Pierwsza opinia jest. Ja odpocząłem po ciężkim dniu a więc napiszę coś więcej. Młynki ze składu celnego odebrałem zafoliowane na palecie. Pierwsze wrażenia:
Opakowanie.
Zwykły karton wielowarstwowy. Z zewnątrz nieciekawie wyglądający. Na kartonie jedynie nalepka z nazwą młynka i kolorem - np. ZF64W Bright Black. Nic poza tym. Przyzwyczajony do opakowań rodem z europejskiego rynku czy z Tajwanu szukałem choćby tabliczki znamionowej. Nie ma. I jest to pewien problem ponieważ wpisując fakturę importową do systemu zawsze wpisuję do systemu numery seryjne. Później przy fakturowaniu dla klientów łatwo można wystawić odpowiedni numer seryjny z magazynu a w ślad za fakturą / paragonem kartę gwarancyjną na ten numer seryjny. Niestety w tym przypadku tak się nie da. Młynki mają tabliczkę znamionową na podstawie obudowy. Bez sensu - musiałbym każdy młynek wypakowywać aby spisać jego numer seryjny. Raz że nie jest to takie proste a po drugie niektórzy nie życzą sobie otrzymywać sprzęt raz już wypakowany. W tej sytuacji karty gwarancyjne wydrukowałem i wysłałem bez numerów seryjnych. Wpiszcie sobie sami.
Przy następnych dostawach muszę ich poprosić aby choć mazakiem napisali na zewnętrznym kartonie numer seryjny !
Karton jest ciężki - waży chyba ok. 16 - 17 kg.
Po rozcięciu zwykłej taśmy samoprzylepnej i odchyleniu skrzydeł kartonu ukazuje się naszym oczom drugi karton. Taki sam zwykły, szary karton jak ten zewnętrzny. Żadnego ozdobnego opakowania. Znów rozcinamy taśmę i mamy opakowanie z pianki. To opakowanie końcowe samego młynka jest mocno wciśnięte w karton. Mam doświadczenie z tego typu opakowaniami rodem z ASCASO. Karton wewnętrzny jest wciśnięty w karton zewnętrzny i jeśli chciałoby się go wyciągnąć to można urwać rączkę. Nie tędy droga. Aby nie uszkodzić tej pianki należy ją wysunąć pod własnym ciężarem z kartonu. Najlepiej obrócić karton w dół rozciętym bokiem i pianka wraz z ekspresem sama się wysunie. Można lekko potrząsać kartonem. Mamy ją - składa się z dwóch połówek z wgłębieniami odpowiednimi do poszczególnych zapakowanych do nich części młynka. W osobny wgłębieniu jest więc sam korpus młynka, w osobnym hopper, w jeszcze innym waga...Każdy element w worku foliowym. Wbrew pozorem zewnętrznym opakowanie jest bardzo solidne i samemu młynkowi nie ma prawa nic się stać w transporcie. Nie ma na wyposażeniu mini hopppera - harmonijki. Nie ma nawet miejsca na niego. Mini hoppery do wszystkich młynków zostały dostarczone w osobnym kartonie wraz z innymi częściami zamiennymi. Stanowią one gratis ode mnie dla zamawiających. Aby je dopakować do wysyłanym młynków musieliśmy wycinać otwory w piance...
Wyjmujemy i składamy wszystkie elementy.
Pierwsze wrażenie - bardzo solidne i precyzyjne wykonanie. Wszystkie elementy idealnie ze sobą spasowane i dobrej jakości. Hopper zainstalowany. Uwaga - silnik nie ruszy bez hoppera a zakładając mini hopper trzeba przyłożyć obok niego dołożony element z magnesem. Bez niego też silnik nie ruszy a w przypadku braku hoppera młynek wydaje z siebie dźwięk ostrzegawczy. Podstawa pod młynek (dołożona w ostatniej fazie produkcji tych młynków) posiada prowadzenie do zainstalowania wagi. Wagę wsuwa się w to prowadzenie i jest to też bardzo precyzyjnie wykonane - idealnie spasowane ze sobą elementy. Pamiętać należy o wpięciu wtyczki przewodu od wagi do gniazda w młynku. Na wyposażeniu jest odważnik 500 g do tarowania wagi oraz klucz imbusowy do odkręcenia śrub trzymających pokrywę młynka (plus dla Chińczyków) - zajrzymy do wnętrza w przyszłym tygodniu.
Młynek został po raz pierwszy uruchomiony podczas odbioru młynka i ekspresu DUO PID PROF Black & Wood przez jednego z zamawiających forumowiczów. Drugi także przyjechał po odbiór. Ale ekspres już wcześniej zakupił - UNO PID PROF Black & Wood. Po włączeniu do sieci należy wytarować wagę. Proste - kładziemy odważnik i zerujemy przyciskiem T. Pierwsze co należało zrobić to sprawdzić miałkość mielenia pod ten ekspres. Wsypujemy kawę, naciskamy przycisk z pojedynczą filiżanką i wyświetla się 7 gram. Wciskamy przycisk z podwójną filiżanką i wyświetla się zaprogramowane 14 gram. Ponieważ w portafiltrze mamy zainstalowane podwójne sitko 14 gram to nie zmieniam ustawień. Zobaczymy co nam z tego wyjdzie... Najpierw naciskam przycisk z dłonią - przycisk ciągłego mielenia i namielam nieco kawy do filiżanki. I pierwsze zdziwienie - młynek jest bardzo cichy. Cichszy od F64 EVO, cichszy od CEADO E6P, cichszy od F4 E Nano... Nie mówiąc już wcale o i-2 mini czy i-1 mini.
Sprawdzam miałkość palcami. I drugie zdziwienie - w zasadzie trzeba spróbować ekstrakcji bo wydaje się że miałkość jest OK! Podstawiamy portafilter w uchwyt. Trzyma się idealnie z uchwytem lekko odchylonym w dół. Uruchamiamy mielenie. Wylatuje równo 14 gram kawy w czasie 5 sekund. Ani jedna drobinka kawy nie wylatuje poza sitko portafiltra. Wszystko precyzyjnie trafia w sitko dając mały wzgórek. Żadnego zbrylania kawy. I czas mielenia jest bardzo dobry. To nie jest już zdziwienie - to jest zadowolenie!
Równomierne rozsypanie kawy w sitku, ubicie tamperem MOTTA 58 mm - górna krawędź pokrywa się z krawędzią sitka. Zapinamy i ekstrakcja. Troszkę za wolno leci. Nie patrzyłem na czas tylko na wypływ ale koledzy powiedzieli że było to ok. 40 s. Trzeba zmienić grubość mielenia na grubszy przemiał. Wciskam przycisk zwalniający blokadę i przekręcam pokrętłem regulacji w prawo o ok. pół obrotu. Mielimy, zaparzamy i tym razem jest za szybko. Trzeba zmniejszyć grubość mielenia. I w tym momencie pojawia się mały problem. Chciałem zrobić to zgodnie z zasadą zmiany w kierunku bardziej miałkiego mielenia na włączonym silniku. I brakuje jednej ręki.
Trzeba nacisnąć przycisk blokady, włączyć mielenie i drugą ręką lekko obrócić pokrętło regulacji. No i coś podstawić pod lejek wysypu kawy bo inaczej poleci kawa na wagę. Zwykle podstawiałem w tym celu w jednej ręce filiżankę. No i na tę filiżankę brakuje właśnie jednej ręki. A nie bardzo jest jak ją ustawić na wadzę ze względu na uchwyt portafiltra. Jest na to rada - trzeba podstawić portaliter i w czasie przestawiania pokrętła namielać do niego kawy. Albo wykombinować coś innego na tę kawę - to uwaga dla przyszłych użytkowników. No i kolejne zaskoczenie - pokrętło jest małej średnicy. Przypomina pokrętło z młynka EUREKA MIGNON SPECIALITA lub pokrętło z i-mini. Ale ma skalę. No i zmiana grubości mielenia nie dokonuje się poprzez wielokrotne kręcenie pokrętłem lecz poprzez jego minimalny obrót. Trzeba to wyczuć i na pewno musimy popróbować ale odnoszę wrażenie, że przestawienie z miałkiego mielenia pod espresso na grubszy przemiał pod alternatywy jest błyskawiczne i bezproblemowe. Ciekawe jak jest to wewnątrz skonstruowane ale podejrzewam jakąś przekładnię obracającą żarno.
Na koniec chcąc już zapakować młynek usuwamy duży hopper, usuwamy dostępne ziarenka i uruchamiamy mielenie aby pozbyć się resztek kawy. Wylatuje jej bardzo niewiele. Dodatkowo zakładamy mini hopper - harmonijkę i naciskamy w celu wydmuchania resztek kawy. Czyściutko. Wygląda na to, że retencja jest bardzo mała. Sprawdzimy to jeszcze dokładnie przy rozbieraniu młynka w przyszłym tygodniu.
Tyle moich wrażeń. Generalnie uważam ten młynek za bardzo dobry sprzęt dla tutejszych miłośników kawy jaki i dla palarni kawy lub kawiarni speciality.
I oczekuję na inne opinie, zdjęcia oraz filmy. Podczas tego pierwszego uruchomienia szkoląc nie mogłem jednocześnie pstrykać zdjęć.