzbanka do latte art, a potem spieniam nanofoamerem, trochę poleruję, zalewam, i voila.
Myślałem, że żeby mieć prawdziwe kawiarniane mleko będę musiał kupić ekspres z dyszą - a to rozwiązanie naprawdę daje radę. Nie jestem sprawnym rysownikiem mleczanym, ale widzę, że ludzie mają fajne efekty.
Koszt zabawy to jakieś 200 złotych z wysyłką DHL z Singapuru. Póki co nie clą tego cuda. Przychodzi, przy wysyłce priorytetowej, w około 3 dni. Zamawiałem na stronie producenta.
Pro tip z mojej strony jeszcze taki - warto zapakować do niego czarne akumulatorki eneloopa. Zwiększa się wydajność.
Czy urządzenie ma wady? A jakże. Po pierwsze, przycisk - jest bardzo trudny do wciśnięcia i przytrzymania. User base już wymyślił jakąś modyfikację, z podłożeniem papierowej podkładki pod styk, co zmniejsza siłę wymaganą do wciśnięcia włącznika. Druga wada to IMHO mega-delikatna konstrukcja urządzenia. Śmigiełko nie wygląda na super wytrzymałe. 'Screens' też wydają się zrobione tanio. Nie wiem, czy 200 zł to dobra cena.
Ale, ogólnie - polecam, szczególnie osobom robiącym sobie espresso w kawiarce lub dźwigniach.
Filmy z kawoyoutuba znajdziecie na European Coffee Trip, u Sprometheusa, czy u Morgan Drinks Coffee.