Cześć, jako, że pierwszy post witam wszystkich
Początkującym jestem, pomocy potrzeba bo za sprawą tego forum podniosłem sobie poprzeczkę do kolby kosztem automatu. A człowiek chciał tylko dobre espresso w domu...
Poczytałem trochę,,, dużo,,, ale teoria a praktyczne wyciąganie wniosków to dwie różne kwestie. Młyn Eureka Mignon + Rancilio Silvia kupione na początek z domowym espresso niedawno...
Próby "na oko" lepsze i gorsze, dzisiaj dwa konkrety, byście podpowiedzieli w którą stronę iść:
1 próba:
upchane 19 g kawy -> 55 mm w 23 s. - za dużo naparu, czuć kwasek i gorycz
mój wniosek - drobniejszy przemiał, ciut mniej przemiału
2 próba:
17 g kawy-> 35 ml naparu w 31 s. - za długo, nadekstracja, okrutny kwasek, zniknęła gorycz
mój wniosek - trochę grubiej zmielić, a może lżej ubijać?
przestawiłem śrubę na młynku o 1/4 obrotu - zobaczymy rano.
Ekspres nagrzany około 0,5 h razem z kolbą, kawa? z palarni, nie wiem co to dostałem od znajomego, zleżała kilka miesięcy, wiem tylko że ciemno palona pod espresso. Chciałem na niej chociaż ogarnąć +/- ustawienia młynka, ubijanie, itp podstawy.
Dacie jakieś wskazówki konkrety?