Nie jestem zaskoczony faktem, że jony metali typowych dla stopu mosiądzu w jakiejś ilości przenikają do wody, która później wędruje do mojej filiżanki. Co nie oznacza, że czuję się z tym totalnie komfortowo.
Jeśli miałbym wybierać dla siebie LP ponownie, szukałbym do skutku wersji z bojlerem wykonanym w całości z miedzi (nie tylko pokrywanym cienką warstewką z zewnątrz). Gdybym miał ochotę zainwestować większe środki w all time classica z bojlerem ze stali nierdzewnej, pewnie poszedłbym w stronę Olympii Creminy, która dodatkowo pozwala na zabawę z profilowaniem przy pomocy przystawki na BT - Smart espresso profiler. Jeśli odpuściłbym aspekt historyczno - estetyczny, pewnie przetestowałbym Flaira z podgrzewaną grupą. Tak czy inaczej, na pewno byłaby to 'jakaś' dźwignia.
No ale mam swoje LP od wielu już lat i cóż, przywiązałem się do niego. Na tyle, że poszukuję rozwiązania pozwalającego na obniżenie ilości szkodliwych substancji do "akceptowanego" minimum. Dla każdego oczywiście będzie oznaczać to co innego. Wiem(y) już jak prostym sposobem obniżyć zawartość takiego np. niklu o połowę w przypadku LP.
Cóż więc jeszcze można by było ewentualnie zrobić? Mam jeden pomysł: wyhodować sobie kamień w bojlerze do "wystarczającego" poziomu. Osady miałyby w takim układzie stanowić rodzaj otuliny. Po wytworzeniu takowej, znów powróciłbym do wody z Britty. I tutaj chciałem wystosować odezwę do zainteresowanych forumowiczów: jeśli ktoś przymierza się do odkamienienia mosiężnego bojlera, być może zechciałby sprawdzić zawartość niklu i ołowiu "przed" i "po"? Koszt analizy dla jednego pierwiastka to jakieś dwie dyszki. Proszę napisać na priv jeśli ktoś byłby zainteresowany z usług którego laboratorium ja korzystałem. Jest ich jednakowoż niemało i przeprowadzenie takiego małego badania nie jest specjalnie kłopotliwe.
Na pewno łatwiejszym jest hodowanie kamienia, niż nakładanie warstwy cynku.
Ach, dodam jeszcze na koniec informację o rozporządzeniu definiującym normę, którą widzę w raporcie, na wypadek gdyby ktoś chciał sobie zguglać: "Dopuszczalne wartości wskaźników (NDS) - zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 07.12.2017r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz. U. z 2017r., poz. 2294)"
Pozdrawiam i życzę spokojnego weekendu!