forum.wszystkookawie.pl

Opinie, testy i porównania => Alternatywne urządzenia do parzenia kawy => Wątek zaczęty przez: grex w 19 Wrzesień 2017, 16:51:52

Tytuł: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 19 Wrzesień 2017, 16:51:52
w ostatnim czasie pojawiło się na naszym rynku ciekawe urządzenie do parzenia kawy o nazwie SLOWPRESSO. Polski koncept, ręczna robota, polski wykonawca, o którym można więcej przeczytać tu: http://slowpresso.pl/. (http://slowpresso.pl/.) Jeden z takich zaparzaczy trafił niedawno w moje ręce i postaram się przbliżyć Wam ten ciekawy projekt.

Wygląd, wykonanie
Zaparzacz wygląda tak: (https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e230aa318eba.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/e230aa318eba.jpg.html)
Wykonany jest z ceramiki, do użytku wymaga jedynie niewielkiego filterka, który umieszcza się w sitku. Sito zaparzacza umieszczamy na dopasowanym dzbanku znajdującym się w komplecie, ale można je również zawiesić na szklance lub dowolnym kubku.W zestawie jest 50szt papierowych filtrów ale można też użyć filtrów wykonanych z innego materiału, o czym dalej. Wykonanie zaparzacza jest staranne i - w mojej ocenie - bardzo eleganckie. Pokrywka może służyć zarazem jako podstawka pod sito zaparzacza, po zakończonym parzeniu. Beżowa kolorystyka sprawia, że ewentualne plamki z kawy nie stanowią problemu a czyszczenie jest bardzo proste. Dzięki przemyślanej konstrukcji i eleganckiemu  wykonaniu bardzo przyjemnie korzysta się z tego zaparzacza. Z racji tego, że producent cały czas udoskonala swój wynalazek obecnie w sprzedaży jest nowa generacja slowpresso, o trochę innym kształcie niż początkowe modele.

Zasada działania, czyszczenie
Sposób użycia Slowpresso przedstawia najlepiej niniejszy film: http://slowpresso.pl/parzenie/ (http://slowpresso.pl/parzenie/)
Dzbanek na którym umieszcza się filtr mieści (do wysokości sita) do 220ml płynu, a więc można zrobić zarówno małą, jak i nieco większą objętościowo kawę, lub też zaparzyć trzy espresso  naraz dla kilku osób - co kto lubi. Sito na kawę jest dość wąskie i wysokie, ma pojemność do 24g. Twórca zaleca porcje po 12g lub 24g kawy. Z moich prób wynika jednak, że można użyć niemal dowolnych proporcji kawy i wody, zależnie od indywidualnych upodobań, ja stosowałem ilości 8-9g kawy do jednego parzenia. Dzięki tym właściwościom zaparzacz jest wszechstronny - nie trzeba kupować kilku różnych modeli do małej, średniej i dużej kawy jak w kawiarce, ale wystarczy jeden uniwersalny. Co więcej - można tu zrobić esencjonalne espresso, bardziej rozwodniony napar w stylu drip/aeropress lub też coś pomiędzy.
Czyszczenie slowpresso jest na tyle proste, że można go używać choćby w biurze. Po parzeniu stawiamy sito na wieczku które służy tu jako podstawka. Po odwróceniu ceramicznego sita ciastko kawowe wypada samo, zacieki z kawy są minimalne. Wystarczy chusteczką wytrzeć wnętrze sita i urządzenie jest gotowe pod kolejną porcję.

Jaka kawa wychodzi ze Slowpresso ?
na pozór urządzenie przypomina popularne zaparzacze typu drip, ale jest to mylące, bo jego głównym przeznaczeniem jest mocna, intensywna smakowo kawa, podobna do espresso z ekspresu ciśnieniowego. Ceramika po nagrzaniu gorącą wodą długo trzyma ciepło, tak więc w trakcie parzenia woda wolniej się wychładza a na koniec nawet po dłuższym czasie mamy gorącą kawę. Dzięki długim czasom zaparzania (5-10 min) uzyskujemy bardzo intensywny smakowo napar, pełniejszy i mocniejszy niż z kawiarki. Papierowy filtr sprawia, że napar jest idealnie klarowny. Napar ten można wypić jako espresso, użyć jako bazę pod cappucino lub też rozwodnić, wedle upodobań.

Opakowanie, wsparcie klienta, części
Slowpresso przychodzi do nas zapakowane w eleganckie pudełko, wraz z instrukcją i imienną dedykacją dla nabywcy. Przywiązanie do szczegółów i taka dbałość o detale mnie zaskoczyła, wszystko ładnie się ze sobą komponuje i myślę, że Slowpresso świetnie nadaje się na prezent.
W zestawie startowym mamy pakiet 50szt. filtrów. Producent oferuje na swojej stronie także zapasowe filry (200szt - 18zł), można je również wykonać samemu wycinając kółka ze zwykłych papierowych filtrów do dripa czy aeropressa. Dla estetów przygotowano również ręcznie malowane modele Slowpresso, póki co jeden wzór, w przygotowaniu kolejne. Producent oferuje także możliwość zwrotu towaru w ciągu kilkunastu dni od zakupu, gdyby coś się nam nie spodobało. Można więc wypróbować urządzenie praktycznie bez ryzyka. Z tego co się dowiedziałem dotąd sprzedano 300szt. slowpresso i ani jedna osoba nie skorzystała z prawa zwrotu.

Slowpresso w akcji możecie obejrzeć na tym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=mO_4x4OXlZ4 (https://www.youtube.com/watch?v=mO_4x4OXlZ4)

Moje próby ze slowpresso
W moim przypadku najlepiej sprawdzał się przemiał nieco grubszy niż do kawiarki, oczywiście można mielić drobniej ale spowolni to proces parzenia i zmniejszy ilość otrzymanego naparu. Nagrzewałem zaparzacz zalewając go do pełna gorącą wodą, jest to szybsze i skuteczniejsze niż polewanie ścianek. Dzięki wstępnemu nagrzaniu Slowpresso lepiej i dłużej będzie trzymać temperaturę i uzyskamy z niego lepszą kawę. Okazało się też, że załączone papierowe filtry są na tyle solidne, że po oczyszczeniu można ich używać wielokrotnie, tak więc nawet startowy zestaw starczy na długo.
Lubię eksperymentować i nie byłbym sobą gdybym nie próbował czegoś zmodyfikować w nowym nabytku. Lubię mniejsze porcje kawy, więc zacząłem od prób z mniejszymi niż zalecana dozami 8-9g, okazało się że nie ma z tym problemu. Sito jest wąskie i wysokie, więc wystarczająco dobrze wypełnia je nawet mniejsza ilość kawy, trzeba jedynie odpowiednio dobrać grubość przemiału. Kolejną modyfikacją było użycie metalowego filtra zamiast papierowego - wyciąłem z grubej aluminiowej folii odpowiedni kształt i gęsto podziurkowałem. Okazało się, że napar zyskał nieco na słodyczy i body. Taki metalowy filterek nigdy się nie zużyje i każdy może go sobie wykonać bezkosztowo w domu.

Zachęcam do wypróbowania tego zaparzacza, za ułamek ceny ekspresu można nabyć eleganckie, proste, niepsujące się urządzonko, zdolne nawet pod namiotem zaparzyć kawę podobną do espresso, nie identyczną ale podobnie mocną i równie smaczną. Dodatkową zachętą jest to, że jest to polski wynalazak, produkowany w kraju.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: bigmaciek w 19 Wrzesień 2017, 17:47:37
Czym to się różni od Phin'a, poza tym, że jest to ceramika i wymaga filtra? Do phin'a też można użyć filtra jak kto chce.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: WS w 19 Wrzesień 2017, 18:13:29
Dodatkową zachętą jest to, że jest to polski wynalazak
To nie jest żaden wynalazek, podobne konstrukcyjnie zaparzacze do ziół były produkowane dawno, dawno temu.

Czym to się różni od Phin'a, poza tym, że jest to ceramika i wymaga filtra? Do phin'a też można użyć filtra jak kto chce.
Phiny są także ceramiczne.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 19 Wrzesień 2017, 18:22:35
Wydawało mi się że to będzie to samo, ale jednak oba zaparzacze trochę się różnią.
- znacznie bardziej elegancka forma, phin mimo wszystkich zalet jest trochę tandetny,
- dzbanek w komplecie,
- inny kształt sita i ciastka kawowego (węższe i wyższe), dzięki temu jedno urządzenie może obsługiwać różne pojemności,
- lepsze trzymanie temperatury - dzbanek izoluje termicznie sito podczas parzenia i utrzymuje temperaturę gotowego naparu
- łatwiejsze czyszczenie, ceramika jest śliska i "błotko" kawowe nie przykleja się do niej, ciastko kawowe jest zbite i po potrząśnięciu wypada prawie nie pozostawiając śladów
- dłuższe parzenie, co jest konsekwencją innego kształtu ciastka kawowego
- możliwość poprawienia ułożenia kawy w sitku w trakcie parzenia (w razie gdyby np. wystąpiło kanałowanie)
- trochę inny smak kawy, dla mnie phin nadaje kawie specyficzny "kwiatowy" posmak, nie umiem tego określić, tutaj smaki są czystsze, za to trochę jakby więcej goryczy, wydaje mi się również, że tutaj kawa jest mocniejsza
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 19 Wrzesień 2017, 18:29:06
zapomniałem dodać:

1. gdyby ktoś chciał przetestować to slowpresso jest już dostępne w jednej z warszawskich kawiarni: https://www.facebook.com/ZonaKrawca/photos/a.154336531678495.1073741829.134945370284278/352304608548352/?type=3&theater (https://www.facebook.com/ZonaKrawca/photos/a.154336531678495.1073741829.134945370284278/352304608548352/?type=3&theater)

2. Jest też szansa aby uzyskać taki zaparzacz gratis - twórca zapowiedział na facebooku konkurs z okazji międzynarodowego dnia kawy (29 września) - nagrodą ma być właśnie Slowpresso. Odpowiednie info ma pojawić się tu: https://www.facebook.com/slowpresso/ (https://www.facebook.com/slowpresso/)

3. za moją namową producent zgodził się udzielić forumowiczom WoK stałego rabatu na zakup Slowpresso (7%). Aby uzyskać rabat należy podać hasło: "wszystkookawie"
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: GrizzzLee w 19 Wrzesień 2017, 19:40:34
Czytałem o tym parzydle już jakiś czas temu. Jestem dość pozytywnie nastawiony. Phin mnie nie przekonuje. Tandetnie wygląda. Wygląd ma również dla mnie znaczenie, niestety. Wyjątkiem jest aeropress. Plastikowa strzykawka, ale robi cuda.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 19 Wrzesień 2017, 19:53:41
To kup ceramicznego phina, albo takiego ze zdobieniami. Wietnam to duży kraj ;)

A Slowpresso też fajne (kawy z niego jeszcze nie piłem), ale cena, oj.

Metodę polecam sprawdzić w czymkolwiek, bo proporcje i czas robią robotę.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: GrizzzLee w 19 Wrzesień 2017, 20:25:53
To kup ceramicznego phina, albo takiego ze zdobieniami. Wietnam to duży kraj ;)

A Slowpresso też fajne (kawy z niego jeszcze nie piłem), ale cena, oj.

Metodę polecam sprawdzić w czymkolwiek, bo proporcje i czas robią robotę.
Za Twoją już namową, (co prawda dotyczyło to tematu cold brew) jakiś czas temu bawiłem się w phinowanie w aeropressie. Wyszło ciekawie. Ale czy to była kawa typowa dla phina?? Wydaję mi się, że bardziej przypominała to co można uzyskać w slowpresso. Nie mam porównania. Tak na chłopski rozum się domyślam.

Co do ceramicznych phinów, nie znalazłem nic ciekawego w polskiej dystrybucji. Chyba, że szukać nie umiem. Od chińczyków nie chcę.

A co do slowpresso... Cena zaporowa jak dla mnie. Musiałoby mnie konkretnie przekonać. Na ten moment zbieram na komendanta albo kinu.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: andy w 19 Wrzesień 2017, 20:30:05
- trochę inny smak kawy, dla mnie phin nadaje kawie specyficzny "kwiatowy" posmak, nie umiem tego określić, tutaj smaki są czystsze, za to trochę jakby więcej goryczy, wydaje mi się również, że tutaj kawa jest mocniejsza
Pewnie dlatego, że ciasto jest długie i woda musi przemierzyć dłuższą drogę - zbiera więcej.
Phin mnie nie przekonuje. Tandetnie wygląda. Wygląd ma również dla mnie znaczenie, niestety.
E tam. Głównym zadaniem tych urządzonek jest przecież parzenie kawy nie? :)


Chyba w weekend o nim czytałem + filmik, który jest podlinkowany. Gdyby cena byłą w okolicy phina to bym pewnie kupił z ciekawości a tak - a tak to pewnie poczeka.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 19 Wrzesień 2017, 20:33:52
Do aero aby był phinem przydaje się coś na górę -- dodatkowy filtr rzucony na kawę, dodatkowe sitko, coś co pozwoli nalać wodę na ciastko bez rozbicia tegoż ostatniego.

W Polsce widziałem (mam) tylko ten: ceramiczny phin (http://allegro.pl/pishtaco-wietnamski-porcelanowy-zaparzacz-phin-i6840836536.html). Dziurki są dość duże, więc raczej używam go z filtrem papierowym.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: GrizzzLee w 19 Wrzesień 2017, 20:34:28
@andy dla mnie przygotowywanie kawy jest tak samo relaksujące, przyjemne jak jej picie. Aspekt estetyczny gra też ważna rolę w procesie. O ile w większości przypadków przekładam efektywność nad efektownością, tak tutaj jest to na równi. Musi tak być i już hehe.

Do aero aby był phinem przydaje się coś na górę -- dodatkowy filtr rzucony na kawę, dodatkowe sitko, coś co pozwoli nalać wodę na ciastko bez rozbicia tegoż ostatniego.

W Polsce widziałem (mam) tylko ten: ceramiczny phin (http://allegro.pl/pishtaco-wietnamski-porcelanowy-zaparzacz-phin-i6840836536.html). Dziurki są dość duże, więc raczej używam go z filtrem papierowym.

Tak też robiłem z aero. Jeden filtr pod kawę. Drugi na górę. Dociskałem też delikatnie tłokiem (bez gumy). Na to woda.

Fajnie się prezentuje ten Twój ceramiczny.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: andy w 19 Wrzesień 2017, 21:49:36
O k... 222 :pycha: :pycha: :pycha: :pycha: :pycha: :pycha: :pycha:

Ale cudeńko. No i wychodzi taniej o połowę ;)

Cytat: GrizzzLee
@andy dla mnie przygotowywanie kawy jest tak samo relaksujące, przyjemne jak jej picie. Aspekt estetyczny gra też ważna rolę w procesie. O ile w większości przypadków przekładam efektywność nad efektownością, tak tutaj jest to na równi. Musi tak być i już hehe.
Nie o oczywiste ale u mnie 80% to użyteczność a reszta wygląd.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 19 Wrzesień 2017, 22:23:03
zwróćcie uwagę, że Phistaco jest z delikatnej, białej porcelany, a nie z kamionki. Slowpresso jest z tradycyjnej glinki, szkliwione z zewnątrz, ma o wiele grubsze ścianki. Mam porcelanowe i kamionkowe naczynka - porcelana wychładza się o wiele szybciej.
Porcelanowy phin nadaje się pewnie dla jednej osoby, ale przy trójce gości trzebaby już mieć 3 takie zaparzacze. W Slowpresso wystarczy jeden, tym bardziej że załączony dzbanek pozwala wygodnie rozlać napar do jednej lub kilku filiżanek.

Cena - no cóż, ręczne wyroby tanie nie są. Być może jak zwiększy się produkcja to i cena spadnie. W przedsprzedaży było do nabycia za 99zł, tyle co kawiarka czy aeropress. Aczkolwiek gdy się porówna to z ceną dowolnego ekspresu to cena nie wydaje się już tak wygórowana, a przecież oba urządzenia służą do tego samego celu.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 19 Wrzesień 2017, 22:47:14
Z delikatnej porcelany to on nie jest, ale fakt, tylko dla jednej osoby.

Oki, kończmy ten OT o phinie. :kwiat: Slow też fajny. Może górne sitko dodadzą?
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 19 Wrzesień 2017, 23:05:46
brak górnego sitka to kolejna różnica z phinem, w tej konstrukcji rozwiązano to inaczej i nie jest ono potrzebne. Wodę leje się nie bezppośrednio na kawę jak w phinie, ale dookoła po ukośnym kołnierzu sita, ten element celowo ma tak szeroką krawędź. Dzięki temu woda spływa na kawę powoli i nie żłobi w niej otworów. Brak górnego sita ułatwia wnikanie wody w miał kawowy, możliwa jest też ingerencja użytkownika po zalaniu wodą, np. przesunięcie miału gdyby się krzywo ułożył. W phinie w zasadzie jest to wykluczone.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 21 Wrzesień 2017, 16:25:11
próbowałem dziś zrobić w SP napar jaki uzyskuję z AP (1:12, 4 min, przemiał espresso, filtr RGB).
Udało się całkiem fajnie. Przy tym samym brew ratio i metalowych filtrach w obu zaparzaczach smak wyszedł zbliżony, zbalansowany. W Slowpresso mimo grubszego przemiału nieco mocniejszy i bardziej wyrazisty, choć wydawałoby się, że pełna i dość długa immersja w AP lepiej rozpuści esencję smakową z ziarna.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 11 Październik 2017, 17:41:56
od ponad tygodnia nie miałem w ustach kawy, zmysł smaku wyostrzył mi się. Dobra okazja żeby zrobić małe porównanie: moka vs slowpresso (z metalowym filtrem).

Lubię i używam oba urządzenia, byłem ciekawy które wygra. Młynek, ziarno, woda, doza i brew ratio jednakowe, obie ekstrakcje udane, oba napary intensywne. Ale wynik mnie zaskoczył - kawiarka dała sporo kwasu, natomiast slowpresso - napar zbalansowany i bardziej "kawowy". Zdecydowanie lepszy  :ok:

Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że ten niepozorny ceramiczny zaparzacz jak dotąd okazał się na tyle fajny w użytkowaniu, że chętnie po niego sięgam, a - co najważniejsze -  bez specjalnych starań i praktycznie za każdym parzeniem, robi tak udany napar, że zaczynam go uważać za jedno z najlepszych urządzeń do kawy jakie dotąd zakupiłem.  :wow2:
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: Mader w 11 Październik 2017, 20:13:24
Pimpujesz to slowpresso
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 11 Październik 2017, 21:03:21
może trochę tak jest, myślę żę jako naród powinniśmy promować polskie wynalazki, szczególnie jeśli w niczym nie ustępują zagranicznej konkurencji. Włosi czy Niemcy chwalą się na prawo i lewo że coś jest właśnie ich produkcji, w Niemczech lokalny patriotyzm to wręcz tradycja narodowa, róbmy tak samo. Skoro konstrukcja okazała się udana to co mam nie chwalić. Wbrew obawom niektórych komentujących nie jest to gadżet ale przedmiot typowo użytkowy, do codziennego stosowania.
No i..póki co jestem (chyba) jedynym użytkownikiem tego zaparzacza na tym forum, więc kto inny ma coś pisać w tym wątku jak nie ja :)

Wymyśliłem już jedno "ulepszenie" fabrycznego filtra papierowego, zastanawiam się czy by jeszcze nie dodać drugiego takiego sitka na górę, co może ułatwiłoby zalewanie. A może dzięki temu forum znajdzie się jakiś przedsiębiorczy rzemieślnik, który dogada się z producentem i zaproponuje mu wykonanie takich stalowych krążków-sitek? To chyba nie jest trudne wykonać płaski, dziurkowany krążek z cienkiej stali nierdzewnej?

Może z czasem ujawnią się inni użytkownicy i podzielą się swoimi wrażeniami.

Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: WS w 11 Październik 2017, 21:40:58
podoba mi się, że to Polacy a nie Włosi czy Amerykanie wymyślili coś tak prostego i fajnego

Bzdury piszesz, kolejny raz zresztą. To nie jest żaden polski wynalazek, tylko niewielka modyfikacja zaparzacza znanego od bardzo wielu lat.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 11 Październik 2017, 21:57:20
nie zgodzę się, zaparzacz przypomina może kubek z ceramicznym sitkiem do ziółek, ale działa na zupełnie innej zasadzie.
Poza tym jakby tak podchodzić do sprawy to trzeba by uznać że 90% patentów to "żaden wynalazek", bo modyfikuje lub nadaje nowe zastosowanie czemuś, co już wcześniej w innej formie stworzył ktoś inny. Bialetti konstruując kawiarki też nie wymyślił tego od zera, ale zaczerpnął zasadę działania moki z prymitywnej pralki, którą miał w domu. I co, według ciebie to też żaden z niego wynalazca ? Zresztą, jak już mówimy o kawiarkach to początkowo póki tego nie rozreklamowano - mimo udanej konstrukcji - też ich nikt nie chciał kupować, a teraz to chyba najbardziej znana włoska maszynka do kawy.
Z tego co wiem od pani która to robi, protyp slowpresso powstał jeszcze w latach 80-tych, kiedy o phinach w komunistycznej Polsce nikt nie słyszał.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: WS w 11 Październik 2017, 22:15:02
Zaparzacze tej konstrukcji były produkowane w Niemczech, Francji i może też gdzie indziej, ze 200 lat temu.

protyp slowpresso powstał jeszcze w latach 80-tych, kiedy o phinach w komunistycznej Polsce nikt nie słyszał.

To ciekawe, skąd się u nas wzięły takie zaparzacze.

(https://images76.fotosik.pl/704/73a0faef47d56205gen.jpg)
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 11 Październik 2017, 22:45:19
szczerze mówiąc widzę to pierwszy raz, faktycznie to jakieś ogromne phino-kubki. Może w przyszłości wrzuć zdjęcie od razu skoro znasz tyle dawniejszych konstrukcji. Jak się wlewa wodę do tego po prawej stronie, czy on też miał sito przykrywające miał kawowy?
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: WS w 11 Październik 2017, 23:06:03
Nie takie znowu ogromne, pojemność 250 ml. A sitko jest w komplecie, co prawda nie na zdjęciu. A poniżej masz dripper Melitty do filtrów papierowych. Sprzed "drugiej wojny", z tego co udało mi się ustalić.

(https://images65.fotosik.pl/996/cd46682c24ad27c0gen.jpg)
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: pafcio0 w 11 Październik 2017, 23:47:44
Porcelanowe zaparzacze Walküre wydają mi się być w pewnej mierze inspiracją tego całego slowpresso, którego innowacją nazwać nie można, jak wyżej już wykazano...
(http://ecx.images-amazon.com/images/I/41Xjv4%2BAKKL.01_SL300_.jpg)(https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/31mXyUYA-uL.jpg)
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 11 Październik 2017, 23:59:14
Różni ludzie, w różnych momentach, w różnych częściach świata wpadają na podobne pomysły. To nie takie dziwne, że trzeba do czegoś kawę nasypać, czymś filtrować, w coś wodę wlać. Chomka rozeta niby też jest tylko wariacją na temat V60, ale jednak jest kolejnym wcieleniem i też fajnie, że polskie.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: lucasd w 13 Październik 2017, 09:20:06
Bierzesz aeropress, wstawiasz filtr, nie wkładasz tłoka i tada masz slowpresso
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 13 Październik 2017, 14:19:27
No nie, cały patent polega na tym, że nie ma turbulencji związanych z polewaniem. W aero jest spory impet spadającej wody. Tu wszystko delikatnie zalewa ciastko spływając ściankami. Pojawia się pytanie o boczne kanały, ale impetu nie ma.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 13 Październik 2017, 16:33:32
aeopress może by się sprawdził pod warunkiem, żeby położyć coś cięższego i przepuszczalnego na miał kawowy - tak jak w Phinie. Inaczej w zasadzie nie da się wlać wody bez poważnego wyżłobienia ciastka kawowego. No i aeropress ma tak z 2-3x szerszą powierzchnię, ciastko byłoby cieniusieńkie więc prawdopodobieństwo kanałów jest spore, trudniej też ułożyć równą warstwę. Trzecia różnica to temperatury - przy 7-10 minutowej ekstrakcji plastik nie izoluje tak samo jak rozgrzana przed użyciem ceramika, w SP woda dłuuugo jest gorąca, więć ekstrakcja też przebiega w wyższej temperaturze.
Ale.. jakby komuś bardzo chciało się kombinować to w AP jakoś się da, nie mówię że nie. Sam robiłem w AP "espresso", choć było z tym trochę zabawy.

Co do kanałowania w wyniku wlewania wody po ściankach - ja nie mam żadnego specjalnego dzbanka i leję prosto z czajnika, jak się delikatnie leje to woda lekko podmyje miał przy samej ściance ale delikatnie, chyba nie wpływa to specjalnie na ekstrakcję bo tutaj: ciastko kawowe jest wysokie, ciśnienie podczas ekstrakcji jest minimalne a po wlaniu wody można łyżeczkę przesunąć wierzch ciastka tak żeby zakrył ewentualne zagłębienie.
Innym rozwiązaniem tego byłoby dodatkowe sitko takie jak ma phin, wtedy nie trzeba na nic uważać, ale z kolei takie sitko zawsze trochę ogranicza nasiąkanie.

Być może dodatkowe sito pojawi się kiedyś, autorka pisała się się zastanawia czy mimo wszystko czegoś takiego nie wprowadzić "dla leniwych". Ja od siebie dodam, że jakby takie sito się pojawiało (np. metalowa płytka z otworkami) to od razu za jednym zamachem można by wykonać w tej samej technologii metalowy filtr wielokrotnego użytku zamiast papieru.
Wiem, że ta pani czyta ten wątek to napiszcie czy byście takie coś chcieli.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 13 Październik 2017, 18:05:20
A nie lepiej coś jak prysznic do kropel -- jak w Gabi czy Melodrip?
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: WS w 13 Październik 2017, 19:01:03
Trzecia różnica to temperatury - przy 7-10 minutowej ekstrakcji plastik nie izoluje tak samo jak rozgrzana przed użyciem ceramika, w SP woda dłuuugo jest gorąca, więć ekstrakcja też przebiega w wyższej temperaturze.

Plastik jest lepszym izolatorem niż ceramika, więc napar z plastikowego urządzenia będzie cieplejszy.


A nie lepiej coś jak prysznic do kropel -- jak w Gabi czy Melodrip?

 Azjaci w urządzeniach do Cold Brew mają ciekawe rozwiązania dozowania wody.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 13 Październik 2017, 19:42:21
napar z plastikowego urządzenia będzie cieplejszy
z ciekawości zrobiłem test temperatur, oba urządzenia nagrzane przed użyciem, zalane wrzątkiem, przykryte. Pomiary temp.: po 1 min, po 5 min, po 10 min:
AP: 93.5/82/77.5
SP: 91/83.5/77.5
tak więc...remis  W AP początkow temp była wyższa, potem różnica była na korzyść SP, a na końcu wyszło na to samo. :)

Ten prysznic jak w Melodrip mógłby się tu faktycznie sprawdzić. Albo pokrywka z dziurkami. Albo w ogóle nic, skoro i bez tego działa, tylko trzeba powoli nalewać. Ja używam małej dozy, poniżej 10g, przy zalecanych 20-24g problem będzie marginalny z uwagi na znaczną grubość ciastka.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 13 Październik 2017, 20:31:32
A nie lepiej coś jak prysznic do kropel -- jak w Gabi czy Melodrip?

Tak sobie pomyślałem, że korpus od phina może świetnie służyć jako prysznic do polewania przezeń slowpresso i innych dripów (konewka staje się zbędna ). Byłoby coś w stylu Gabi Master :) Tylko jakąś rączkę z drutu trzeba by dla wygody trzymania do phina przykręcić...
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: WS w 13 Październik 2017, 21:42:47
Ekspresy przelewowe już istnieją :).
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 13 Październik 2017, 21:51:07
Ale są przystosowane do dużych objętości, zatem duży koszyk na kawę i duży impet wody.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: WS w 13 Październik 2017, 22:04:48
Phin bez podstawki ma całkiem spory przepływ grawitacyjny. Sensowniejsze, według mnie, byłoby jakieś urządzenie z mniejszymi dziurkami. Na przykład stary zaparzacz Durobor, z niektórych modeli woda kapie dosyć wolno.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 14 Październik 2017, 00:49:10
Ten Durobor to jak phin z wyglądu, z tej samej blachy cięty :) Tylko 3-4 razy droższy...
http://allegro.pl/zaparzacz-do-kawy-lub-herbaty-durobor-2-sztuki-i6176283708.html#thumb/2 (http://allegro.pl/zaparzacz-do-kawy-lub-herbaty-durobor-2-sztuki-i6176283708.html#thumb/2)
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 14 Październik 2017, 11:51:55
Tak sobie pomyślałem, że korpus od phina może świetnie służyć jako prysznic do polewania przezeń slowpresso i innych dripów (konewka staje się zbędna )
wypróbowałem to dziś w SP i faktycznie sprawdza się. Wystarczy umieścić phina nisko nad powierzchnią kawy i ładnie rozprasza strumień wody. Świetny pomysł z tym prysznicem, bo wtedy nic nie ogranicza nasiąkania. Jak ktoś nie ma phina to taki prysznic da się dorobić z kawałka blaszki.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 14 Październik 2017, 13:16:10
Chyba prościej kupić phina za 20zł niż się bawić w dziurawienie blaszki.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 23 Listopad 2017, 14:07:15
rozwiązanie kwestii nalewania wody do SP okazało się prostsze niż myślałem.
Można po ściankach - ale trzeba lać bardzo delikatnie, można przelewać wodę przez jakiś prysznic , np. Phina, choć tutaj czasem woda potrafi wyżłobić dołek i robi się kanał. Najlepiej sprawdziło się położenie na kawie zwilżonego filtra papierowego - tego który jest w zestawie, ma on optymalne wymiary. I można już swobodnie lać wodę na środek bez naruszenia warstwy kawy.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: krystians w 23 Listopad 2017, 14:20:44
można też polewać na górną blaszkę od phina, bo do tego ona służy ;)
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: dziewiecset w 11 Sierpień 2018, 18:56:26
Nabyłem ów urządzenie. Piękne w prostocie, design mnie jara. Wykonanie już mniej, sprawia wrażenie bardzo, bardzo kruchego. Super trzyma ciepło. Sam sposób parzenie, nie mogę porównać do Phina, piłem z niego może z 3 razy w życiu kawę i zawsze to była po wietnamsku z mleczkiem skondensowanym. Mogę przyrównać do espresso i w sumie to najbliższe do czego można porównać napar z Slowpresso. Niestety parzyłem raz i wyszedł mi taki shot, jakbym za mocno zmielił i za długo przechodziło przez kolbę. Zaleta Slow nad ekspresem, tutaj jest filtr papierowy i przez to w smaku została tylko maślana gęstość i bardzo lekka gorycz. W ekspresie jak spaprasz szota, to tylko wypluć. Tutaj jakby papier łagodził takie objawy. To tyle, gdzieś kiedyś jeszcze się wypowiem w temacie tego urządzenia. Bo w sumie mnie zaintrygowało i weszło na ambicję by zrobić z niego coś magicznego ;-)
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: piomic w 11 Sierpień 2018, 23:33:25
Nabyłem ów urządzenie.

Owe. Ów się normalnie deklinuje. Ów, owego, owemu...
Pisz normalnie, bez pozerstwa, używając tego samego słownictwa co w realu to nie będziesz robić byków.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: uke7 w 12 Sierpień 2018, 12:15:36
Gdyby się czepiać, to raczej owo, a nie owe, bo dotyczy liczby pojedynczej  ;)
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 12 Sierpień 2018, 13:28:06
Sam sposób parzenie, nie mogę porównać do Phina. Mogę przyrównać do espresso i w sumie to najbliższe do czego można porównać napar z Slowpresso.

ja działam na obu. W moim odczuciu kawa ze slowpresso jest mocniejsza, trochę inny jest też smak - ciemniejszy, mniej kwasków za to więcej body, również mam skojarzenia z espresso. Aktualnie wróciłem do papierowych filterków z zestawu, trochę spowalniają one przepływ przez co nie trzeba idealnie równo układać warstwy półprzepuszczalnej, samo się reguluje.

Zaleta Slow nad ekspresem, tutaj jest filtr papierowy i przez to w smaku została tylko maślana gęstość i bardzo lekka gorycz. W ekspresie jak spaprasz szota, to tylko wypluć. Tutaj jakby papier łagodził takie objawy.
Wydaje mi się, że ta łatwość uzyskania smacznego naparu to nie tylko zaleta slowpresso - z phina, moki czy AP również. Najczęściej można było "spaprać" coś używając ekspresu, alternatywy są prostsze i przez to praktyczniejsze.
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 22 Październik 2018, 15:37:22
Nabyłem ów urządzenie. (...)jeszcze się wypowiem w temacie tego urządzenia. Bo w sumie mnie zaintrygowało i weszło na ambicję by zrobić z niego coś magicznego
jak tam kolejne doświadczenia z użytkowania?
Ja przerzuciłem się filtry papierowe, które początkowo mi sięniezbyt podobały. Jeden na dno, drugi na wierzch (ułatwia nalewanie wody). Filtry są bardzo trwałe, po kilkudziesięciokrotnym użyciu, wypłukaniu i wysuszeniu wciąż są sprawne.

Ciekawą sprawą jest dla mnie b. wysoka skuteczność zaparzania (drobny przemiał + mocne nagrzanie zaparzacza przed użyciem). Nawet z 5g SP potrafi zrobić 80ml mocnego, intensywnego naparu, oczywiście nie aż tak jak przy espresso ale smaku jest tutaj dużo. Fajna alternatywa dla ekspresu, zużycie surowca znacznie mniejsze a kawa nadal smaczna, intensywna i to nawet przy brew ratio rzędu 1:15.

Często jestem pytany o porównanie SP do Phina - nasunęło mi się takie skojarzenie że Phin jest trochę bliżej dripów, zaś SP robi coś a'la espresso lub mocny napar z kawiarki. Obojętnie jakiej kawy używam wychodzi nieco inny smak niż z Phina, "ciemniejszy" i mocniejszy. Jest to o tyle ciekawe, że oba urządzenia działają niby na podobnej zasadzie, ale efekt finalny jest inny. Myślę, że odpowiadają za to wyższe temperatury podczas zaparzania i inny filtr.


zerknąłem sobie na stronę producenta - cena trochę wzrosła ale produkt jest nadal rozwijany. Pojawił się model porcelanowy (szkoda że nie ma wersji z grubego szkła), różne serie kolorowe, tańsza opcja zaparzacza bez dzbanka, i rzecz ważna dla posiadacza: opcja dokupienia każdej z części osobno jakby się coś uszkodziło https://sklep.karamuz.pl/kolekcja/slowpresso/
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: dziewiecset w 07 Luty 2019, 02:03:58
Ech, napiszę prawdę, zakupiłem Slowpresso bo była okazja na OLX i zostało. Szczerze, nie korzystam z niego jakoś piorunująco dużo jako stricte Slowpresso, nie porwał mnie jakoś ten sposób parzenia, nie mam jakoś ochoty. Ciężko mi się przez to odnieść i wypowiedzieć, ogólne pierwsze wrażenia były pozytywne, potem ciężko mi było zmielić by nie mieć 9:00 min czasu ekstrakcji, co jest lekkim przegięciem i nie wychodziło to jakoś zbyt dobrze. Sumasumarum wyszło tak, że częściej korzystam z naczynia jako serwera do driperra, w którym sprawdza się wyśmienicie jako ceramika, szybko chwyta ciepło i długo go nie oddaje i dobrze mi się leje potem do kubka przez ten "dzióbek". To tyle, ale jak tylko odnajdę jakiś złoty środek, dobrą kawę i mielenie to nie omieszkam napisać!
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: Krzychu304 w 19 Październik 2019, 23:42:36
Nabyłem to cudeńko dwa tygodnie temu, póki co jestem z niego bardzo zadowolony. Kawa wychodzi bez kwasków i goryczki, pijam ją jako dużą czarną, póki co testowałem tylko Ethiopię Yirgacheffe.
Moim jedynym zarzutem mały rozmiar SP mieści jedynie 24g kawy.
Słyszał ktoś może o planach wprowadzenia większej wersji na np. 50g kawy?
Tytuł: Odp: Slowpresso - czyli "espresso" bez ekspresu
Wiadomość wysłana przez: grex w 31 Październik 2019, 14:13:18
Słyszał ktoś może o planach wprowadzenia większej wersji na np. 50g kawy?
raczej takich planów nie ma.
Ale jak wsypiesz więcej to też się zaparzy, najwyżej częściej dolejesz wody. Na marginesie 50g to jakieś 7 espresso naraz, sporo jak na 1 osobę :)

Z ciekawostek - producent wprowadził niedawno wersję z czarnej porcelanyw komplecie z czarkami i wersję podróżną, z grubym "ubrankiem"" ochronnym, które może też służyć jako dodatkowoa izolacja termiczna. https://sklep.karamuz.pl/kolekcja/slowpresso/slowpresso-klasyczne-z-pokrowcem