Przeczytawszy wcześniejsze uwagi po dostawie młynków, wrzucę też obserwacje poczynione na moim egzemplarzu.
- Żarna nie były w żadnym stopniu "nadgryzione" czy też źle wykończone.
- Nie udało mi się na razie zapchać przeciwzbrylacza silikonowego, mimo iż na początku przy wyczuwaniu ustawień trzy razy wyszła mąka.
- pompkę używam na samym końcu, jeszcze jak pracuje młynek i ładnie wydmuchuje mała resztkę kawy.
- kawa jest mielona do kubeczka, więc prawie wcale nie ma bałaganu. Elektryzowanie kubeczka można przyjąć za niezauważalne, pomijalne.
- Ustawienie na skali pod poprawne doppio mam pomiędzy 17 a 21 (przy trzech różnych kawach). Przypuszczam, że będzie "problem" z bezpośrednim porównywaniem ustawień dwóch różnych młynków, bo zależy to w jaki sposób jest wklejona skala w gwintowany pierścień. Dla porównania, u mnie żarna zaczynają się dotykać grubo poza pozycją "zero" (gdyby tam jeszcze szła skala to trzeba by dodać jeszcze z pięć kresek.
Żeby nie było tak "różowo" - młynek jest cichy ale mikrowibracja silnika przenoszona przez twarde podłoże powoduje wpadanie w rezonans pobocznych dupereli, jak jakaś tacka czy inne ustojstwa. Musiałem dokleić dodatkowe (grusze) podkładki gumowe pod nóżki. No i to na razie po trzech dniach tyle. A nie jeszcze jedno, ten biały kolor to się okazało nie jest taki tam biały, tylko biały metalizowany ( nieźle się mieni w moich kuchennych halogenkach).