7 gram to włoski standard, działający dla kaw palonych "tradycyjnie po włosku" = ciemno. Jasno palone kawy, a piszesz, że takie właśnie lubisz, mają większą gęstość. Trzeba użyć ok. 10 gram, żeby wypełnić sitko i uzyskać poprawną ekstrakcje. Tak samo do podwójnego sitka trzeba wsypać ~18 gram jasno palonej kawy, zamiast "przepisowych" 14. Twój ekspres ma zablokowane sitka, co w pewnym stopniu maskuję za małą dozę.
1. 7 gram czy 10 gram to podobna ilość i jeszcze nie ma tragedii w cenie (1-1,40 zł).
2. Mam normalne sitka, bez systemu sztucznego spieniania, aczkolwiek to chyba nie znaczenia, bo nie ten temat rozmowy.
Nikt tu nie ma Ci za złe tego jaki masz ekspres. Problemem jest Twoje podejście. Jest tu na prawdę wiele osób chętnych do pomocy ale Twoje nastawienie bardzo do tego zniechęca. Próbujesz wmówić wszystkim, że twój punkt widzenia jest najlepszy i każdy kto chce wydawać więcej jest skrajnym debilem. Jednocześnie sam przyznajesz, że nie masz porównania z niczym lepszym.
Mnie takie podejście po prostu śmieszy, innych drażni i wcale mnie to nie dziwi.
Wygląda to trochę jakbyś chciał przekonać miłośników samochodów sportowych, że bilet miesięczny na pociąg jest najlepszy.
Dziwi mnie, że jako administrator piszesz takie rzeczy. Może nie przeczytałeś dokładnie tego co pisałem, tylko wyciągasz wnioski na podstawie tego co inni o mnie napisali.
1. Wiele razy przyznałem rację, że w lepszym sprzęcie jest lepsza kawa. Ja po prostu jestem na innym poziomie niż większość na tym forum. Na niższym poziomie i dlatego pisałem, że mi smakuje moja kawa, ale nigdzie nie napisałem, że mam napar tej samej jakości co w droższym sprzęcie.
2. Jeśli porównujesz do samochodów, to o czym pisałem to bardziej pokazanie komuś kto całe życie jeździł autobusem, że nie musi od razu kupować super sportowego auta, bo może zacząć od Dacii Logan. Jeśli całe życie jeździł autobusem, to i tak będzie w siódmym niebie. Poza tym nie radziłem nikomu, żeby kupować tańszy sprzęt, tylko raczej przedstawiłem swoją indywidualną opinię.
3. Odwlekam wizytę w dobrej kawiarni, bo znając siebie, wyjdę i następnego dnia wydam 5 tys. których nie mam akurat.
W temacie "ekonomiczności" - dobra kawa (a takiej poświęcone jest całe to forum) nie jest ekonomiczna. Wolę wypić super kawę 3 razy w tygodniu, niż kombinowaną 2 razy dziennie. Jest dużo ekonomiczniejszych sposobów na dostarczenie sobie kofeiny.
A ja zastanawiałem się czy nie można znaleźć jakiegoś złotego środka. Po prostu jak policzyłem ile wydam na alternatywy, to się załamałem. Kompletnie się nie znam na metodach alternatywnych, więc zapytałem Was.
Z dwóch się nie da. Da się z 7-8. Czy uważasz, że pojedyncze espresso z 7 gram jest nieprawidłowe czy chcesz wrócić do tematu plucia na mnie za to, że mam za słaby ekspres?
http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=61.0
Uważam, że główny argument o nieekonomiczności metod alternatywnych na którym oparłeś ten wątek jest czysto teoretyczny z twojej strony, ponieważ teoretycznie wiesz co to espresso, ale praktycznie nigdy go nie piłeś, a przynajmniej takiego z dobrej trzeciofalowej kawy. Już koledzy wytłumaczyli Ci gdzie leży twój błąd,a Ty wracasz znowu do swojego ekspresu. Więc stanęło na tym, że metody alternatywne możesz jedynie ocenić w porównaniu do naparu produkowanego przez twój ekspres, ale z tym nie podyskutujemy, bo tylko Ty możesz taki uzyskać.
Marek.
1. Tak - to czysta teoria. To nie jest argument, tylko teza. Piszę chyba wyraźnie, że się nie znam, więc zadałem pytanie.
2. Nie wiem czemu z taką namiętnością ciągniesz temat espresso w temacie o alternatywach. To bez sensu. Po co piszesz o porównaniu smaku z mojego ekspresu do metod alternatywnych? Alternatywy to zupełnie inna bajka, a ja nie porównywałem smaku, tylko koszty. Czytaj uważnie. Nawet mając ekspres za 100 tys., robiąc jedną kawę, zużyję 7-10 gram ne esprsso. Nie robię podwójnego. Odpuść już temat smaku kawy z mojego ekspresu - tamten temat zamknęli, to będziesz tutaj mi wypisywał o tym jakie siki piję? Na prawdę odpuść.
Generalnie jeszcze 2 słowa w temacie głównym - mi nie chodziło o porównywanie wprost kosztów ekspresu do alternatyw. To raczej czysto teoretyczne ćwiczenie. Chodził mi to, jak zrobić, żeby w pracy mieć dobrą kawę (pijąc 5 dziennie) nie wydając na to 300 zł miesięcznie.