Autor Wątek: Toruńska nanopalarnia powraca...  (Przeczytany 66454 razy)

Offline novotarq Mężczyzna

  • Wiadomości: 9
  • Ekspres: Gaggia Baby Twin, V60, Chemex, Kawiarka, Aeropress, Frenchpress, Kalita
  • Młynek: Mahlkonig Kenia, Porlex Mini, Peugeot
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #30 dnia: 08 Lipiec 2017, 11:24:20 »
Zgłaszam się :)

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2372
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #31 dnia: 08 Lipiec 2017, 11:26:59 »
Ok, odezwę się po wypale ;)

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2372
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Lipiec 2017, 11:39:59 »
Dzisiaj był "fight" etiopskich naturali, czyli tego, co tygrysy kawowe lubią najbardziej lub nie lubią wcale  :blue:



W szranki stanęły Sun-Yirga Chelelektu Microlot, wspomniana wyżej Geisha Horizon, oraz nieśmiertelna Rocko Mountain.
Poziom był niezwykle wysoki, bo i palenia wyszły przyzwoicie.
Zwycięzca ślepego testu nie został wyłoniony - ja wskazałem na Rocko, zapewne uwiedziony jej głębią i złożonością leśnych aromatów; Małżonka natomiast wybrała Gejszę - tę ciut lżejszą, bardziej finezyjną, z bogatszą cytrusową kwaskowatością, z intrygującą kwiatową nutą. Chelelektu było smaczne, bardzo owocowe, aczkolwiek odrobinę odstawało przez ziemistą nutę.

Rocko dotarł dziś do mnie cały świeży "kontener", więc jakby ktoś coś - mogę się podzielić ;)

Offline novotarq Mężczyzna

  • Wiadomości: 9
  • Ekspres: Gaggia Baby Twin, V60, Chemex, Kawiarka, Aeropress, Frenchpress, Kalita
  • Młynek: Mahlkonig Kenia, Porlex Mini, Peugeot
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #33 dnia: 02 Sierpień 2017, 22:31:08 »
Paczka z kawą przyszła (za co bardzo dziękuję!).
Ethiopia Geisha jest bardzo ciekawa - świetnie zbalansowana (może trochę w kierunku lekkiej kwasowości - co mi bardzo odpowiada). Nuty cytrusowe ale i wyraźna słodycz.

Wybaczcie - to moja pierwsza próba opisu walorów smakowych :)

Obie kawy (bo dostałem też dodatkowy prezent do prezentu - Kenię PB!) to bardzo wysoki poziom - nie chcę czynić porównań, ale śmiało mogły by stać na półce obok kaw z renomowanych palarni.

Jeśli chodzi o metodę, to piłem tylko z Aeropressu (92-93 stopnie, łączny czas 2:15, inverted).

Offline Miklas Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3244
    • Instagram
  • Ekspres: Astoria CKE + sitka IMS, AeroPress, FrenchPress, Hario V60-02, V60-01, Kawiarka Bialetti 3tz
  • Młynek: Macap M4D, Kinu M47
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #34 dnia: 02 Sierpień 2017, 23:17:50 »
Potwierdzam, miałem przyjemność wcześniej spróbować kawki od Pawła, tym bardziej ucieszyłem się, że organizuje nową partię. Ja w bonusie dostałem Etiopię i jest również wyśmienita. Resztę kawy zostawiam sobie na urlop, akurat będzie miała chwilę, żeby odpocząć po paleniu. Etiopia, którą spróbowałem prawie wykipiała mi z V60, a w smaku była przyjemnie musująca :-)

Marek.

https://www.instagram.com/mm_coffee_corner/ mój kawowy kanał na Instagramie. :-)

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2372
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #35 dnia: 04 Sierpień 2017, 10:08:25 »
Dzięki!
Sporo frajdy daje palenie.
Bardzo ciekawie, lekko i słodko, subtelnie i delikatnie smakuje kawa z Boliwii - to moje pierwsze zetknięcie z ziarnami stamtąd. Przypominają smakiem Meksyk, który jest orzeźwiającą, ale zbalansowaną i subtelną odmianą w porównaniu do bomb owocowych z Kenii czy Konga. :)

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2372
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #36 dnia: 09 Sierpień 2017, 16:33:05 »
Trzy próbki brazylijskich ziaren od AW Brokers nadesłane przez Krystiansa (dzięki!) stały się świetnym pretekstem do urządzenia małego ślepego cuppingu 6 rodzajów ziaren amerykańskich i 1 "dziwoląga". Zbiegły się bowiem one z moim paleniem Bob-o-Linka oraz ciekawych kaw z Nikaragui i Salwadoru.



A zatem z kronikarskiego obowiązku:

7. Najmniej ciekawa, najbardziej "ewidentnie brazylijska" była Brazylia Sul de Minas od AW.
5. Dalej, patrząc od końca stawki, uplasowaly się calkiem przyjemne, gładkie, pozbawione goryczki, z podobnym do siebie delikatnie cytrusowym finiszem Brazylie Bobolink (moja) i Sitio do Bone Microlot (AW).
4. Brazylia Camocim Espirito Santo (AW) najlepsza Brazylia na tacy, jedna z lepszych jakie w tym roku piłem, nutka brzoskwini, ale jakby czegoś pod spodem brakuje
3. Niespodzianką dla mnie jest wysoka pozycja kolejnej kawki - czyli dziwoląga: zbierane przez ostatni rok do słoika zielone ziarna-resztówki kończących się opakowań, wypalone jasno jak do dripa. Szacuję że to moze być blend przeszlo 20 rodzajów kawy, wyszło to fajnie :D Całkiem poprawnie, słodko i kawowo ;)
2. Nikaragua Maracaturra San Juan del Coco - z gigantycznych ziaren wycisnęło się sporo słodyczy i owoców przełamanych delikatną, całkiem przyjemną goryczką
1. Salwador Luchadores - na ślepo możnaby pomylić z jakąś mytą Etiopią ze średniej półki ;) Najprzyjemniej owocowa kawa w stawce, świetny balans, a jednocześnie dużo się dzieje.

Ciekaw jestem jak w tej stawce poradziłaby sobie świetna Brazylia jaką piłem całkiem niedawno w warszawskim Forum z Aeropressu...
Jak na razie Brazylie które miałem u siebie wciąż gonią, ale nie doganiają...

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10514
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #37 dnia: 09 Sierpień 2017, 17:26:48 »
Co one mają niby dogonić? ;) I po co? I czy to, że nie doganiają, ma zachęcić do unikania ich?

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2372
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #38 dnia: 09 Sierpień 2017, 17:46:16 »
Co one mają niby dogonić? 
Mojego króliczka :P

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10514
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #39 dnia: 09 Sierpień 2017, 20:58:47 »
Brazylie są proste, inne niż te króliczki, ale to chyba dobrze. Bez Brazylii byłoby nudno ;). Jeśli Brazylia Camocim to odmiana Iapar59, to jest super.

Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6160
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #40 dnia: 11 Sierpień 2017, 12:38:19 »
To ta odmiana Andrzeju, również uważam że jest świetna. Myślę że trudno odnieść ziarenka z Brazylii do tych uprawianych na dużych wysokościach. Jak dla mnie co raz częściej pojawiają się bardzo przyjemne ziarna z mniej docenianych krajów, co jest bardzo pozytywne. 
« Ostatnia zmiana: 11 Sierpień 2017, 12:50:03 wysłana przez krystians »

Offline Miklas Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3244
    • Instagram
  • Ekspres: Astoria CKE + sitka IMS, AeroPress, FrenchPress, Hario V60-02, V60-01, Kawiarka Bialetti 3tz
  • Młynek: Macap M4D, Kinu M47
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #41 dnia: 14 Sierpień 2017, 21:52:55 »
Toruńska kawka pojechała ze mną na urlop i robi robotę :-)


DSC_0363-01 by Marek Miklewski


DSC_0367-01-01 by Marek Miklewski



Marek.

https://www.instagram.com/mm_coffee_corner/ mój kawowy kanał na Instagramie. :-)

Offline Miklas Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3244
    • Instagram
  • Ekspres: Astoria CKE + sitka IMS, AeroPress, FrenchPress, Hario V60-02, V60-01, Kawiarka Bialetti 3tz
  • Młynek: Macap M4D, Kinu M47
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #42 dnia: 26 Sierpień 2017, 12:16:53 »
@pafcio0 Twoja Rwanda Inzovu w espresso nastroiła mnie pozytywnie na cały dzień swoją eksplozją owoców :-)

Marek.

https://www.instagram.com/mm_coffee_corner/ mój kawowy kanał na Instagramie. :-)

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2372
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #43 dnia: 26 Sierpień 2017, 15:17:10 »
 :szampan:

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2372
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Odp: Toruńska nanopalarnia powraca...
« Odpowiedź #44 dnia: 25 Wrzesień 2017, 13:16:57 »




Poranny cupping kaw afrykańskich ponownie ujawnił totalną hegemonię Etiopii Rocko Mountain.
Jeśli palenie "wejdzie", to ta kawa rozwala na łopatki wszystkie etiopie gejsze i tym podobne cuda eksplozją owoców i jagodowym aromatem. 11/10. Całe szczęscie że mam kilka kg zapasu :)
Na podium znalazły się również sprawdzone, słodkie i brzoskwiniowawe Kongo Latumba oraz Kenia AA Mugaya, Kenia jak to Kenia, wiadomo - dużo się dzieje po kwaskowej stronie mocy ;) Bardzo smaczna wyszła również Tanzania Tweega.

Podjąlem też kolejną próbę podejścia do mytej Etiopii, ale niestety - albo nie mam ręki, albo surowiec dostaję kiepski, bo zarówno Sidamo jak i Y-cheffe wyszły puściutko.

Ale głównym bohaterem poranka zostały monsunowe Indie Malabar, które wypaliłem z myślą o klasycznym porannym cappu.
Odjazd! Puszysty, "wilgotny" przemiał buzujący intensywnymi aromatami skusił mnie do skosztowania espresso, które zdobiąc oko tłustą i lepką cremą, wywaliło mnie w kosmos swoją głębią, odurzającym czekoladowo-orzechowym aromatem i dłuuugo pozostającym, zniewalającym, "prawdziwie kawowym" posmakiem w ustach.



Jakby "ktoś coś chciał", zapraszam na priv ;)

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi