LELIT - BIANCA, Super Star :)

[Dukezpol]

To już najlepiej jakbyś dał znać tam gdzie zgłaszałeś problem, żebym niepotrzebnie nie wprowadzał jakiegoś zamieszania

[email protected]

[Michał]

Śmiało można, a nawet trzeba odkamieniać Proszę tylko pamiętać o używaniu przeznaczonych do tego środków.

[Dukezpol]

Dziekuje Konesso za szybka reakcje.

Ktos tu narzekal na dosc duza bezwladnosc zaworów w Biance - wystarczy mz dodatkowa podkladka miedzy tym mosieznym grzybkiem a drewnianym kurkiem, żeby  ja skutecznie zmniejszyc (tzn zeby para zaczela leciec szybciej, niz dopiero po pelnym obrocie kurka lub nawet półtora...)

Powinno to tez wydaje mi sie zmniejszyc zuzycie mosieznej koncowki i jej wycieranie stalowa podkladka (jak na zdjeciu wczesniej wstawionym)

[Antonio]

zeby para zaczela leciec szybciej, niz dopiero po pelnym obrocie kurka lub nawet półtora...)

Serio, ktoś na to narzekał? Mnie bardzo odpowiada takie właśnie działanie tych zaworków. Znacznie bardziej je też lubię niż wszelkie joysticki i dźwignie.

[Dukezpol]

zeby para zaczela leciec szybciej, niz dopiero po pelnym obrocie kurka lub nawet półtora...)

Serio, ktoś na to narzekał? Mnie bardzo odpowiada takie właśnie działanie tych zaworków. Znacznie bardziej je też lubię niż wszelkie joysticki i dźwignie.

A co Tobie odpowiada w bezproduktywnym kreceniu ta drewniana galka, do momentu az zacznie leciec para?
Wymienilem trzpien na nowy i dalej jest to min. 1 pusty obrót, strata czasu i energii...

Pytanie o prysznic w Biance - demontujecie swoje do czyszczenia, czy zadowalacie sie samym back flushem?
Nie wyglada on na czesc sprzyjajaca latwemu demontażowi - nie widze zadnych zaczepów,  nie chcialbym znowu czegoś urwać...

[skansen]

Bianca ma prysznic jak każda inna maszyna z grupą E61. Da się go łatwo ściganąc byle nie łomem ani paznokciem
Ja ściągam łyżeczką...

[Antonio]

Wszystko mi odpowiada w kręceniu takim kurkiem. Cieszę się, że ktoś je wymyślił. Przecież nie używa się tu większej siły i tylko delikatnie się je zakręca, niekoniecznie do wyczucia dużego oporu. Nie muszę w ogóle robić tego wkurzającego Ciebie obrotu.

[pytlakos]

Nie muszę w ogóle robić tego wkurzającego Ciebie obrotu.

I dlatego lubisz gałki. Gastro gałki mają krótki obrót od zera do pełnego otwarcia, a w większości domowych niestety trzeba zrobić około dwa pełne obroty. Mnie też to się wybitnie nie podoba. Teraz mam wajchę i jest super.

[mlopus]

Pod prysznicem bywa sporo syfu, czyszczenie i demontaż to wymiana uszczelki w e61 ale warto. Po 3 latach mój prysznic siedział 3h w cafizie zanim odzyskał blask. Osady kawowe są trudne do usunięcia jeśli się zapuści ekspres.

[RufusTF]

Pytanie o prysznic w Biance - demontujecie swoje do czyszczenia, czy zadowalacie sie samym back flushem?

Wyjmowanie za pomocą łyżeczki zajmuje około 4 sekund Nie wyobrażam sobie,  żeby go nie czyścić. Mój ląduje w cafizie raz na dwa tygodnie. Mimo codziennego backflushu wodą na koniec dnia, po 2 tygodniach zawsze gołym okiem widać ile się w nim osadziło olejów. Po cafizie jest oczywiście czyściutki. A pod prysznicem też jest sporo do czyszczenia, więc i tak trzeba go zdjąć.

[Dukezpol]

Dzieki, juz zdemontowalem. Troche sie zapiekł bo od nowowci (850 shotów) to pierwszy raz, no i na nim mnostwo syfu

Na tej czesci nad prysznicem tez, ale jej sie chyba nie demontuje? Skad na niej ten osad? Przesadzam z dozą?
 Potraktowalem szorstim zmywakiem namoczonym w roztworze cafizy, a potem jeszcze po wyczyszczeniu i zamontowaniu na nowo prysznica, 5x backflushem z dwoch tabletek Cafizy

[Dukezpol]

Nie muszę w ogóle robić tego wkurzającego Ciebie obrotu.

I dlatego lubisz gałki. Gastro gałki mają krótki obrót od zera do pełnego otwarcia, a w większości domowych niestety trzeba zrobić około dwa pełne obroty. Mnie też to się wybitnie nie podoba. Teraz mam wajchę i jest super.

No ale z drugiej strony pokrętłem latwiej sie dozuje ilosc pary, w przypadku spieniania malej ilosci mleka to przydatne, bo Bianca na „full throtle” to prawdziwy wulkan pary...

[arizonaoov]

Przed zakupem Bianki wahałem się m.in. z powodu pokręteł. Wtedy uważałem, że gdyby zastąpili drewnianymi rączkami/joystickami to było cudo, pokrętła w formie "kwiatuszków" mi nie odpowiadały. Przynajmniej na zdjęciach i filmach w necie.
Natomiast teraz nie wyobrażam sobie aby było inaczej niż w istocie jest. Ta bezwładność mnie mocno zaskoczyła i bardzo mi się podoba. Te bezcelowe pełne obroty i tracenie energii odbieram zupełnie inaczej i wręcz mam frajdę z wyczucia którego nabieram w pamięci mięśniowej typu ile obrotu to jaka moc i na ile zakręcić by zakręcić, a nie dokręcić.

[Carlos68]

Również zastanawiam się dlaczego tak to jest zaprojektowane. To kręcenie dalekie od wygody, nie wiadomo w jakim celu, mi przeszkadza.

[Nihil]

Pamiętam posty w tym wątku na temat przykrego zapachu ze zbiornika z wodą, ale sądziłem, że mnie to nie będzie dotyczyć. Tymczasem po zużyciu połowy filtra 70 l sam to poczułem i tak jak wcześniej wysuwałem ekspres spod szafki i po prostu dolewałem wody tak tym razem wyciągnąłem plastikowy pojemnik i porządnie go przepłukałem. Myślałem, że to załatwi sprawę ale jak przyszło wymieniać filtr, oniemiałem. Dół był upaćkany jakimś Jozinem z Bazin. Przeżegnałem się i wszystko dokładnie umyłem płynem. Teraz taką procedurę powtarzam za każdą zmianą wody. Trochę powinni uczulić o tym w instrukcji, bo wcześniej miałem Gaggię Classic i mycie co jakiś czas przestrzennego plastikowego zbiornika było dla mnie czymś naturalnym, a tutaj w tym wąskim zbiorniku, z zamontowanym filtrem, uznałem, że lepiej niczego nie ruszać i nie pozostawiać filtra poza poziomem wody na zbyt długo, żeby nie dostało się jakieś powietrze, które może podobno uszkodzić maszynę (o tym akurat przestrzegali w instrukcji). Mam nadzieję, że cokolwiek tam rozpoczęło beztroskie życie zostało zablokowane przez filtr przed inwazją do środka maszyny, lub zabite wewnątrz wysoką temperaturą.