Hej! Ja znowu liczę na tytuł „górnika roku” i odkopię tę skamielinę. Ale od razu zaznaczam, że robię to z przymrużeniem oka
.
Dziś rozmawiałem z rodzicami o dietach, kondycji fizycznej, wynikach badań i padło w moim kierunku stwierdzenie „kawa podnosi poziom cholesterolu”. No wiec ripostuje „wyniki badań albo nieprawda!”. No i znalazłem sobie takie wyniki badań, których fragmenty były cytowane w tymże wątku. Jakby ktoś miał ochotę to śmiało:
https://academic.oup.com/mend/article/21/7/1603/2738489Artykuł z 2007 roku z którejś z holenderskich uczelni.
Dowodzą w nim, że kawa niefiltrowana (papierem) faktycznie podnosi poziom cholesterolu. Nie potrafię ocenić wartości merytorycznej tej pracy bo to nie moja działka, a wchodzą w tematy hormonów, receptorów, genów. Niemniej źródło naukowe jest (nie z Ameryki
).
Ja stoję po stronie tych, którzy się tymi rewelacjami nie przejmują. Myśle, że na choroby kardiologiczne gorzej wpływa stres, podenerwowanie i brak ulubionej używki niż jej negatywne aspekty.
Chciałem tylko pracę naukową podlinkować. Co złego to nie ja. Nie hejtujcie
.