Miejsce postojowe nie ma sensu. Skąd weźmiesz w mobilnej kawiarni prąd do napędzenia ekspresu, który ciągnie 3 kW? Wychodzi 25 l kawy dziennie, średnio. Termos ma 5,7 l, daje to 5 uruchomień - jakieś 75 min pracy, nie licząc rozgrzewania ekspresu. Myślisz, że jakiś mały akumulator to uciągnie? Trzeba by było zainwestować kolejne, duże pieniądze w porządną przetwornicę i duży akumulator. Do tego jeszcze lodówka do mleka na prąd, która musi być włączona cały czas... dosłownie. Jako mobilna kawiarnia do parku - spoko, bo tam możesz grzać gazem. Dużego przelewu już tak nie ogarniesz(a przynajmniej nie znalazłem takiego ekspresu). No i te 500 zł... Jakoś nie wydaje mi się, żeby np. PWR chciało tylko tyle za miejsce parkingowe do stania codziennie - za samochód może by się udało, za punkt gastronomiczny sprzedający duże ilości "towaru" już raczej nie. Póki co nie chce mi się tego liczyć, jak wrócę do domu to może spróbuję coś dokładniej napisać. Ale za lokal to kilka razy więcej, a koszt całkowity wyposażenia jest raczej sporo większy. A gdyby jeszcze chciał do tego dołożyć cappu czy latte... Kolejne tysiące. I wchodzimy w koszty wyposażenia kawiarni. Bez 25-30 tysięcy nie ma co podchodzić...