forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Młynki => Wątek zaczęty przez: renegat w 15 Październik 2019, 19:15:35
-
Witam wszystkich forumowiczów :)
Mam ekspres Seaco Poemia. Kupuję kawę w Biedronce - Lavazza. Piję espresso, jeżeli w ogóle można mówić o takim trunku z takiego sprzętu. Chciałbym dokupić młynek. Czy można coś sensownego kupić w tych pieniądzach? Jeżeli tak, to co polecacie?
-
U mnie masz używany ale po przeglądzie ASCASO i-2 mini Black Aluminium.
-
A co to jest expresso lub ekspresso ? To jakaś kawa sprzedawana w pociągu ekspresowym ? Nawet nie wiesz co pijasz ?
-
Ona to dobrze wyjaśnia ;)
https://www.youtube.com/watch?v=-SCW0dTj2TU
-
jakaś kawa sprzedawana w pociągu ekspresowym
Kurcze, czy to na prawdę jest potrzebne? Bądźmy trochę bardziej otwarci. Nie każdy musi być specjalistą w kwestii kawy zadając pytanie na forum.
@renegat wybacz, nie jesteśmy tacy źli jak się może wydawać. Jeśli chciałbyś do espresso młynek to, to co proponuje Janusz, to jest dobry młynek na start. Pozwoli zrobić prawdziwe espresso na lepszym ekspresie. Niestety obawiam się, że na Twoim ekspresie może być trudno zrobić espresso z przyczyn konstrukcyjnych. Na pewno dobry młynek i dobrej jakości kawa powinny przy odrobinie wiedzy i praktyki dać lepsze efekty. Na ile one będą dla Ciebie znaczące trudno powiedzieć. Espresso niezależnie od młynka raczej z tego nie będzie.
Do tej konstrukcji ekspresu wystarczy Ci młynek taki jak Nivona Cafe Grano 130. Pozwoli on też eksperymentować z innymi metodami parzenia, ze względu na łatwą zmianę nastawy młynka, niestety trudno będzie zrobić z jego pomocą espresso na lepszym ekspresie, bo ma mało precyzyjne nastawy grubości mielenia. Także warto się zastanowić, w którą stronę się chcesz rozwijać. jeśli jak najszybciej w kierunku espresso to najlepiej od razu młynek do espresso. Może nawet lepiej dozbierać przynajmniej do Ascaso i-1.
-
Kurcze, czy to na prawdę jest potrzebne? Bądźmy trochę bardziej otwarci. Nie każdy musi być specjalistą w kwestii kawy zadając pytanie na forum.
@krystians :ok:
-
Kurcze, czy to na prawdę jest potrzebne? Bądźmy trochę bardziej otwarci. Nie każdy musi być specjalistą w kwestii kawy zadając pytanie na forum.
@krystians :ok:
Tutaj na forum to częsty przypadek. Niby dorośli ludzie a tacy jednak, jakby przedszkolaki
-
Mam ekspres Seaco Poemia. Kupuję kawę w Biedronce - Lavazza. Piję ekspresso, jeżeli w ogóle można mówić o takim trunku z takiego sprzętu. Chciałbym dokupić młynek.
To co koledzy wyżej piszą o młynkach to prawda ale w Twoim wypadku najsłabszym elementem całego zestawu jest kawa. Ok, samemu z raz czy dwa udało mi się kupić znośną Lavazzę w sklepie, ale zazwyczaj półkowe kawy z supermarketów są stare i mocno przepalone. W ich wypadku żaden młynek nie da wartej zachodu różnicy.
-
Właściwie to dlaczego "espresso" a nie "wyciskana" (kawa). Bo ładniej brzmi.
-
O, to jest dobre. Teraz będę zamawiać podwójną wyciskaną :hihihi:
-
Jaka by to nie była kawa opcja w ziarnach jest zawsze lepsza. Bo widzimy co dostajemy i sami to przetwarzamy.
Ja ostatnio zrobiłem sobie Lavazze będąc u rodziny i była ok. O dziwo nie przepalona i nie świecąca od olejków. Przed zmieleniem odrzuciłem tylko ziarna z defektami, trochę ich było, ale rezultat jak na kawę za 40 zł/kg na prawdę mnie pozytywnie zaskoczył. Przy tej cenie podejrzewam jednak, że różne paczki mogą się trafić.
Oczywiście gdybym nie miał młynka, wiedzy i umiejętności rezultat mógłby być znacznie gorszy. Kawa jako surowiec jest bardzo ważna, bo to jest całość potencjału jaki mamy do wykorzystania. Jednak pomniejszać możemy go dowolnie na każdym etapie przygotowania kawy. Ja tam jestem daleki od odbierania komuś prawa do cieszenia się z dowolnej kawy.
Myślę, że fajnie sobie polecać różne rzeczy do spróbowania. Dzięki temu możemy jakoś wspierać swój rozwój i porównywać doświadczenia. Jednak bierzmy pod uwagę, że moje doświadczenie jest najprawdopodobniej w jakimś stopniu inne niż pozostałych osób.
Co do zwrotu espresso słyszałem też o szybkości, pojedyńczości i wyrazistości, że mogą mieć konotacje z tą nazwą.
Genialnością tego słowa jest to, że mówi właściwie wszystko, jak przygotowany napój, z czego itd. Jest pewnym standardem. Mimo tego, że w wielu miejscach można zamówić espresso i może smakować przeróżnie, to albo będzie się mieścić w standardzie albo nie.
-
Ale ja nic nikomu nie chcę odbierać. Kolega chce aktualnie wymieniać młynek (I1 czy I2 to dobry podstawowy wybór a do każdej kawy młynek to konieczna sprawa). Może za chwilę wpadnie na pomysł upgradu ekspresu. Ale droga czysto sprzętowa prowadzi tylko do frustracji. Przy kiepskich ziarenkach szkoda marnować budżet na kupowanie lepszego sprzętu bo różnicy zauważalnej nie będzie. Jasne, jeżeli jedna na kila paczek jawy będzie kupiona lepszej jakości to też coś ścieżka sprzętowa da. Ja osobiście przed podjęciem jakichś decyzji lubię wiedzieć na czym stoję i jakie implikacje będą mieć poszczególne wybory.
-
Właściwie to dlaczego "espresso" a nie "wyciskana" (kawa)
Może dlatego, że po włosku espressivo=wyrazisty?
-
@Bacek wielu osobom smakuje Lavazza, może obiektywnie nie jest to wysokiej jakości kawa, ale jeśli ktoś taką lubi, to zmieniać powinien tylko jeśli uzna, że chce sobie urozmaicić życie albo stwierdzi, że jednak woli zaparzać inne ziarenka. Także ja zachęcam do próbowania co nam w życiu odpowiada, bo czas mamy bardzo ograniczony ;)
-
Są też ludzie którzy wolą Primę lub Jacobsa po "turecku" i to jak najbardziej ich wybór ani są gorsi ani lepsi, po prostu nie to ładne co ładne ale co komu się podoba. Powiem więcej, w firmie sam wolę tego Jacobs po turecku niż z ekspresu automatycznego.
-
Wszystkim dziękuję za uwagi i sugestie. Na coś się zdecyduję, ale jeszcze nie wiem na co. Najlepiej byłoby sprawdzić wcześniej jaki efekt przyniosłaby potencjalna zmiana, a tak się nie da.
-
Myślę że powinno się dać, możesz zgadać się z kimś z forum, kto mieszka w pobliżu. Pójśc do polecanej kawiarni i popróbować kawy z różnych metod parzenia. Zawsze coś da się wymyślić.
-
Dołączam się do pytania.
Również poszukuje młynka w podobnej kwocie (lub niewiele większej) do espresso.
Do alternatyw mam ręczny ale chciałbym go zostawić w pracy.
W domu piję espresso i marzy mi się elektryczny młynek.
Bardzo ważne aby był mały.
-
Co sądzicie o używanych młynkach? Jak długo podziała taki sprzęt? A tym czasem z kaw zmielonych co polecacie?
-
Małe to pojęcie względne. Jak ja szukałem to dla mnie małe to było max 17 cm szerokości.
W każdym razie porządnych nowych do espresso w tym budżecie nie ma. A reszta co się trafi. Już w kilku wątkach było o tym pisane. Że stożków Ascaso i2/ibetrial challenge. A z płaskich żaren cokolwiek co się trafi w budżecie.
-
Myślę że powinno się dać, możesz zgadać się z kimś z forum, kto mieszka w pobliżu. Pójśc do polecanej kawiarni i popróbować kawy z różnych metod parzenia. Zawsze coś da się wymyślić.
Codziennie chodzę do dobrej kawiarni. Kiedyś piłem białą, ale teraz tylko espresso. W kawiarni mają profesjonalny sprzęt. A w warunkach domowych chciałbym mieć chociaż namiastkę czegoś dobrego. Kolega stosuje alternatywne metody. Nawet myślałem o zakupie młynka ręcznego, może to jest jakieś wyjście w takiej konfiguracji sprzętowej. Na razie ekspresu nie będę zmieniał, ale kto wie. Chciałbym wydać kasę na coś co posłuży i będę zadowolony z efektu.
-
Głównie chodzi mi o używany lecz coś w dobrym stanie i z dostępem do części zamiennych (głównie żarna).
Wymiary to szerokość do około 20cm a wysokość maksymalnie 34cm.
-
To co koledzy wyżej piszą o młynkach to prawda ale w Twoim wypadku najsłabszym elementem całego zestawu jest kawa.
Z gotowych wyrobów, tj. zmielonych, co mógłbyś ad hoc polecić?
-
Także ja zachęcam do próbowania co nam w życiu odpowiada, bo czas mamy bardzo ograniczony
Kolega od metod alternatywnych kupuje kawę w biedronce - ziarno. Ale co z tego potrafi zrobić, to bajka. Po całym korytarzu roznosi się wspaniały aromat parzonej kawy :)
-
Jeśli w najbliższym czasie nie będziesz kupować ekspresu to Nivona CG 130 myślę, że jest fajnym rozwiązaniem, bo kosztuje tyle co młynek ręczny z dobrymi żarnami, a w domu jest jednak wygodniejsza. będzie zarówno do metod alternatywnych jak i obecnego ekspresu ok. Ręczny możesz kupić mym54 (1zpresso Q) ok 400 zł.Wątek o młynku Mym54 (https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=7049) będzie trochę lepszy od Nivony i innych młynków stożkowych do ok. 800 zł. Fajne jest to, że możesz zabrać wszędzie. W każdej chwili możesz zmielić taką kawę jaką masz ochotę (single dose). Nada się też do zrobienia prawdziwego espresso na lepszym ekspresie. Najtańszy ekspres pozwalający na zrobienie czegoś zbliżonego do espresso z gastronomicznego sprzętu, to ręczny ekspres Kazak Rota. Producent jest na tym forum:
Wątek o Kazak Rota (https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=6817)
Oczywiście możesz też szukać jakichś używek. Jeśli interesuje Cię tylko espresso, to kup od razu dobry młynek do espresso, a potem zbieraj na jakiś ekspres.
Tutaj trochę informacji w skrócie o młynkach (https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?page=77)
JarekB
Fajny, mały młynek do espresso to Ascaso i1-mini albo Eureka Mignion. Nie nadają się natomiast do skakania między metodami zaparzania. Możesz też poszukać jakiegoś w miarę małego używanego z dużymi żarnami i używać bez hoppera.
-
To co koledzy wyżej piszą o młynkach to prawda ale w Twoim wypadku najsłabszym elementem całego zestawu jest kawa.
Z gotowych wyrobów, tj. zmielonych, co mógłbyś ad hoc polecić?
Jeżeli chodzi o espresso to nie da się zrobić poprawnego nie posiadając młynka w domu. Nawet jak będziesz kupował mielonkę u forumowych tuzów. Może raz i na moment uda się trafić ale to wszystko. Pomijam już nawet kwestię tego że mielonka szybko wietrzeje.
Kawa musi być zmielona jednocześnie pod jej własny stan, Twój ekspres oraz sitko w kolbie. I robi się to poprzez kolejne przybliżenia a nie wybranie dla młynka X cyferki Y na podziałce. Nawet mając w domu młynek i dobre ziarenka, po kilku dniach w najlepszym wypadku trzeba dokonać korekty grubości mielenia na tej samej paczce ziarenek.
Swoje początki z ekspresem miałem jak pewnie duża część ludzi na forum od topienia kasy. Kupiłem jakąś tanią Gaggię i zqamiast poczekać na młynek od razu kupiłem jakąś nie tanią Illy mieloną w puszce. Efekt taki że przez ekspres woda przeleciała z prędkością błyskawicy a aromat przypominał wąchanie popielniczki. Niezrażony tym po dojściu młynka (zauważalnie droższego od ekspresu ale też kiepskiego i nie do espresso) kupiłem Illy w ziarenckach. Pobawiłem się trochę z dozami i regulacją młynka i espresso wyszło mi w miarę książkowe na 14g z ratio jakieś 2:5 w coś koło 25 sek i co? Trochę lepiej niż mielonka ale przyjemności z tego nie było. Potem przesiadłem się na lepsze ziarenka od różnych dostawców w zróżnicowanych cenach. Niestety nawet przy dobrych ziarenkach było tak że 1-2 na 10 shotów wychodziło świetne reszta albo taka sobie albo kiepska. Zazwyczaj było lepiej niż sklepowa i często droższa Illy. niestety pływający młynek i ekspres bez stabilności temperaturowej nie ułatwiają życia.
-
Kolega od metod alternatywnych kupuje kawę w biedronce - ziarno. Ale co z tego potrafi zrobić, to bajka. Po całym korytarzu roznosi się wspaniały aromat parzonej kawy
Aromat, może się i roznosi, ale wypić ze smakiem będzie trudno. Namów kolegę na jakieś świeże "alternatywne" ziarno z polecanych na forum palarni. Może obu wam się oczy otworzą.
-
Albo stwierdzi że paskudny kwas i lura ;). Nie to ładne co ładne ale co się komu podoba.
-
A czy istnieje młynek na który nie trzeba wydawać tysięcy złotych i będzie można nim mielic wcześniej odmierzona ilość kawy?
W ten sposób, że ważę kawę, wsypuje do młynka i miele. Jeszcze lepiej jakby dało się regulować między gruboscia na espresso i na drippa lecz już niekoniecznie.
-
Poczytaj dział o młynkach.
-
Jeszcze lepiej jakby dało się regulować między gruboscia na espresso i na drippa lecz już niekoniecznie.
Regulować da się w każdym młynku który będzie się nadawał do esprersso. To raczej pytanie jak bardzo w konkretnym egzemplarzu będzie to upierdliwe. Ogólnie zasada jest taka że szybciej bedzie to zrobić w młynkach które mają kołnierz a nie śrubę. Ale w dowolnym młynku znaczne skręcenie w dół trzeba wykonywać ale bo na działającym młynku albo na pustym. Ogólnie temat młynków to rzeka ale w budżecie 500PLN ta rzeka nazywa się poluj na allegro na używane płaskie żarna lub wspomniane ascaso/ibertiale (w tych akurat z przejściem espresso drip jest sporo kręcenia).
-
Albo stwierdzi że paskudny kwas i lura ;). Nie to ładne co ładne ale co się komu podoba.
Można zacząć od jakiejś niezbyt ciemno palonej kawy single origin pod espresso. Polecam przejrzeć oferty forumowych palarni, odezwać się do wybranych miejsc i podpytać podając co się lubi i w czym chciałoby się zaparzyć oraz jaki efekt uzyskać. Na pewno pomogą.
W ten sposób, że ważę kawę, wsypuje do młynka i miele. Jeszcze lepiej jakby dało się regulować między gruboscia na espresso i na drippa
Do tego są młynki single dose, albo ręczne albo np. Niche (https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=4573)
-
A czy istnieje młynek na który nie trzeba wydawać tysięcy złotych i będzie można nim mielic wcześniej odmierzona ilość kawy?
W ten sposób, że ważę kawę, wsypuje do młynka i miele. Jeszcze lepiej jakby dało się regulować między gruboscia na espresso i na drippa lecz już niekoniecznie.
Ręczne, np. wcześniej wspomniany MYM54 którego można wyrwać nawet za ok 3 stówki.
-
MYM54 do espresso to się zamęczyć można. Ale Kazak spokojnie daje radę i łatwo przestawiać.
-
Posiadam już młynek reczny comendante ale zaczyna mi się marzyć elektryczny.
Glownie po to jak ktoś wpadnie i trzeba zrobić 5 kaw.
-
Albo stwierdzi że paskudny kwas i lura ;). Nie to ładne co ładne ale co się komu podoba.
Oto właśnie chodzi :) Piłem i była znakomita.
-
Czy ktoś wie jak sprawuje się mym54 w dłuższym użytkowaniu?
-
Używam do alternatyw od ok. miesiąca. Stosunek cena/jakość rewelacja. Przemiał w miarę równy, niewiele pyłu, jest szybko i przyjemnie. W porównaniu z Hario Slim, z którego korzystam w pracy różnica jest kolosalna.
-
Czy ktoś wie jak sprawuje się mym54 w dłuższym użytkowaniu?
Po 4 miesiącach bez zarzutu polecam gorąco.. na początku kiedy żarna są super ostre było troszkę pyłu ale po paru kg. przemielonej kawy po "dotarciu" się żaren pyłu jest tyle co nic a przemiał równiótki jak diabli, zastanawiam się nad upgrejdem do JE / JX. :)
Używany głównie do AP i do "zalewajek" dla rodziców, okazjonalnie do kolby, jest super. :) Podobne jakościowo młynki z równie dobrym przemiałem na polskim rynku to gdzieś od 600-700 zł. w górę. ;)
-
Czy ktoś wie jak sprawuje się mym54 w dłuższym użytkowaniu?
Koledzy @pafcio0 i @Miklas już trochę gużytkują to może coś podpowiedzą.
Co do połączenia mym54 i roty to bez wkrętarki może być męczące. Jednak chodziło bardziej o najbardziej uniwersalny młynek za mniej niż 500 zł.
Tak jak pisałem wcześniej - jeśli chcesz tylko do espresso to najlepiej kupić młynek dedykowany do tej metody.
-
Dzięki za wasze opnie @k3lt i @jacroza. Już jestem na etapie końcowym jeśli chodzi o zakup młynka. W każdym mam nadzieję, że chińska konstrukcja sprawdzi się w dłuższym użytkowaniu. Jestem trochę uprzedzony do wyrobów ze wschodu, ale skoro jest to dobry sprzęt i sprawdzi się m.in. do przygotowania espresso, to git.
-
Myślę, że będziesz zadowolony. To chiński czy taiwański wyrób, ale uwierz, że wykonanie i praca młynka jest na najwyższym poziomie. Nie ma tu miejsca na żadną tandetę czy niedoróbki :)
-
@jacroza dzięki :). Mam nadzieję, że będzie fajny :kawa:
-
@jacroza dzięki :). Mam nadzieję, że będzie fajny :kawa:
Pamiętaj tylko, że zrobienie więcej niż dwóch espresso będzie bardzo pracochłonne i upierdliwe. Warto rozważyć Kazaka bo mieli bardzo szybko, ale trzeba mieć trochę siły
-
Tylko że Kazak to chyba troszkę inna półka cenowa.
-
Tylko że Kazak to chyba troszkę inna półka cenowa.
Też prawda :)
Ale to już można powiedzieć produkt limitowany
-
To Też prawda :D
Może w przyszłości też się skuszę na Kazaka :)
Tymczasem zamówiłem 1Zpresso JX/MYM60 z żarnem 48mm, który minimalnie przekracza budżet 500 zł.
Jak przyjdzie podzielę się wrażeniami w odpowiednim wątku.
-
Czy ktoś wie jak sprawuje się mym54 w dłuższym użytkowaniu?
Koledzy @pafcio0 i @Miklas już trochę gużytkują to może coś podpowiedzą.
Co do połączenia mym54 i roty to bez wkrętarki może być męczące. Jednak chodziło bardziej o najbardziej uniwersalny młynek za mniej niż 500 zł.
Tak jak pisałem wcześniej - jeśli chcesz tylko do espresso to najlepiej kupić młynek dedykowany do tej metody.
Na razie jest ok. Dużo tych kaw nie zrobiłem, może z 50. Do espresso na Kazak Rota niezbędna wkrętarka z końcówką nasadową 5,5.
Marek.
-
Na razie zamówiłem mym54. Na jedną kawę to może ukręcę :evil:
-
Czy według Was coś takiego jest coś warte?
Jakoś nigdzie nie znajduję co to za sprzęt.
https://allegro.pl/oferta/mlynek-do-kawy-z-porcjometrem-s-0778-n-7619184100
-
Jeszcze lepiej jakby dało się regulować między gruboscia na espresso i na drippa lecz już niekoniecznie.
Regulować da się w każdym młynku który będzie się nadawał do esprersso. To raczej pytanie jak bardzo w konkretnym egzemplarzu będzie to upierdliwe. Ogólnie zasada jest taka że szybciej bedzie to zrobić w młynkach które mają kołnierz a nie śrubę. Ale w dowolnym młynku znaczne skręcenie w dół trzeba wykonywać ale bo na działającym młynku albo na pustym. Ogólnie temat młynków to rzeka ale w budżecie 500PLN ta rzeka nazywa się poluj na allegro na używane płaskie żarna lub wspomniane ascaso/ibertiale (w tych akurat z przejściem espresso drip jest sporo kręcenia).
A gdyby budżet został podniesiony do około 1000zl?
-
Kilka kwestii. Bez względu na cenę pusty młynek można skręcać do oporu i rozkręcać do oporu (no może nie do oporu ale prawie do styku żaren). Jak są w nim ziarna to zawsze trzeba na chodzącym. W pancernych młynkach o mocarnych silnikach jakiś tam większy lub mniejszy zakres idzie zrobić na wyłączonym ale w końcu i tak można doprowadzić do zablokowania żaren w bardziej lichych może to oprowadzić do szybkiego uszkodzenia.
Mielenie do espresso jest bardzo czułe. Jeżeli z zakresu gdzie wychodzą dobre shoty przekręcisz na dripa a potem z powrotem na tą samą podziałkę w zakresie espresso to nie znaczy że przemiał do espresso wyjdzie ok, a nawet jak wyjdzie to na pewno nie przy pierwszym czy drugim shocie, w końcu w środku zostanie trochę przemiału zrobionego na innym ustawieniu.
Dlatego jak potrzebujesz częściej przełączać się miedzy espresso i dripami zdecydowanie wygodniejsze będą dwa młynki. Do dripów i tak wystarczy tańszy albo np manualny.
A jak koniecznie jeden to raczej nic z mikrometryczną śrubą do regulacji bo przy tym można się zakręcić (są tacy którzy chwalą do tych zadań Baratze ja na tych plastikowych mocowaniach się sparzyłem zarówno użytkowo jak i jakościowo więc nie polecę).
-
Parę dni temu przyszedł zakup. Długo leżał w urzędzie celnym. W każdym razie bardzo solidna konstrukcja. Trochę trzeba się nakręcić, ale dla własnych potrzeb to nie jest problem. W każdym razie dzięki wszystkim za cenne uwagi, które w efekcie zmaterializował się w użytecznym produkcie :). Lubię kawę Filicori Zecchin. Czy ktoś wie gdzie można kupić, ewentualnie coś podobnego w smaku?
-
Lubię kawę Filicori Zecchin. Czy ktoś wie gdzie można kupić, ewentualnie coś podobnego w smaku?
Jak to bywa z kawami spod znaku INEI, jest to dobrze aczkolwiek raczej ciemniej palone ziarno -- na przyjemny kolor mniszego habitu lub kasztanów. Ostatnie moje poczynania z paleniem są chyba tylko trochę jaśniejsze? Zapraszam -- może akurat coś Ci się spodoba.