Niestety dopiero teraz doczytałem, że nieokute palo santo służy do terere, czyli yerby na zimno, szkoda że sprzedawca nic o tym nie wspomniał
Doszedłem do wniosku, że nie warto kupować tykwy, bo dopiero przy palo santo lub drewnianym naczynku poczułem prawdziwy smak yerby i trawy cytrynowej, czegoś takiego w tykwie nie uświadczyłem, smak taki bardzo płytki, coś jak espresso z automatu porównywać z ekspresem.
Ale dziś już będzie nowe, większe i okute w całości. Zastanawiam się czy warto impregnować, z tego co na forach piszą to zdania są podzielone, nie ma różnicy.
Dziwne, że fora które przeglądałem wyglądają na martwe, wpisy 2009 roku, czyżby moda minęła?
Nadal z materkowa nie otrzymałem zwrotu, chociaż 14.01. zarzekała się że puszcza już przelew, i zero kontaktu. Chyba trafiłem na oszustkę.