Tak jak pisałem z polskich jeszcze naście zostało do przetestowania, najczęściej kupuję u Agi Rojewskiej, czyli Sheep&Raven (czasem dostaję kawki „spod lady”). Aga zresztą wiele kaw wypala specjalnie dla azjatów, ale oni mają chyba jeszcze większego bzika niż ja i płacą po 1000€ za kg.
Z europejskich na pewno mogę polecić La Cabra (ze skandynawskich palarni oni palą minimalnie ciemniej, czyli takie light-medium), Friedhats z Amsterdamu (ale nie te najtańsze), szczególnie Kolumbia, Manhattan Coffee Roasters z Rotterdamu (ale raczej te z linii Competition i World Class), Bugan z Bergamo, Kaffeelix z St.Polten (mistrz świata roasterów z 2022r. który jeszcze wciąż wypala kawkę dla Agi Rojewskiej), NOMAD z Barcelony, Dalston również z Barcelony, DAK z Amsterdamu (chociaż dla mnie Friedhats jest lepszy), Prolog z Kopenhagi, 3fe z Dublina (bardzo fajna palarnia), 19grams, Leuchtfeuer, Fjord, może Five Elephant (wszystkie z Niemiec, ale oni palą kawy nieco ciemniej w porównaniu do skandynawów), Frukt z Finlandii (ale oni głównie pod filtr), Darkwoods z UK, Beansmith’s z Czech, Mazelab z Czech (z wicemistrzem świata baristów), Naughty Dog z Czech (Czesi całkiem nieźle palą kawę), Spojka ze Słowacji, KAWA z Paryża, feve z Paryża, Substance Cafe z Paryża, ROSE ze Szwajcarii.
Nie polecę na pewno ONYX Lab z USA (na 8 kaw jedna była dobra) - marketingowo super, najładniejsza strona, ale kawa kiepska.
Jeszcze zostało trochę innych do przetestowania.
Miłego weekendu!