niestety antonio woda pójdzie praktycznie wertykalnie, kiedyś były popularne takie teorie, że trzeba lać na środek, a woda będzie sama kierowała się w bok, to niestety naiwność wynikająca z niezrozumienia fizyki, a ta ma grawitację, która jest bezwzględna i w nosie ma że woda chciała by jeszcze odwiedzić boki
przepływy wynikające z porowatej natury pozostają poprostu nieistotne
Masz absolutną rację, że wprowadzanie ruchu w kawę polewaniem jest ważne, o tym mówią wszyscy, Rao często narzeka na polewanie pod kątem, z zamaszku a nie prostopadle, Hoffman po to promuje szybsze wlewanie pierwszej po bloomie wody, tylko dalej staramy się wyrównać łoże i dolewamy wody zanim zniknie pod kawą, żeby w miarę możliwości wyrównać czas kontaktu z wodą, krater z swojej natury będzie tą najbardziej niekorzystną strukturą.
Zabawy w łyżeczki, kołysania, kręcenia czy inne mają dwa zadania:
Po pierwsze zapewnienie jednoczesnego namoczenia całej kawy, w tym mieszanie łyżeczką jest najlepsze.
Po drugie niwelowanie kanałowania, a w tym kultowy spin jest świetny
i jeszcze ogólnie sobie pozwolę, bo wybaczcie koledzy, też powtarzam, że kawa ma przede wszystkim smakować pijącemu ją, ale to nie znaczy, że nie mamy kierować się wiedzą i dążyć do określonych efektów. Parzenie, nazywane przez nas słodko ekstrakcją, ma określony cel i możemy to kontrolować, dobre jest robienie kawy dążąc do określonego efektu. Po to jesteśmy wszyscy na tym forum, żeby wynikowy napój był taki jak świadomie chcemy i takie podejście chcę pokazywać ludziom. Wiedza to narzędzie, ignorancja hmmm