forum.wszystkookawie.pl

Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Dyskusje wokół kawy => Wątek zaczęty przez: Morofoka w 19 Kwiecień 2023, 14:21:29

Tytuł: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: Morofoka w 19 Kwiecień 2023, 14:21:29
Witam. Może nie udzielam się na forum, ale "kawowe uniwersum" śledzę od jakichś 4 lat. James Hoffmann najlepszy youtuber <3 Dzieki temu forum kupiłem polecany młynek (1zpresso q2). Dzięki temu forum zacząłem kupować żywiecki kryształ na allegro i zbudowałem kolekcje chyba wszystkich przyrządów do "alternatywnych metod zaparzania kawy". Mój problem jest taki, że, żadna z tych metod nie daje kawy którą da się pić. Pozwólcie, że wyjaśnie. Jeśli nie chce mi się bawić na co dzień z tymi wszystkimi zabawkami do kawy ktore kupiłem, to po prostu zalewam lavazzę i mam spokój i kawę którą da się pić. Jeśli jednak zechcę wykorzystać swoje zabawki do kawy za prawie 1000zł, to za każdym razem otrzymuję kawę którą wylewam do zlewu bo nie da się tego nawet wziąć do ust. Kawa jest albo zbyt gorzka (dolanie do niej nawet odrobiny wody sprawia, że przeważa smak rozwodnionej kawy), albo zbyt kwaśna, albo zbyt gorzka na początku i zbyt kwaśna na końcu. Ostatnio głównie próbowałem opanować parzenie w kawiarce (bialetti 6tz) z użyciem kawy któa podobno nadaje się pod kawiarkę (hayb brasil espresso) i niezależnie od sposobu parzenia i stopnia mielenia, kawa absolutnie nie nadaje się do spożycia przez człowieka. Podobne doświadczenia mam z kawami pod v60. Wiem, że tutaj temperatura parzenia ma duże znaczenie, dlatego kupiłem odpowiedni czajnik (Fellow Stagg Kettle z termometrem) żeby wykluczyć tę niewiadomą. Próbowałem różnych metod z reddita, ale kawa (kyoto colombia la esperanza) znowu nie nadaje się do picia. O parzneiu w aeropressie nawet nie mówię, bo tutaj trzeba mieć jakiś doktorat. Myślę, że parzenie kawy potrafi być jedym z najprzyjemniejszym rytuałów w ciągu dnia, ale z drugiej strony - frustracja z tym związania jest bardzo męcząca. Najprawdopodobniej problem leży we mnie, ale po przeczytaniu setek postów na reddicie, po pytaniach bezpośrednio do palarni odnosnie ich kaw stwierdzam, że mam dość bo żadna z rad nie działa. Pozbywam się wszystkich zabawek które kupiłem i pozostaję przy wygodnym zalewaniu lavazzy bez przejmowania się pierdołami które wszystko psują. Ten post ma na celu wylanie frustracji i niejako rozliczenie się z tym "hobby". Pozdrawiam i życzę smacznej kawusi.
Tytuł: Odp: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: pafcio0 w 20 Kwiecień 2023, 09:12:39
Ej, ale jak zalewana lawanca Ci smakuje, to przecież jest w porządku! Jakaś część mnie nawet zazdrości ;)
Nie każdemu smakują kraftowe piwa, wyrafinowana czekolada czy kuchnia molekularna. Szacun, że próbujesz. Dla pewności przejdź się parę razy do rekomendowanych tu miejsc na mieście, a najlepiej wbij na jakiś cupping. Jeśli tam nic Ci nie podejdzie to odpuść, zainteresuj się inną dziedziną, np. wędliniarstwem, wędkarstwem itp. :)
Tytuł: Odp: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: korea83 w 20 Kwiecień 2023, 09:55:18
W tym przypadku "wszystko jest w głowie" ;)

Jak ktoś ma w głowie zakodowane, że kawa to "ciemna lura o smaku niczego" i takie coś pił przez większość życia to spotkanie z ziarnami które oferują szerokie spektrum smaków może nie pójść zbyt dobrze ;)

Picia dobrej kawy trzeba się w pewien sposób nauczyć, oswoić się z nowymi smakami.

Mojego pierwszego w życiu dripa zwróciłem ze słowami, że tego g@#$a nie da się pić i chcę jednak klasyczne espresso ;P Dzisiaj 9 na 10 moich kaw to drip.

Aby ułatwić sobie proces wejścia w nowe smaki można zacząć od kaw o nieco bardziej klasycznym profilu smakowym, ale z drugiej strony wcale nie trzeba się męczyć... Zwyczajnie można pozostać przy tym co w danej chwili komu smakuje. Smakuje kawa X, pij kawę X, proste 
Tytuł: Odp: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: pj.w w 20 Kwiecień 2023, 10:39:31
A Lavazza parzona w alternatywie Ci smakuje?
Będziesz wiedział czy problem jest ziarnami których nie lubisz czy z metodą parzenia której nie opanowałeś.

Jest Pchli targ, parę postów jeszcze i możesz się pozbyć zabawek.
Tytuł: Odp: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: trez w 20 Kwiecień 2023, 11:14:42
No właśnie ciekawe czy smakuje ci bo "parzona" czy smakuje ci bo ta lavazza, jak wypadają inne kawy "w szklance" a jak drip czy aero z lava?
Tytuł: Odp: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 20 Kwiecień 2023, 11:21:34
Obawiam się, że w tym przypadku wchodzi kompletny brak umiejętności - więcej sprzętu niż talentu ;) Ale przez ten etap to chyba każdy przechodzi(ł).
Tytuł: Odp: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: GostRado w 20 Kwiecień 2023, 17:24:01
Jak ktoś ma w głowie zakodowane, że kawa to "ciemna lura o smaku niczego" i takie coś pił przez większość życia to spotkanie z ziarnami które oferują szerokie spektrum smaków może nie pójść zbyt dobrze
👍
A potem następuje olśnienie, jak mogliśmy pić te badziewne kawy, gdy już nauczymy się (z naciskiem na nauczymy, jak napisał @siewcu) przygotowywać te lepsze ziarna.
Tytuł: Odp: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: wsedek w 20 Kwiecień 2023, 20:44:38
Właśnie, proszę wrzucić sprzętu i kawy na pchli targ, a zapadnę znajdą nowych nabywców :D
Tytuł: Odp: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: Cob w 21 Kwiecień 2023, 12:52:03
Na pewno nie ma phin'a
Dla mnie to jedyna maszynka która wyplaszcza smak zarówno świerzej jak i starej kawy ... i daje równy napar hihi właśnie zblizony do wspomnianej L...  :taniec:
Tytuł: Odp: Moje doświadczenia z "dobrą kawą" i "alternatywnymi metodami parzenia"
Wiadomość wysłana przez: gromog w 22 Kwiecień 2023, 01:22:11
Po prostu nie poszedłeś właściwą drogą. Sam błądziłem podobnie jak ty. Moja pierwsza kawa była z ekspresu przelewowego. Potem poszukiwania i wymarzony ekspres kolbowy w Makro (oglądany za każdym razem w Makro, lecz nie kupiony) poszukiwania i padło na automat i Jura (poszedłem na maxa). A później fora kawowe i okazało się że jestem na początku drogi. Szukałem ideału, przeszedłem metody alternatywne i nie znalazłem tego czego szukałem( a nie miałem już kasy by zaszaleć) Był młynek Graef i jakaś kolba Zelmera, Potem  automat quickmill i kolejny młynek - la marzocco i długo potem wymarzony sprzęt - prawdziwa kolba Astoria CKE, potem konkretny młynek z wagą. A po latach zechciało się wspiąć wyżej i  jest CREM ONE 2B.

Napisałem to, aby cię nakierować. Po prostu spróbuj poprawnego espresso z dobrej kawy i będziesz wiedział czego szukać. Musi być to jednak z dobrej kawiarni. Espresso nie ma zamienników, o czym się przekonałem.
Obecnie w domu również  przerabiam metody alternatywne i nie mogę odnaleźć się.