Moim zdaniem to całkiem dobrze, ale dość nietypowo jak na początek. Początki najczęściej są mleczne, czekoladowe, orzechowe, byle-nie-kwaśne, często z cukrem, z syropami, deserowo, espresso początkowo jawi się najczęściej jako napar pełen przyjemnej goryczy, owoce i obrzydzenie do spalenizny przychodzą z czasem, a czasem nie podchodzą wcale.
Czarna kawa ze Szwecji z syfonu trochę się rozmija z powyższym, a więc i ze standardowymi początkami, dlatego też nie wiem czy standardowo początkowe mieszanki będą i dla Ciebie odpowiednie, czy jednak nie zacząć z wysokiego C.
A może piłeś coś jeszcze na festiwalu co Ci zasmakowało, a pamiętasz nazwę?