Pierwsze testy fiorka F4ECO za mną. Wrażenia bardzo pozytywne. W zasadzie, w rzeczywistości to wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach/grafikach. Cichy, mieli wystarczająco szybko, chociaż nie tak szybko jak mazzer, ale w domu mi to nie przeszkadza ani trochę. Bardzo fajny uchwyt na podtrzymywanie kolby, który pasuje zarówno od Astorii, z którą dziś był testowany jak i do mojego domowego Lelita Anna. Po kilku dniach opiszę coś więcej, gdy zmieli już trochę kawy u mnie w domu, bo tam jest jego docelowe miejsce. Młynek nie elektryzuje kawy i sypie prosto w sitko. Przemiał bardzo ładny.
Poniżej, na zdjęciach dzisiejsze warunki testowe - nie miał łatwo, a podołał bez problemu. (Tak, zdjęcia zrobione mikrofalówką
)