Ciasto robi matula, na oko, ja wymyśliłem, żeby dodać duuużo rodzynek, wtedy po upieczeniu ciasto nie jest suche. Takie lubię, rodzina też.
Najwięcej miałem problemów z pieczeniem. Po wielu kombinacjach wyszło mi, że najlepsze efekty mam przy temperaturze 190°C, piekarnik dobrze wygrzany (jak ekspres) grzałki dolna i górna, nie rożeń, położenie na 1/3 wysokości w piekarniku od dołu, czas 30 minut. Jak z espresso, trzeba próbować i próbować 🙂