Załączam zdjęcia mojego nowego robota (kolory wyszły bardzo rzeczywiste jakby ktoś się zastanawiał jak wygląda biały).
Tak jak poprzednicy, na początek miałem problem z tym że wszystko wychodzi kwaśne (średnio i ciemniej palone). Najpierw cudowałem z preinfuzją, ale strasznie nieregularnie mi szło (jednocześnie szukając odpowiedniej grubości przemiału).
Po całym dniu wylewania kawy (wszystko kwaśne, a czasy ekstrakcji jakby losowe) spróbowałem metody bez preinfuzji (i bez przesadnego dociskania tamperem):
- od razu 8-9 bar
- po ~10s schodzę do 6-7 bar i tak do końca
No i powiem, że dla początkującego ta metoda to rewelacja! Mega powtarzalna - mogłem sobie spokojnie kolejnymi kawami dopasować mielenie tak żeby skracać czas ekstrakcji. Po całym dniu wygląda że to prawda chyba z tym, że woda w Robocie łatwo się dostaje pod sitko przy preinfuzji i stąd u mnie duże kłopoty. A walnięcie 9bar od początku pewnie dociska sitko i dalej idzie zawsze prawidłowo.
Tak czy siak, powyższą, skuteczną metodę zacząłem od zbyt drobnego przemiału i ponad 60s ekstrakcji (17g kawy -> ~35g napoju). No i cały czas było mega kwaśno. Aż do momentu jak zmieliłem na tyle grubo, że zszedłem do ~35s (17g->35g) i kwaśność zniknęła w 80% (znaczy zostało chyba tyle co powinno)
. Każda kawa powyższą metodą wygląda tak (ta jest ciemniej palona):
Także początkującym bardzo polecam 8-9bar od startu - bez tej metody wszystko kwaśne co bym nie robił (mimo, że kawy wyglądały często ładnie).
Przy okazji na zdjęciu jest też waga Rhino Dosing Scale: Idealnie pasuje pod nogi. Sama waga ok, ale widać, że tania - słabiutki wyświetlacz (na szczescie patrzac znad robota czytelna), troche powolna (trzeba sie zatrzymywac na sekunde wczesniej), wylacza sie dopiero po jakis 3min bezczynnosci, wiec bez niespodzianek przy ekstrakcji.
Podsumowując - bardzo zadowolony jestem z pierwszego dnia, robot wygląda pięknie na żywo (zaskoczony byłem, że taki mały), a pracy przy nim mniej niż przy kawiarce, z której do tej pory korzystałem (ważę kawę prosto pod młynkiem, a po zrobieniu cały koszyk od razu pod kran [nie wyciskam resztek do szklanki] razem z sitkiem i gotowe).