forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Alternatywne urządzenia do parzenia kawy => Wątek zaczęty przez: Officzek w 21 Czerwiec 2019, 06:43:02
-
Jaką polecacie kawiarkę na indukcję? Bialetti czy może coś innego? Dodatkowo szukam młynka - tylko nie szalejcie z kasą :) A jak już mamy kawiarkę i młynek to gdzie i jaką polecacie kupić kawę? Zależy mi na smaku oraz aby była mocna. Dzięki :ok:
-
Prawdę mówiąc, wszystko masz już wypisane na forum. Wystarczy poczytać. Ale powiedz ile to jest "nie szalejcie z kasą" na młynek. Dla mnie taka kwota może być inna niż dla Ciebie. Młynek ręczny czy elektryczny? Jak chcesz minimalistyczne i ręcznie, aczkolwiek bardzo poprawnie to najtaniej młynek xeoleo, lub podobne - przeczytaj wątek młynki od chińczyka. Jeżeli elektryk, to może nivona 130. Bardzo fajny elektryk w swoim budżecie. No chyba, że celujesz wyżej, w okolicach 1000 zł, to całkiem inaczej możesz podejść do tematu.
Co do kawiarki, to każda z opisem, że nadaje się do indukcji powinna na niej działać. Nie kupuj tylko jakiegos noname, szkoda ryzykować. Markowe kawiarki nie są aż tak drogie, aby szukać na nich większych oszczędności. Zerknij, może któryś z forum owych sklepów ma akurat promocje na kawiarki, albo wyprzedaże ostatnie sztuki danego modelu.
Co do kawy, jest kilka polecanych na forum palarni. Od nich można brać w ciemno. Są też na forum polecane sklepy z kawą, równiez warto u nich kupić, omijaj jedynie kawy typu marketowego. Kup coś lepszego, palonego pod kawiarke, czyli raczej średnio, średnio- ciemno.
-
Na młynek więcej niż 100-200 nie chciałbym przepłacać. Czyli rozumiem, że nie ma wielkiej różnicy w stali, czy też wykonaniu kawiarek i nie odczuje różnicy w smaku? Dzięki za informacje.
-
Inaczej się zachowuje kawiarka 1 tz a inaczej kawiarka 12 tz. Ale to chyba nie problem tego wątku.
Jeżeli kupisz markowa kawiarke to nie masz się czym martwić. Różnice pomiędzy poszczególnymi kawiarkami są najczęściej dość subtelne, o ile są podobnej wielkości.
Większy problem będziesz miał z młynkiem. Za te pieniądze nie kupisz nic dobrego. Najtaniej wychodzi xeoleo 45 mm. Inne, tańsze z ceramicznym żarnem to polsrodki. Ani nie mielą równo, ani szybko. Zakrecisz się na śmierć.
-
Oki to do młynka muszę dozbierać:) jakie kawy zmielone polecicie do kawiarki?
-
Zerknij do palarni obecnych na forum, palenie jak do espresso. Raczej klasycznie, Brazylia lub jakieś mieszanki tzw "espresso Blend". A później, jak coś Ci zasmakuje to już będziesz wiedział, jakie kawy preferujesz.
-
Uważaj bo nie wszystkie kawiarki działają na indukcji nawet mimo zapewnień producenta. Szczególnie małe 2tz i czasem 4tz.
-
Też chcę kupić na indukcję coś małego.
Podoba mi się Ancap na dwie filiżanki. Firma raczej zacna więc powinno działać.
-
Każde pole indukcyjne ma minimalną średnicę naczynia jakie na nim zadziała. Mniejsze kawiarki mogą mieć średnicę dna mniejszą niż obsługiwane przez najmniejsze pole płyty.
-
Zawsze można kupić kawiarkę zwykłą i doposażyć się w płytę grzejną przeznaczoną na indukcję
-
Zawsze można kupić kawiarkę zwykłą i doposażyć się w płytę grzejną przeznaczoną na indukcję
U mnie takie rozwiązanie nie sprawdzało się.
-
U mnie raz działało, raz nie. Pomagało oszukanie płyty przez chwilowe dostawienie na pole garnka. :D
-
A czy Twoja indukcja "czyta" małe garnki? Bo jeśli nie, to o małej kawiarce zapomnij. Lepiej kupić prądową. Jest od Bialetti, jest od deLonghi, które to są dobre dla "niemających gazu.
-
a z ciekawości się zapytam, bo indukcji nie mam, czemu płytka z postawiona na niej kawiarką aluminiową nie działa dobrze?
-
Ja używam bez problemu na indukcji Bialetti Kitty 4 tz :)
-
U mnie największa kawiarka indukcyjna na najmniejszym objętościowo polu indykcyjnym bez problemu grzała się w sekundę. Dawałem wodę 70 stopni i po 5 sekundach ekstrakcja była. Żona mi ją spaliła w końcu ale i tak była za duża.
-
czemu płytka z postawiona na niej kawiarką aluminiową nie działa dobrze?
Ponieważ płytka stanowi dodatkowy opór cieplny. Sama płyta indukcyjna ze względów bezpieczeństwa i trwałości elektroniki, ma ograniczenie temperatury, które uniemożliwia rozgrzanie płytki do "czerwoności", więc i samego podgrzania kawiarki. Nie wiem również, jaki kształt dna ma ww kawiarka, co determinuje powierzchnię czynną.
Co nie znaczy, że indukcja jest mało efektywna. Po prostu należy stosować garnki i inne gadżety przystosowane do niej. Mam płytę BOSCH z funkcją turbo i podgrzanie 1l wody w garnku, zajmuje tyle samo czasu co ugotowanie 1l wody w czajniku elektrycznym.
-
Mam płytę BOSCH z funkcją turbo i podgrzanie 1l wody w garnku, zajmuje tyle samo czasu co ugotowanie 1l wody w czajniku elektrycznym.
Tak, ale to właśnie wynika z zestawu: Bosch z turbo (też mam, faktycznie moment) plus dobre dno garnka. Kawiarki na indukcję w tej formule nie powstają. Jest tylko zastosowany metal "pod indukcję", ale nie ma rozwiązań typowych dla dobrych garnków indukcyjnych. Wydałem sporo kasy, żeby się przekonać, że jak się nie ma gazu, to trzeba kupić kawiarkę na prąd - konstrukcja podobna do czajników bezprzewodowych. Wymaga staranności przy płukaniu dolnego zbiornika, ale poza tym jest wygodna. Ostatnio w jednym apartamencie za granicą widziałem kuchenkę indukcyjną dedykowaną (jeden z "palników") na kawiarkę. Nie sprawdzałem, bo wożę swojego elektryka, ale optycznie wyglądało to na 6tz, jakich używają Francuzi do swojego ole.
-
Wydałem sporo kasy, żeby się przekonać
Widać bez sensu..
Ta kawiarka działa na indukcji :
https://allegro.pl/oferta/prezent-kawiarka-venus-4-bialetti-indukcja-6947839704?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=NDg3NGQ1YmUtMjIyNS00YTUxLThlNjEtOTg2ZjU1OTYyN2JjAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=f508cacd-e347-4591-bc37-e7b1c8241776
i nie trzeba żadnych blaszek...
-
Problem z indukcją nie dotyczy tylko materiału, średnicy dna. Kwestią problematyczną jest też sposób przekazywania energii i jego regulacji. Np. to że grzeje pulsacyjnie, a nie ciągle.
Mam Venus 4tz i nikomu bym jej na indukcję nie polecił. Mimo wielu prób na mojej płycie nie udało mi się uzyskać poprawnej, spokojnej ekstrakcji. Zawsze "pluje" kawa. Robiłem kawę na mojej płycie z kawiarki 3tz marki Ilsa (kupiona przez teścia we Włoszech za ok. 100 eur) i miałem dużo lepsze efekty.
-
Problem z indukcją nie dotyczy tylko materiału, średnicy dna. Kwestią problematyczną jest też sposób przekazywania energii i jego regulacji. Np. to że grzeje pulsacyjnie, a nie ciągle.
Mam Venus 4tz i nikomu bym jej na indukcję nie polecił. Mimo wielu prób na mojej płycie nie udało mi się uzyskać poprawnej, spokojnej ekstrakcji. Zawsze "pluje" kawa. Robiłem kawę na mojej płycie z kawiarki 3tz marki Ilsa (kupiona przez teścia we Włoszech za ok. 100 eur) i miałem dużo lepsze efekty.
To któryś z tych modeli? https://www.galeriakuchenna.pl/index.php?id3=1&id4=15
-
To nie chodzi o model czy firmę...po pierwsze każda płyta indukcyjna ma swoje rozwiązania jeśli chodzi o detekcję wielkości "garnka"; na jednej płycie kawiarka zadziałą a na innej ta sama kawiarka nie będzie wykrywana.
Po drugie indukcja nie generuje non stop energii tylko w trybie pulsacyjnym co faktycznie powoduje, że ekstrakcja kawy jest dość niespokojna...
Moja rada jest taka żeby przemyśleć zakup kawiarki na indukcję...albo brać model elektrycznej kawiarki albo odpuścić ten typ przygotowania kawy.
-
Ja mam płytę indukcyjną z Ikei i kawiarkę Bialetti Kitty 4 tz i działa świetnie :) Może właśnie to zależy od płyty? U mnie chwyta od razu kawiarkę a ekstrakcja przebiega powoli i spokojnie, nie impulsowo ani plująco mimo tego że nastawiam na dość niskie grzanie - na 4.
-
Szczerze mówiąc jak czytam ile problemów jest z kawiarką na indukcji to chyba wolał bym kupić małą turystyczną kuchenkę na kartusze niż męczyć się z prądem.
Marek.
-
No ja w ciągu 2-3 miesięcy zmieniam kuchenkę gazową na indukcyjną, a jako że uwielbiam kawiarkę, to mam nadzieję, że i na indukcji będę mógł się nią cieszyć. Płyta to będzie Electrolux EIS62443, a kawiarka zapewne Top Moka Super Top http://www.topmokaitalia.com/english/index.php?page=Induction-coffee-makers
Na pewno dam znać, jak to się sprawuje.
-
Skoro aktualnie masz gaz czyli zakładam, że i instalację gazową, to czemu zmieniasz na prąd?
Nie żeby mi to przeszkadzało, ale już nie pierwszy raz spotykam się z takim pomysłem a z regóły nikt nie wie po co, ludzie powtarzają slogany z ulotek a jedyną jakkolwiek sensowną odpowiedź to usłyszałem w pracy kiedyś, że indukcja jest nowoczesna i że ładnie wygląda płaska dotykowa płyta. Tak to były argumenty kobiet :) dlatego że ładnie wygląda nie da się przewartościować ;)
Rozumiem jak ktoś buduje i nie chce instalacji, zawsze to jest i koszt i formalizmy papierkowe i jakieś ryzyko rozszczelnienia, chodź warto sprawdzić czy nie ma się przy domu gazociągu, bo i o takim przypadku awarii słyszałem. Ale poza tym gaz jest tani, nie obciążony znaczącym kosztem ekologicznym, a do tego wbrew pozorom dość bezpieczny, większość współczesnych kuchenek/palników ma zabezpieczenia odcinające przy zgaśnięciu płomienia.
No i jest bardzo wygodny podczas gotowania, algorytmy pulsowania indukcji są już całkiem niezłe, więc różnice są coraz mniejsze a i wodę w czajniku szybciej się zagotuje i tzw bezprzewodowego nie ma po co kupować, ale dalej to producenci indukcji starają się naśladować płomień, bo kontrola jaką daje palnik jest niezwykle intuicyjna i wygodna podczas gotowania.
-
kontrola jaką daje palnik jest niezwykle intuicyjna i wygodna podczas gotowania.
O to to to... ile razy gdzieś na wyjazdach trafiam na płytę szlag mnie trafia jak coś muszę zrobić w kuchni.
-
Nie tak dawno podciągałem gaz specjalnie, żeby mieć kuchenkę gazową właśnie, chociaż wszyscy dookoła montowali indukcje, niezależnie czy mieli gaz czy nie. Myślałem, że jestem jakiś dziwny, ale widzę, że nie ja jeden wolę gaz w kuchni :).
-
Mieszkając jeszcze w domu rodzinnym zawsze mieliśmy kuchenkę na prąd. Myślałem sobie wtedy super było by mieć gazówkę.
Miałem okazję mieszkać u teściów ponad rok i korzystać z palnika gazowego. Teraz w swoim domu mam indukcję bo już wiem, że gaz nie jest dla mnie. Sprzątanie kuchenki i "opalonych" garnków nie jest dla mnie, płytę indukcyjną po gotowaniu przecieram szmatką i jest posprzątane. Po drugie zagotowanie wody na makaron na gazie trwa wieczność indukcja robi to w kilka chwil.
Regulacja płomienia na gazie jest niepowtarzalna i daje najlepsze efekty w gotowaniu u mnie jednak wygrała praktyczność.
-
Gdyby to ode mnie zależało, to zostałbym na pewno na gazie, bo jestem jego wielkim zwolennikiem, no ale niestety ostatecznego głosu nie miałem ;) Chodzi o remont kuchni w mieszkaniu rodzinnym, więc decydowała moja Mama, której zależy też na łatwym czyszczeniu płyty. Faktem jest też, że u nas jakość gazu jest coraz to gorsza, więc to też był argument za przejściem na indukcję. Gotowanie na pewno będzie szybsze i praktyczniejsze. No zobaczymy, myślę, że tragedii mimo wszystko nie będzie. :D
-
zależy też na łatwym czyszczeniu płyty
To chyba jedyny sensowny argument, łatwość utrzymania w czystości. Dla mnie liczy się jeszcze jedno: idąc w prąd wkładasz wszystkie jajka do jednego koszyka, awaria elektryczności odcina Cię od możliwości podgrzania czegokolwiek. Wiem, że dziś rzadko się to zdarza ale ja jestem z pokolenia pamiętającego dwudziesty stopień zasilania kiedy w środku zimy gaz zostawał jedynym źródłem ciepła w domu.
-
Właśnie.
Poza tym zwolennicy indukcji chyba mało gotują :-). Indukcja, mimo swej skali (stopniowania) nie zna pojęcia "na wolnym ogniu".
Nie wspomnę już o "wygrzaniu" patelni grillowej pod dobry stek.
-
i jeszcze jedno: Płyta jest łatwa czyszczeniu, ale wymaga codziennego czyszczenia, bo jest blatem siłą rzeczy (nawet nieuzyta wymaga ptrzetarcia, bo przyciąga kurz). Kuchenkę gazową, również nablatową, czyści się (pomijając oczyszczenie wylanych zup etc.) mn.w. raz na tydzień. Przy dostępności chemii dziś to nie jest duży wysiłek.
-
Przyznam szczerze, że kompletnie nie rozumiem tych zarzutów. Indukcji mam od 12 lat. Cały czas na niej gotuję. Nie wiedziałem że jest obowiązek używania jej jako blatu, więc tego nie robiłem i odpadł problem z utrzymaniem jej w sterylnej czystości. Wielokrotnie smażyłem na niej steki(podobno niezłe), gotowanie na wolnym ogniu problemem nigdy nie było również. Przez kilka lat używałem na niej stalowej kawiarki ze znakomitym efektem( to nie tylko moja opinia). Zarzuty uważam więc raczej za średnio trafione. Jedyny problem to kiepska trwałość wielu marek. U mnie dopiero trzeci zakup okazał się bezproblemowy pod tym względem.
-
W lipcu pisałem, że przesiadam się na indukcję no i w końcu się to stało. Wczoraj przyszła kawiarka Top Moka Super Top 3 na indukcję. Już pierwsze parzenie wyszło bez żadnych problemów i nie widzę żadnej różnicy w porównaniu do przygotowywania kawy z kawiarki na gazie. Ekstrakcja przebiega w pełni równomiernie, a różnic smakowych nie czuję żadnych.
-
To może ja opowiem o swoich doświadczeniach. Uwielbiam kawę z moki. W domu mam dwie kawiarki aluminiowe Bialetti Moka Express (6tz i 1 tz). Od jesieni mam płytę indukcyjną. Kupiłem nakładkę na płytę Frabosk 12 cm (za 30 parę zł) i obie działają idealnie. Używałem i zimnej i ciepłej wody, a także filtra od aeropressu. Wydaje mi się nawet, że teraz wychodzą mi smaczniejsze kawy niz na gazie, ale moze to bardziej kwestia wprawy? W kazdym razie kawa wychodzi pyszna, nie muszę kupować nowej kawiarki i jest fajnie :) Polecam przed zakupem jeśli ktoś zamienia gaz na indukcję.
-
@Fan Moki A moglbys napisac jakiej kawy uzywasz do kawiarki?
I czy czujesz jakas roznice w smaku miedzy 1tz a 6tz?
-
Generalnie kaw wypalanych pod espresso, głównie włoskich mieszanek. Preferuję średnie palenie i głównie 100 % arabica (ewentualnie z niewielką ilością robusty). Ciemnego palenia i wysokiej zawartości robusty unikam, bo nie czuję się po nich najlepiej.
Ostatnio bardzo mi smakowały: Arcaffe Gorgona (najlepsza jest wg mnie Mokacrema) i Mauro De Luxe. Smaczna też była Parana Espresso Italiano. Często piję Lavazze Espresso (czarną). Z kaw speciality smakowały mi kawy Audun Caffe dedykowane pod espresso i Johan & Nyström - Brazil Fortaleza.
Zdarzało mi się też robić w kawiarce jasno palone single i były smaczne, ale to raczej w drodze wyjątku, jako przygoda smakowa. Do jasnego palenia używam drippera lub aeropressa.
Do mielenia używam młynka Wilfa CGWS-130B. I tutaj ustawiam stopień mielenia "mocca", na 1-3 kropek od końca, w zależności od kawy. Czasem jedna kawa jest lepsza najdrobniejszym mieleniu, a znowu inna na nieco grubszym (ale cały czas pozostaję na oznaczeniu mocca).
Co do rozmiaru kawiarki, nie odczułem jakiejś wielkiej różnicy w smaku między 1 tz a 6 tz. Myślę, że smak naparu jest podobny, tylko pytanie czy mamy ochotę na "małą kawkę, czy nieco więcej dobroci. I espresso w ilości pół kubka niekonieczne musi smakować bardziej niż w standardowej filiżance. Ja częściej używam 6 tz zwłaszcza rano, bo lubię wtedy dolewkę. 1 tz robię głównie wieczorami lub po obfitym posiłku, gdy mam ochotę na małą kawkę.