Chciałem poznać inne polskie palarnie niż znane forumowe i zamówiłem kilka kaw z Coffee lab. Przelew póki co bardzo dobry, ale z espresso mam duże problemy. Nicaragua, duże ziarna, mocno pylące, stosuje RDT, a i tak zostaje trochę w pojemniku, kawa palona trochę bardziej niż średnio.
Pierwsze szoty nie do wypicia, słone, gorzkie, wyczuwalny pył na ustach.
Zszedłem z dozą do 16g (sitko VST 18), kawa bardzo gęsta (nie wiem czy dobre określenie, wypełnia sitko mocno), temperaturę obniżyłem do 88 i uzysk do 30-32 gram w czasie 23 sekund i w końcu dostałem coś pijalnego, lecz dalej jest wyczuwalna goryczka.
Jakieś sugestie?