Prawdziwa czekolada

[manfred]

No a teraz spytam bo może ja coś źle robie. Jak poprawnie spożytkować taką czekoladę? Lub bardzo proszę o kilka przepisów abym sam miał wyjście do testów?

[maro]

Ja miałem Monbane dwa rodzaje (Traditional i Frappe) i mi smakowały obydwie. Maćku porównanie Monbany czyli napoju czekoladowego do kuwertury nie ma sensu bo to dwa zupełnie różne produkty, które mają tylko jedną wspólną cechę - zawierają kakao. Fakt jest taki, że kuwertura daje dużo większe możliwości a Monbanę można w zasadzie tylko pić. Za to w lecie bym na kuwerturę nawet nie popatrzył za to Monbana na zimno jest super dla mnie.

[M]

Właśnie czekolady do picia szukam, osobiście pochłaniam puszkami tą od Antonia ale dla niektórych za mało słodka; jednak chciałbym, żeby nie była to "cukrolada"

[manfred]

No to musisz sobie zamówić przy okazji w saszetkach i spróbujesz czy Ci odpowiada. Ponawiam pytanie czy ktoś może podać z ciekawości przepisy na takie przyrządzanie czekolady do picia?

[donkiszot]

Przecież masz dwa przepisy na opakowaniu od MA. Albo wrzucasz do gara z mlekiem i na ogień, i mieszasz, albo pod parorurkę i grzejesz, raczej nie spieniasz. Proporcje trzeba dopracować do gustu.

[manfred]

Teraz śpię ale za 2godz. Ci  odpowiem.

Generalnie nie ma co kombinować. Czyli tak jak sprzedawcy podają na swoich opakowaniach 200 g / 1L mleka. Jak dla mnie na 250 ml mleka 50 g specyfiku no to niezła moc by z tego była. Ale muszę się odważyć i dziś zrobię wg zalecanych proporcji.  Co do metody to tak robię albo ręczny bzyczek albo dysza.

[KrzychK]

Wracając do prawdziwych czekolad....

w ostatnia sobotę odwiedzaliśmy nasz ulubiony stacjonarny sklepik i nowość.
Nawiązali kontakt z tajemniczym panem, który podobno ma spory zapał i dużo pomysłów.

Lajtowo, bez napinki kupiliśmy Willie's Cacao Milk Of The Gods.
Wczoraj ta 5dziesiątka została skosztowana i pomimo uprzedzenia (25% masy kakaowej) smak nadzwyczaj dobry.
Nie rozpływa się w ustach jak 70 Valhorny to fakt, ale to nie mydło wedlowskie/wawelu/itp. Sporo zmian w aromacie/smaku zapewne wprowadza cukier trzcinowy

Do PL sprowadza to JavaCoffee.

ps. Antoś, zobacz - konkurencja ma już czekolady 

//edit: aromat czekolady szwajcarskiej (sporo mleka), trochę orzechów, jest coś jeszcze czego nie mogę zidentyfikować tak od pierwszej 50g może coś kwiatowego? nie wiem.

[manfred]

Ja nabyłem Wedlowskie kakao i sto razy bardziej mi smakuje jak cukrowate czekolady.

[Edwin Jagger]

Najtańszą opcją jeśli chodzi o spróbowanie w miarę sensownej czekolady jest Rausch kupiony w Kauflandzie, kosztuje wtedy około 5 zł za tabliczkę, czyli jest tańszy niż w Niemczech.

Odkopuje posta. Bywają jeszcze te czekolady w Kauflandzie?

[PiotrCzekoladowy]

Bywają, chyba nawet w podobnych cenach.

Wracając do prawdziwych czekolad....

Co do Williego - nadal nie mogę uwierzyć, że jego biała czekolada wydaje się kakaowa Z mlecznych jeszcze wersja z solą godna spróbowania.

[KrzychK]

Piotr - to kolejna na liście, mają całość oferty u siebie stacjonarnie.

W związku z tym, iż ów sklepik troszku kuleje, ów tajemniczy Pan  zapowiedział dostawy innych pożądanych marek.
Ja tam się cieszę bo i od ręki coś kupię a i często próbunek uskuteczniam on-site.

Biała powiadasz  moglem brać   
Amedei creme wzięliśmy dwa różne i coś organicznego.

Za to mam przynieść do sklepiku Criollo Andrzejowe na spróbowanie i jak w góralskim dowcipie - się waham.

[KrzychK]

Zaraz ktoś mnie opitoli, że nie było scalania - ale to odmienne wypowiedzi

Polecić mogę dla tych, którzy chcieli by ciemną ale się boją, a mleczna zbyt słodka:

Valhorny Andoa, 39 % kakao, wyborna, karmelowa w całej okazałości.


Za to nasz rodzimy wybór - Manufaktura Czekolady 60% Ekwador Chocolate Story
zdecydowanie odradzam. Nic ciekawego. Nie mam pojęcia jaka cena,
mam za darmo (firma nabyła spory jej zapas), ale nawet za darmo mnie nie skusi.

[PiotrCzekoladowy]

Valhorny Andoa, 39 % kakao, wyborna, karmelowa w całej okazałości.

Trzeba pamiętać, że są dwie różne czekolady nazywające się Valrhona Andoa, druga jest świetną ciemną. W e-sklepie u mnie tej mlecznej jeszcze nie znajdziecie, ale fizycznie mam trzy tabliczki, także da się zrobić

Co do Manufaktury - ostatnio spotkałem się z jej współzałożycielem, próbowaliśmy ich... Ghany 100%, świeżutkiej, zacne doświadczenie, łącznie ze świadomością, że czekolada ledwie kilka godzin wcześniej została zrobiona. Z tego co widzę, jest już do kupienia w ich sklepie, także jeśli nie jesteście fanami cukru - warto wypróbować. O ile ich "czekolada do gotowania" mnie nie zachwyciła (to też była "setka"), tu smakowo jest znacznie ciekawiej, tabliczka przypomina bardziej dobrą 80tkę niż samo kakao bez dodatków.

P.S. Pod koniec tygodnia przyjedzie nowa dostawa Menakao, oryginalne tabliczki prosto z Madagaskaru, zrobione z tamtejszego niezwykle charakterystycznego kakao o kwaskowych nutach czerwonych owoców, z lokalnymi dodatkami jak różne rodzaje pieprzu, limonka kaffir, sezam czy pokruszone prażone kakao. Gdyby ktoś z Was chciał mieć fajny produkt w swoim sklepie/kawiarni/itp. - pogadajmy.

[KrzychK]

Zgodnie z załączonym screenem to była mleczna, mało (sztucznie) słodka co odbieram jako zaletę.

A co do M.C. - miałeś okazję spróbować ekwador60%? Jeśli tak, jakie miałeś odczucia - moja jest z połowy grudnia, rok przydatności więc świeża.

[PiotrCzekoladowy]

A co do M.C. - miałeś okazję spróbować ekwador60%? Jeśli tak, jakie miałeś odczucia - moja jest z połowy grudnia, rok przydatności więc świeża.

Mam specyficzne preferencje jeśli chodzi o Manufakturę, najchętniej jadłbym ich mleczną (Czekoladowy Gaj) albo ich najdziwniejszy wynalazek czyli tabliczkę z palonym jęczmieniem Ekwadoru dawno nie próbowałem, ale na świecie robi się z tamtejszych ziaren cuuuuda - niezwykle kwiatowe czekolady, np. od Pacari.