Forum > Ekspresy dźwigniowe

ELEKTRA Micro Casa a Leva S1C

(1/28) > >>

GostRado:
Cześć!

DHL dostarczył Elektrę całą i zdrową, czego najbardziej się obawiałem.

Pierwsze wrażenie: piękna... piękna... i jeszcze raz PIĘKNA!!!

Pierwszy shot całkowicie nie udany, co było do przewidzenia, ale spieniłem mleko dla żony i szok... potężnej mocy para z trzech dziurek sprawiła, że 150ml mleka spieniła błyskawicznie!
Minusy: sitka do wymiany, jakaś kiepska blacha, w porównaniu do VST to przepaść, prysznic także, tamper plastikowy  :picardpalm: kabel prądowy wychodzi z lewej strony, na widoku, może z tyłu byłoby problematyczne.

Konieczne zakupy: tamper precyzyjny, npf, funnel, sitka, prysznic i uszczelka silikonowa do niego.



pj.w:
Cacko :)  :brawa:

tom517:
Pytanie czy sitko trzyma się portafiltra czy wypada ?

GostRado:
Dzięki, Paweł.

Czytasz mi w myślach, @tom517, właśnie miałem zapytać. Z przyzwyczajenia trzepnąłem w kolbę nad koszem jak mam to w zwyczaju z VST i szukałem sitka Elektry w śmieciach 🥴

tom517:
Jakiś mocny kawałek magnesu np. ze starego dysku powinien pomóc. Chyba to urok starych konstrukcji małych dźwigni.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej