Rubin, zrozumiałem że przez 10 min masz jedno zalanie, według mnie lepiej zalać 1 raz, po minucie zlać wodę, nalać znowu wrzątek i zlać po chwili, 3 raz już można kręcić, w międzyczasie mielesz/ubijasz.
Ja dziś w ramach porannej kawy zrobiłem jak tom517 - wlać na krótko wrzątek, wylać, wlać jeszcze raz na 5 minut. Plus rozgrzać filiżankę. Jak na razie ten sposób dał najlepszą - w sam raz - temperaturę naparu. Dzięki!
Winny jestem kredyt za hint o przechyleniu Roty rownież tytoosowi - ominąłem poprzednio. Dzięki!
A w kwestii pierwszego wrażenia - na razie o ergonomii i procesie, bo kawa dobra mi jeszcze nie dotarła.
Pomijam krzywą uczenia i zabawy z bąblem powietrza czy odkręcającym się tłokiem (czy tego tłoka nie można lepiej zamontować niż na gwincie z Loctitem, np. bez dokręcania w ogóle?
Fajne:
- w porównaniu do Robota utrzymanie stabilnie ciśnienia jest łatwiejsze - w Robocie jednak ciśnie się ramionami, które drżą (ale tam nie mam manometru żeby porównać - to tylko uczucie)
- Robot wymaga trochę siłowania się - tu pełna kulturka
- kawa leci super gęsta, jak syrop - nie powiem jak to smakuje na razie, ale mi się bardzo podoba
Dla mnie niefajne:
- sitko jest ciut za małe na słoik z Komesia, ale to dlatego że ja mam Komesia - potrzebuję tunelu
- proces kawy jest dosyć mozolny przez: potrzebę rozgrzewania, przelewania - Robot się nagrzewa przy mniej jasnych mieszanka wystarczająco dobrze wrzątkiem do ekstrakcji - do celebrowania i pozwalania nazywać się dziwakiem - super sprawa, No problem. Ja takiej mobilki używam w pracy - trochę za dużo się schodzi, ale jeszcze potrenuję.
- po zrobieniu kawy trzeba coś podłożyć - inną filiżankę, nie da się zatrzymać ekstrakcji - znowu, w Robocie się da (cofając dźwignie w górę)
- podstawka na 3 nóżki nie mieści moich filiżanek do doppio (cappucino), musiałem zaopatrzyć się w te 80ml
Patrząc na ekstrakcję przewiduję, że właściwa kawa będzie mi lepiej (jeśli nie dużo lepiej) smakować niż z Robota. Ale o tym napiszę za czas jakiś.
PS. Mimo że mi to nie pasuje to nie dokładałbym elektrycznego dogrzewania - piękno tej maszynki leży też w tym, że jest unplugged.