Cześć, mam takie pytanie o diagnozę problemu
Po kilkuletnim użytkowaniu Ascaso Dream totalnie przestała nam smakować kawa mleczna z niego - Taki gorzki posmak, jakby delikatnej "spalenizny" ale ciężko to słowami opisać. Ale końcówkę kawy już dopijałem wręcz się krzywiąc.
Ekspres był regularnie okamieniany, robiony backflush, również po każdym espresso przepuszczam kilka sekund wodę bez kolby czyszcząc prysznic. Natomiast nie wiedząc jak - nigdy nie czyściłem samego wnętrza kolby i jego wylewki (tylko tą główną część pod sitkiem od czasu do czasu przy zakładaniu ślepego sitka).
Od miesiąca miałem przyjemność korzystać w domu z nowego Lelita Victoria i byliśmy od początku zachwyceni. Identyczne ziarna, ten sam młynek a.. znowu przepyszny - nieskazitelny smak kawy, dosłownie jak w dobrej kawiarni. Dosłownie ekstaza i wróciła radość z domowej kawy (jednak nic nam sie w glowach nie przestawiło bo już myślałem że to była kwestia przyzwyczajenia).
Natomiast minęły jakieś 3 tygodnie (jeszcze nie miałem przyjemności robić backflusha bo dopiero przyszedł mi proszek) i nagle od dwóch dni, pojawił się ten sam - nieciekawy posmak jak w kawie z Ascaso.
I teraz kminię sobie z czego to może wynikać.
-Czy kwestia czyszczenia jakoś wnętrza kolby? W której siłą rzeczy po każdym espresso wysycha zaciek po kawie i pewnie to może powodowac jakis nieciekawy posmak.
-Może powinienem częściej robić backflusha niz raz na 2 tygodnie.
-Może jakieś dokładniejsze czyszczenie grupy, prysznica?
Jeśli macie jakieś inny pomysły dajcie znać