Panowie dzięki, małymi kroczkami dojdę do tego co chciałbym uzyskać. Podejście nr 2.
NPF, nie taki diabeł straszny jak go malują
ale po kolei.
1. Doza 17,14 gram, trochę kawa była zbrylona w sitku wiec „pomerdałem” wyprostowanym spinaczem
2. Siła nacisku między 5-10kg. Matko jak to jest nie wiele, wcześniej prawie wisiałem na Tamperze
3. Delikatnie ruszyłem młynek. Wcześniej było na kresce poprzedzającej 3 a teraz ustawiłem pomiędzy obiema kreskami między 2 i 3
4. Flush 2-3 sek. Jak włączyłem przycisk to najpierw załączyła się pompa a z prysznica woda zaczęła lecieć w sumie w 3 sekundzie dopiero wiec od razu wyłączyłem.
5. Na razie skupiłem się na czasie ile naparu uzyskam przy 25 sek.
Wniosek za dużo!!!
47,55 gram co daje ratio 1:2,77.
Ale co najlepsze, krótszy czas flush’a spowodował ze ekstrakcja zaczęła się szybciej a piękne było to ze sitko zaczęło sie pocić na całej powierzchni, delikatnie zaczęła kapać z brzegu po czym zaczęła się zbierać ku środkowi sitka i piękna strużka zaczęła spływać ze środka sitka do filiżanki. Tak byłem podekscytowany i brałem po uwagę ze będzie bryzgac na lewo i prawo ze zamiast nagrywać to byłem w pogotowiu ze ścierką w jednym ręku a z palcem drugiej ręki na wyłączniku ekstrakcji jednocześnie patrząc od dołu na sitko
Cóż za piękny widok!!! Jak na Waszych filmikach z npfem!!!
Kolejny wniosek spokojnie mogę zjechać z przemiałem i trzymać się dozy aby dać większy opór na ciastku i celować w uzysk 30-35 w ok. 25 sek.
Nie miałem wody na ciastku, ciastko wypadło po drugim stuknięciu z sitka i poniżej zdjęcia (góra/dół), dziura po śrubie i zdjęcie prysznica przed oczyszczeniem.
Jak zejdę na drobniejszy przemiał to może usmażę 2 pieczenie na jednym ogniu oczekiwany uzysk przy ok 25 sek i obniżenie dozy względem prysznica